REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Czy kciuk w górę wystarczy do zawarcia umowy? Uważaj co lajkujesz!

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Czy kciuk w górę wystarczy do zawarcia umowy? Uważaj co lajkujesz!
Czy kciuk w górę wystarczy do zawarcia umowy? Uważaj co lajkujesz!
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Kto nie słyszał o ostatnim kontrowersyjnym wyroku kanadyjskiego sądu, niech podniesie rękę. Albo lepiej nie – nie chcielibyśmy, by doszło do zawarcia jakiejkolwiek umowy.

Uwaga na to, co lajkujesz

O historii rolnika z miejscowości Saskatchewan zrobiło się głośno po artykule BBC, w ramach którego opisano (nie)codzienną sytuację. Kontrahent farmera, po rozmowie telefonicznej, wysłał mu za pośrednictwem wiadomości MMS zdjęcia podpisanej jednostronnie umowy, a kolejno – prośbę o potwierdzenie „umowy na len”. W odpowiedzi Chris Achter wysłał kciuk w górę. Jak należało odczytać jego komunikat? Jako potwierdzenie otrzymania wiadomości czy akceptację umowy?

Właśnie tę kwestię oceniał Sąd King’s Bench dla Saskatchewan. Analizując sprawę, sąd wziął pod uwagę nie tylko wymienione w tym wątku wiadomości, ale również – dotychczasową współpracę stron. W szczególności zwrócono uwagę na uzgodnienia na temat innej dostawy, w ramach których rolnik po otrzymaniu bardzo zbliżonej wiadomości odpisał „ok”, a następnie wykonał umowę. Analizowana przez sąd sytuacja była o tyle inna, że po wysłaniu kciuka w górę rolnik nie przystąpił do wykonania umowy, w związku z czym jego kontrahent wniósł o zasądzenie odszkodowania w wysokości 82.200,21 dolarów kanadyjskich (co stanowi ok. 251.015,00 złotych).

Czy otrzymując od kontrahenta kciuk w górę, możemy zakładać, że wyraził on zgodę na zaproponowane przez nas warunki i akceptuje ofertę? W kanadyjskim prawie, a dokładniej w ustawie o informacjach i dokumentach elektronicznych (The Electronic Information and Documents Act, 2000, SS 2000, c E-7.22 [EIDA]), akceptacja oferty może nastąpić przez podjęcie działania za pośrednictwem środków porozumiewania się na odległość, w tym dotknięcie lub kliknięcie w ikonkę, a także poprzez inny komunikat w formie elektronicznej, który świadczy o zaakceptowaniu oferty. Ponadto, przepisy stanowią, że umowie nie można odmówić mocy prawnej wyłącznie ze względu na fakt, że została zawarta elektronicznie.

Wszystkie te przesłanki sprawiły, że kanadyjski sąd uznał tak zawartą umowę za obowiązującą w świetle prawa, a wyrok ten odbił się szerokim echem w międzynarodowym środowisku prawnym.

Jakkolwiek bez dokładnej analizy stanu faktycznego sprawy może wydawać się, że w powyższym wyroku sąd przypisał zbyt dużą wagę powszechnie wykorzystywanej emotikonce, tak – biorąc pod uwagę jej znaczenie, a także przebieg wcześniejszych negocjacji ofert - wyrok nie zaskakuje tak bardzo. Różnica pomiędzy sformułowaniem „ok” (wykorzystanym do wcześniejszej akceptacji) a obrazkiem „👍” – jest praktycznie niezauważalna. Jednocześnie, nie ulegało wątpliwości – jako niekwestionowane – że to Chris Achter wysłał tę wiadomość.

REKLAMA

Co o tej sytuacji mówią polskie przepisy?

Jak należałoby ocenić sprawę na gruncie polskiego prawa? W szczególności czy sąd mógłby uznać kciuk w górę za wystarczający do zawarcia umowy?  

Same polskie przepisy nie dają jednoznacznej odpowiedzi w tym zakresie. Z pewnością należałoby zbadać odpowiedź Chrisa Achtera pod kątem formy dokumentowej, do której zachowania wystarczy złożenie oświadczenia woli w postaci dokumentu, w sposób umożliwiający ustalenie osoby składającej takie oświadczenie. Wysłanie wiadomości SMS będzie mieściło się w ramach takiej formy, pytanie natomiast, czy kciuk w górę będzie można uznać za złożenie oświadczenia woli, a więc wyrażenie woli dokonania określonej czynności prawnej – w tym wypadku „umowy na len”. Zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak ze względu na okoliczności wymagają tego ustalone zwyczaje i zasady współżycia społecznego, jednocześnie biorąc pod uwagę zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. 

Gdyby więc komunikat Chrisa Achtera badany był przez polski sąd, ten z pewnością wziąłby pod uwagę powyższe czynniki – nie dają one natomiast jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy Achter rzeczywiście wyraził wolę związania się umową, sam kciuk w górę byłby dla polskiego sądu komunikatem mimo wszystko dość nietypowym. Ocena takiego emotikonu zależy przede wszystkim od kontekstu i przyjętego między stronami sposobu komunikacji i choć wydaje się, że sąd polski mógłby dojść do podobnych wniosków co sąd kanadyjski, to trudno uznać to za pewnik

Nie bez znaczenia jest również fakt, że dla określonych rodzajów umów polskie prawo może wymagać „surowszej” formy, w szczególności formy pisemnej lub aktu notarialnego. O ile jednak wymóg taki w danym wypadku nie występuje, a chcemy mieć pewność skutecznego zawarcia umowy – z pewnością lepiej jest skorzystać z bardziej precyzyjnych i jednoznacznych komunikatów.  

Iwona Aleksandrowicz-Strus, Przemysław Juściński, specjaliści kancelarii KWKR Konieczny Wierzbicki i Partnerzy

 

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
MRPiPS: 5070 zł dla każdego od 1 stycznia 2026 r., ale jest „haczyk” – bo nie dla tych co otrzymują premie i nagrody oraz inne dodatki do wynagrodzenia

Czeka nas rewolucja w zakresie płacy minimalnej – w rządzie trwają obecnie prace nad całkowitą zmianą ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. Ostateczna wersja projektu zakłada, że pensja minimalna ma opiewać na 55% wysokości przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, co – zgodnie z aktualnymi prognozami – dałoby pensję minimalną na poziomie 5070 zł brutto. Jak się okazuje – nie wszyscy będą mogli jednak liczyć na podwyżkę od 1 stycznia 2026 r., bo MRPiPS wycofało się z pomysłu zrównania płacy minimalnej z wynagrodzeniem zasadniczym.

WZON: Tylko 43 punkty po 25 latach na wózku. Tylko 61 punktów dla niewidomej. W ZUS bez świadczeń także stopień znaczny niepełnosprawności

Otrzymaliśmy kilka listów od osób niepełnosprawnych (orzeczenia stałe, stopień znaczny niepełnosprawności), które zostały przez WZON wykluczone ze świadczenia wspierającego. W artykule ich opinie:

Rząd kręci bat na właścicieli domów. Będzie limit osób, a nawet metrów dla rodziny? Szykują się wielkie zmiany w przepisach

Hałas, bójki, parkujące, gdzie się da samochody, śmieci i bezsilność sąsiadów – tak można streścić skargi, które leją się lawiną do posłów oraz resortu rozwoju i technologii od tych, którzy stali się ofiarą nowej, polskiej plagi. Domy jednorodzinne zamieniane są w hotele robotnicze. Rząd chce z tym walczyć i kręci bat na ten „biznes”. Szykuje się rewolucja w przepisach?

Cyfrowe wykluczenie w miejscu pracy: cicha forma mobbingu. Czy za wysyłanie memów przez pracowników na WhatsAppie odpowiada pracodawca?

Cyfrowe wykluczenie stanowi często bagatelizowany aspekt mobbingu. Prawo nie nadąża za zmieniającym się środowiskiem pracy. Coraz częściej występująca praca zdalna, powszechne używanie komunikatorów, sprawiają że mobbing nie jest już tylko zjawiskiem bezpośrednim – doświadczalnym i widzialnym przez wszystkich, ale staje się cichy i trudny do udowodnienia dla osób nękanych. Według badań ponad 40 proc. pracowników przyznaje, że doświadcza mobbing.1

REKLAMA

Rewolucja w płacy minimalnej i zwrot o 180 stopni: pracodawcy nadal będą mogli ustalać wynagrodzenie zasadnicze poniżej najniższej krajowej, a tysiące pracowników nie otrzyma zapowiadanych podwyżek od 1 stycznia 2026 r.

W rządzie, od 26 sierpnia 2024 r., trwają prace nad projektem ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (numer w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów: UC62), w którym – w ostatnim czasie, w związku z uwagami do projektu zgłoszonymi podczas uzgodnień międzyresortowych – zostały wprowadzone istotne zmiany. Pierwotnie – projekt zakładał, że płaca minimalna ma zostać zrównana z wynagrodzeniem zasadniczym, a tym samym – dodatki do wynagrodzenia miały stać się prawdziwymi dodatkami, a nie elementami pozwalającymi pracodawcom na ustalanie wynagrodzenia zasadniczego poniżej płacy minimalnej. Z ostatecznego tekstu projektu ustawy, który został skierowany do rozpatrzenia przez Komitet do Spraw Europejskich wynika jednak, że tak się nie stanie, a bynajmniej – nie od 1 stycznia 2026 r.

Socjolog: wyborcy kierują się emocjami, nikt nie czyta programów; zwycięża ten, kto umiejętnie przeplata politykę miłości z polityką nienawiści

Wyborcy deklarują, że chcą programów, ale kierują się emocjami - powiedział w Studiu PAP socjolog, dr hab., prof. Uniwersytetu Warszawskiego Przemysław Sadura. Zapytany jakich działań kandydatów można się spodziewać w miesiącu, który pozostał do wyborów, powiedział, że boi się "puszczać wodze fantazji".

Złodzieje nie świętują: zabezpiecz dom czy mieszkanie przed wyjazdem na Wielkanoc. Jadąc uważaj, trwa policyjna akcja: Wielkanoc 2025

Wielkanoc 2025, podobnie jak te w latach ubiegłych jest szczególnie ważnym dla nas okresem, ale w natłoku obowiązków nietrudno o nieuwagę. Taki moment mogą szybko wykorzystać złodzieje. Policja od lat ostrzega: złodzieje nie świętują - zabezpiecz dom czy mieszkanie przed wyjazdem na Wielkanoc. Jadąc uważaj, bo jak zawsze trwa policyjna akcja: Wielkanoc na drogach.

Prof. Sieroszewski (ginekolog): Powyżej 24 tygodnia ciąży nie ma aborcji - jest poród. NRL: wytyczne Ministra Zdrowia nie wiążą sądów i nie wyjaśniają wszystkich wątpliwości co do zasad przerywania ciąży

Opinią publiczną wstrząsnęła ostatnio informacja o przerwaniu 9 miesięcznej ciąży w szpitalu w Oleśnicy. Zdarzyło się w 2024 roku ale informacja o tym fakcie dotarła do szerszej opinii publicznej w bieżącym roku. Wiele osób jest zaszokowanych tym, że zamiast doprowadzić do urodzenia dziecka, lekarz doprowadził do jego śmierci. W tej sprawie Prokuratura Okręgowej we Wrocławiu prowadzi postępowanie wyjaśniające. Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich. Natomiast Naczelna Rada Lekarska apeluje do Ministra Zdrowia o doprecyzowanie przepisów prawnych dot. dopuszczalności przerywania ciąży. O wyjaśnienia co do pojęcia przerwanie ciąży apeluje też Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników. Prezes PTGiP prof. Piotr Sieroszewski wskazuje, że słowo +aborcja+" pochodzi z łaciny; +abortus+ oznacza poronienie. Z poronieniem mamy do czynienia do 23 tygodnia ciąży i tym samym z aborcją. Powyżej 24 tygodnia nie ma żadnej aborcji, a poród" – wyjaśnia prof. Sieroszewski. W tle całej sprawy są wydane w sierpniu 2024 r. wytyczne Ministra Zdrowia w sprawie obowiązujących przepisów prawnych dotyczących dostępu do procedury przerwania ciąży.

REKLAMA

Papież Franciszek: Egoizm ciąży bardziej niż krzyż – rozważania na Drogę Krzyżową

Watykan opublikował poruszające rozważania Drogi Krzyżowej autorstwa papieża Franciszka, który wciąż dochodzi do siebie po ciężkim zapaleniu płuc. „W świecie chłodnej kalkulacji i bezlitosnych interesów” Ojciec Święty wzywa do nawrócenia serca, współczucia i odrzucenia obojętności.

Wielkanocne wydatki Polaków a realne potrzeby, czyli słynne: nie jedz bo to na Święta - zjedz bo się zmarnuje. A co piciem? Policja ostrzega, że trwa akcja: Bezpieczna Wielkanoc 2025

Ile to już razy słyszeliśmy z ust naszych Mam, Babć czy Ciotek: nie jedz bo to na Święta, a za dwa/trzy dni: zjedz bo się zmarnuje albo zrobiłam więcej: weźmiesz sobie. Jak w rzeczywistości kształtują się w tym roku wielkanocne wydatki Polaków w opozycji do realnych potrzeb? Czy znowu dopadł nas konsumpcjonizm? Tak, bo dla niektórych ważny jest też alkohol na wielkanocnym stole, ale uwaga policji ostrzega, że trwa akcja: BEZPIECZNA WIELKANOC 2025.

REKLAMA