Rewolucja w L4 i orzecznictwie ZUS. Co czeka pracowników i lekarzy od 2026 roku?

REKLAMA
REKLAMA
Od 2026 roku mają wejść w życie daleko idące zmiany dotyczące zarówno zasad wystawiania i kontrolowania zwolnień lekarskich, jak i funkcjonowania lekarzy orzeczników ZUS. Rząd przyjął projekt ustawy, który, może całkowicie zmienić dotychczasowe zasady dotyczące niezdolności do pracy m.in. możliwość pracy podczas zwolnienia lekarskiego w określonych przypadkach, wprowadzenie maksymalnych terminów na wydanie orzeczenia oraz większy nadzór nad jakością opinii lekarskich.
- Zwolnienie lekarskie nie musi już oznaczać całkowitego zakazu pracy
- Reforma systemu orzeczniczego ZUS: mniej biurokracji, szybsze decyzje
- Więcej zawodów z prawem do orzekania
- Nowe warunki pracy lekarzy orzeczników i większy nadzór nad jakością
- Zmiany organizacyjne w ZUS: mniej rozproszenia, lepsza dostępność
- Co dalej? Kiedy zmiany wejdą w życie?
Zwolnienie lekarskie nie musi już oznaczać całkowitego zakazu pracy
Jedną z najbardziej kontrowersyjnych i zarazem przełomowych zmian jest dopuszczenie sytuacji, w której osoba przebywająca na zwolnieniu lekarskim będzie mogła – pod pewnymi warunkami – nadal wykonywać pracę. Dotyczy to przede wszystkim pracowników zatrudnionych na więcej niż jednym etacie lub wykonujących różne rodzaje pracy w zależności od miejsca zatrudnienia.
REKLAMA
REKLAMA
Na przykład, jeśli pracownik otrzyma L4 z pracy fizycznej, ale w innej firmie wykonuje pracę biurową, która nie pogarsza jego stanu zdrowia, będzie mógł tę drugą pracę kontynuować. Kluczowe znaczenie będzie mieć charakter wykonywanych obowiązków oraz wpływ danej pracy na przebieg choroby i proces leczenia. Taka możliwość ma uwzględniać realia współczesnego rynku pracy i elastyczne formy zatrudnienia.
Nowe przepisy nie oznaczają jednak pełnej dowolności. Nadal będą obowiązywały jasne zasady dotyczące tego, co można robić na zwolnieniu, a co może skutkować utratą prawa do zasiłku chorobowego. Utrata zasiłku nastąpi w przypadku, gdy osoba na L4:
- podejmie działalność zarobkową, która podważa cel zwolnienia (np. praca fizyczna w trakcie zwolnienia z powodu kontuzji);
- podejmie działania, które mogą opóźnić powrót do zdrowia, np. intensywny wyjazd wakacyjny, uprawianie sportów ekstremalnych czy inne forsowne aktywności.
Z drugiej strony, wykonywanie drobnych codziennych czynności, takich jak zakupy czy wyjście do apteki, nie będzie traktowane jako naruszenie zasad zwolnienia.
REKLAMA
Reforma systemu orzeczniczego ZUS: mniej biurokracji, szybsze decyzje
Zmiany dotkną także samego systemu orzekania o czasowej niezdolności do pracy. Rząd zapowiada uproszczenie procedur i skrócenie czasu oczekiwania na decyzje lekarskie. Po nowelizacji ustawy, w obu instancjach – zarówno w pierwszej, jak i w drugiej – decyzję będzie wydawać pojedynczy lekarz, a nie jak dotychczas komisja lekarska w składzie trzech osób. Warunkiem będzie jednak to, że lekarz orzekający w drugiej instancji musi być kimś innym niż ten, który wydał pierwotne orzeczenie, i posiadać odpowiednie kwalifikacje oraz doświadczenie.
Wprowadzony zostanie maksymalny, 30-dniowy termin na wydanie orzeczenia. Obecnie pacjenci często muszą czekać nawet kilka miesięcy na decyzję, co bywa uciążliwe i wpływa na ich sytuację zawodową i finansową. Ustalenie jasnego terminu ma w założeniu usprawnić całą procedurę i poprawić jej przewidywalność.
Więcej zawodów z prawem do orzekania
Nowelizacja zakłada również rozszerzenie katalogu osób, które będą mogły wydawać orzeczenia w określonych sprawach. Poza lekarzami orzecznikami, do procesu włączeni zostaną także przedstawiciele innych zawodów medycznych – w szczególności fizjoterapeuci i pielęgniarki. Będą oni mogli orzekać m.in. w sprawach związanych z potrzebą rehabilitacji, stanem samodzielnej egzystencji pacjenta czy poziomem niepełnosprawności.
Decyzję o przekazaniu sprawy do oceny przez fizjoterapeutę lub pielęgniarkę podejmie główny lekarz orzecznik ZUS. Takie rozwiązanie ma usprawnić procedury i odciążyć lekarzy od spraw, w których specjalistyczna wiedza z zakresu innych dziedzin medycznych może być bardziej adekwatna.
Nowe warunki pracy lekarzy orzeczników i większy nadzór nad jakością
Projekt ustawy przewiduje zmiany w sposobie zatrudniania lekarzy orzeczników ZUS. Będą oni mogli być zatrudniani nie tylko na etacie, ale również na podstawie umów cywilnoprawnych, co ma zwiększyć elastyczność systemu. Wynagrodzenia mają zostać powiązane z przeciętnym wynagrodzeniem krajowym – przewiduje się wzrost płac o około 25 procent. Dodatkowo, lekarze orzecznicy zyskają wsparcie w postaci asystentów medycznych, którzy przejmą część obowiązków administracyjnych, odciążając lekarzy i umożliwiając im skupienie się na diagnostyce.
Wymagany będzie też co najmniej pięcioletni staż pracy, co ma zagwarantować odpowiedni poziom kompetencji. Rząd zapowiada również działania mające zachęcić młodych lekarzy do pracy w ZUS.
Wzmocniony zostanie nadzór Prezesa ZUS nad jakością orzeczeń. Będzie możliwe ponowne rozpatrzenie tych decyzji, które zostały wydane nieprawidłowo lub na podstawie błędnych danych. To rozwiązanie ma służyć eliminowaniu nieprawidłowości oraz zapewnieniu większej przejrzystości i rzetelności w procesie orzeczniczym.
Zmiany organizacyjne w ZUS: mniej rozproszenia, lepsza dostępność
Rząd planuje konsolidację orzecznictwa ZUS w większych jednostkach organizacyjnych. Zamiast licznych, małych placówek, powstaną większe centra, co ma poprawić dostępność usług dla pacjentów i ułatwić im kontakt z lekarzem orzecznikiem. Zmiana ta ma również umożliwić lepsze zarządzanie zasobami kadrowymi oraz zapewnić bardziej jednolite standardy pracy w całym kraju.
Co dalej? Kiedy zmiany wejdą w życie?
Nowelizacja ustawy została przyjęta przez Radę Ministrów, ale do jej wejścia w życie konieczne jest jeszcze uchwalenie jej przez parlament oraz podpis prezydenta. Jeśli wszystkie etapy legislacyjne przebiegną zgodnie z planem, nowe przepisy zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2026 roku.
Zmiany te mają charakter systemowy i – według zapowiedzi rządu – odpowiadają na wieloletnie problemy związane z przewlekłymi procedurami, brakiem spójności w orzecznictwie oraz niewystarczającym nadzorem nad zwolnieniami lekarskimi. Czy okażą się skuteczne? Czas pokaże, ale bez wątpienia czeka nas duża rewolucja w codziennym funkcjonowaniu systemu ubezpieczeń społecznych w Polsce.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA