REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Składki od umowy o dzieło już niedługo

Składki od umowy o dzieło już niedługo. /fot. Shutterstock
Składki od umowy o dzieło już niedługo. /fot. Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Obciążenie umów o dzieło składkami ma zmniejszyć braki w kasie ZUS-u. Czy podrożeją przez to ceny usług?

Wpływy do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z oskładkowanych umów zleceń, według niektórych szacunków, przyniosły już ok. 390 mln zł wpływów. Jeśli tempo się utrzyma, to do końca tego roku zebrana kwota może przekroczyć aż 450 mln zł. Zdaniem ekspertów, ustawodawca za pomocą ZUS-u, sięgnie też do umów o dzieło. Ale opinie na temat tego, czy powinien to zrobić, są podzielone. Składkami objęto już wynagrodzenia rad nadzorczych oraz jednoosobowych wspólników spółek z ograniczoną odpowiedzialnością. Jak przyznaje Piotr Kościańczuk z Kancelarii Podatkowej Skłodowscy, kierunek zmian jest zawsze ten sam – dofinansowanie instytucji państwowej.

REKLAMA

– Nie wiedzieć czemu, ustawodawca „zapomniał” oskładkować zarządy spółek. Spodziewam się natomiast, że zachęcony przychodami z umów zleceń wkrótce będzie próbował obciążyć składkami także umowy o dzieło. Nie ma bowiem żadnych wyraźnych przeciwwskazań prawnych, aby tego nie zrobił. Uważam, że przy dzisiejszym stanie finansowym naszych funduszy emerytalnych, rząd uzna wręcz, że nie ma innego wyjścia i po prostu to zrobi – przewiduje Piotr Kościańczuk.

Niewydolny system

Warszawski ekonomista Łukasz Białek, zwraca uwagę na fakt, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych, publikując kilkuletnie prognozy, każdorazowo wskazuje na deficyty FUS-u na poziomie 50 mld zł. Szacuje też, że składki na ubezpieczenia społeczne pokryją w 2016 roku jedynie 74% wydatków związanych z wypłatą rent i emerytur. Według ZUS-u, zabraknie na ten cel ok. 52 mld zł. Taki ciężar poniesie budżet państwa, który tworzy ponad 16 milionów pracujących Polaków.

– Rząd z pewnością sięgnie po dodatkowe wpływy z oskładkowania umowy o dzieło. Ale zamiast tego, powinien ograniczyć lub częściowo zlikwidować przerośniętą i nieefektywną administrację publiczną, a w pierwszej kolejności ZUS. Kolejna zmiana musi zmierzać w kierunku ograniczenia przywilejów wybranych grup zawodowych, do których budżet państwa co roku dokłada dziesiątki miliardów złotych. Te koszty są ukryte w różnych wydatkach w ramach finansów publicznych – dostrzega Łukasz Białek.

Ekonomista wskazuje również, że rocznie na emerytury, renty i zasiłki funkcjonariuszy podległych tylko MSWiA, Polacy wydają ponad 8 mld zł, a na analogiczne świadczenia dla żołnierzy – ponad 6,6 mld złotych. Konfrontując tę sumę z budżetem MON-u w 2016 roku, wynoszącym 35 mld zł, Białek  pokazuje, że dopłaty do emerytur mundurowych są wielkości prawie połowy obecnego budżetu obronnego kraju. Dodaje też, że przez ostatnich 20 lat budżet państwa dopłacił do przywilejów pracowników mundurowych około 200 mld zł, a do górników – blisko 250 mld zł.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

„Opieka” państwa

Jeremi Mordasewicz, członek Rady Nadzorczej ZUS i doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, potwierdza, że objęcie umów o dzieło ubezpieczeniem emerytalnym jest możliwe. Wpłacane składki byłyby ewidencjonowane na indywidualnych kontach emerytalnych, podobnie jak inne dochody z pracy i zamieniane na świadczenie emerytalne. Trudno natomiast byłoby objąć umowy o dzieło pozostałymi ubezpieczeniami społecznymi (chorobowym, rentowym, zdrowotnym, wypadkowym, od bezrobocia), które wymagają określenia czasu ich trwania. Nie można bowiem stwierdzić, kiedy i gdzie było tworzone dzieło, ponieważ określa się wyłącznie datę jego ukończenia. Praktycznie niemożliwe jest więc powiązanie wysokości składek z wysokością świadczeń.

– Obawiam się, że zmiany mogą wejść w życie pod sztandarem zabezpieczenia przyszłych emerytur. Tymczasem, szeroka grupa przedstawicieli wolnych zawodów, m.in. z branży informatycznej, doradczej czy dziennikarskiej, wyraźnie nie jest zainteresowana taką opieką państwa. Ci specjaliści potrafią sami zadbać o swoją przyszłość i wcale nie traktują umowy cywilnoprawnej jako „śmieciowej”. Również założenie, że służy ona pracodawcom wyłącznie jako narzędzie do obchodzenia przepisów, jest po prostu błędne – przekonuje Piotr Kościańczuk.

Jak podkreśla doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, o potrzebie ozusowania umów o dzieło może świadczyć fakt, że np. aktorzy, pracujący w ten sposób przez całe życie, jako seniorzy pozostają bez środków do życia. Wówczas młodsi przedstawiciele ich branży zwracają się do narodu z prośbą o wsparcie dla starszych, znanych artystów.

Masowe nadużycia

– Nie podnosiłbym kwestii tzw. ozusowania umów o dzieło, gdyby nie fakt, że są masowo nadużywane. Granica miedzy nimi a zleceniami, np. na rynku tłumaczeń, jest bardzo cienka. Pracodawcy, którzy nie płacą składek za swoich pracowników, maksymalizują zyski. Pracobiorcy natomiast wolą uzyskać 5 zł dziś, niż 10 zł na emeryturze, która wydaje im się bardzo odległą perspektywą. Dlatego uważam, że system opodatkowania pracy należy ujednolicić, aby nie było nieuczciwej konkurencji na rynku – wyjaśnia Jeremi Mordasewicz.

Zdaniem Piotra Kościańczuka, państwo oczywiście powinno dbać o obywateli. Ale może to robić poprzez szczelniejsze kontrole tytułów umów o dzieło, które jak wiadomo często są nadużywane. I takie działania oczywiście popieram. Każda zmiana, powodująca wzrost obciążeń publicznoprawnych, naturalnie spotka się z próbą ich zmniejszenia, ze strony przedsiębiorców. Sporo firm będzie wypłacało część wynagrodzeń nieoficjalnie. Niektóre robią to już w tej chwili. I dlatego w mojej ocenie, na to trzeba zwrócić szczególną uwagę.

Wzrost cen 

– Ozusowanie umów cywilnoprawnych spowoduje ewidentny wzrost kosztów pracy. To z kolei sprawi, że na rynku towarów i usług wzrosną ceny dla konsumentów. Może to dotyczyć szczególnie małych i średnich firm. W skrajnych przypadkach, możemy spodziewać się prób przejścia w szarą strefę, gdyż przedsiębiorcy nie będą widzieć innych alternatywnych możliwości – stwierdza Łukasz Białek.

Według Piotra Kościańczuka, żadne przedsiębiorstwo nie zechce rezygnować z ciężko wypracowanego zysku. Zwiększenie obciążeń fiskalnych przełoży się więc na cenę towarów i usług. Oczywiście granicę wzrostu cen narzuci rynek, ale w konsekwencji będzie występować wyraźna presja. Zazwyczaj modele zatrudnienia w tej samej branży, np. informatycznej, są bardzo podobne, dlatego w określonych sektorach po prostu nie będzie firm oferujących obsługi w niższej cenie.

Obchodzenie przepisów

– Jeśli umowy o dzieło zostaną obciążone dodatkowymi składkami, to naturalnie zwiększy się liczba firm jednoosobowych, tak zwanych samozatrudnionych. Wtedy, ze względu na niewydolność systemu, stracimy nie tylko iluzoryczne emerytury, ale również bieżące i realne zyski osób, które zarabiają w ramach umów cywilnoprawnych – zapowiada Kościańczuk.

Po wprowadzeniu oskładkowania takich umów, Łukasz Białek spodziewa się różnych zachowań ze strony przedsiębiorców. Pierwszym ze scenariuszy może być przenoszenie się dużych firm za granicę, np. do Czech, gdzie rządzący chcą, aby podatnikom zostawało więcej pieniędzy w kieszeniach, bo widzą w tym strategię na dłuższą metę. Wychodzą oni bowiem z założenia, że gdy samodzielnie gromadzone środki finansowe są odkładane lub wydawane, korzysta na tym cała gospodarka.

– Duże przedsiębiorstwa, zatrudniające kilkudziesięciu czy nawet kilkuset pracowników, mogą zakładać firmy właśnie w tym kraju. W ten sposób, będą realizować działania na terytorium naszego kraju tak, jak dotychczas, ale rozliczać będą się już za granicą, co będzie oczywiście ze stratą dla budżetu naszego kraju – przewiduje Łukasz Białek.

Przykładem wyboru takiego kierunku rozwiązań, może być np. firma badawcza, zatrudniająca kilkuset ankieterów. Przy takiej skali pracowników, ograniczenie kosztów pracy, dzięki przeniesieniu firmy za granicę, będzie bardzo istotne z punktu widzenia bieżących wydatków. Z kolei dla osób, które nie świadczą stałej pracy, jedyną różnicą będzie zmiana danych pracodawcy w umowie, a wiec właściwie dla nich nic się nie zmieni.

Źródło: Monday News

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Kamera monitoringu sąsiada "patrzy" na moją posesję. Czy to zgodne z prawem? Jest stanowcza decyzja Prezesa UODO

W dniu 8 grudnia 2025 r. Urząd Ochrony Danych Osobowych poinformował, że Prezes UODO Mirosław Wróblewski nakazał zaprzestania – w ciągu 7 dni od doręczenia decyzji – przetwarzania danych osobowych sąsiadów za pomocą monitoringu wizyjnego (kamery wideo), który obejmował drogę publiczną i sąsiednie posesje. Zdaniem Prezesa UODO jednoznacznym dowodem na nieprzetwarzanie danych za pomocą monitoringu wizyjnego będzie zdemontowanie kamer, względnie skierowanie poza sporny obszar monitorowania, tak by nie obejmowały posesji sąsiedzkich, a wyłącznie posesję właściciela kamer.

Ulgowe przejazdy kolejowe dla nowej grupy pasażerów. Toczą się prace nad ich wprowadzeniem. Resort jest na tak, ale kto za to zapłaci?

Czy nowa grupa pasażerów będzie miała prawo do ulgowych przejazdów kolejowych? Toczą się prace nad wprowadzeniem takich rozwiązań. Choć Ministerstwo Infrastruktury jest na tak, to otwarte pozostają pytania dotyczące finansowania.

Jedno słowo w regulaminie i gmina przegrała w sądzie. Czy wyrok NSA dla gminy Kiszkowo wpłynie na sytuację 2479 gmin w Polsce i odbiór Twoich śmieci? Sąd: te odpady gmina musi zabierać sprzed posesji

Naczelny Sąd Administracyjny wydał przełomowy wyrok, który może zmienić sposób, w jaki gminy organizują zbiórkę odpadów. Okazuje się, że „przyjmowanie" i „odbieranie" śmieci to zupełnie różne pojęcia prawne – a pomyłka i zamienne ich używanie może kosztować samorząd przegraną w sądzie. Sprawdź, jakie masz prawa jako mieszkaniec i kiedy gmina łamie prawo.

Koniec zarobku na najmie krótkoterminowym? Gmina wprowadzi zakazy, narzuci limity i będzie prowadziła ewidencję. Przepisy trafiły do Sejmu

Czy to będzie koniec zarobku na najmie krótkoterminowym? Trwają konsultacje projektu, który ma wprowadzić regulacje przyznające gminom szczególne uprawnienia. Zyskają dzięki nim kontrolę na rynkiem lokalnym i poprawią ściągalność opłat.

REKLAMA

Tydzień pracy krótszy, ale godzin do przepracowania tyle samo. Można też pracować tylko w weekendy i święta. Jak to zrobić?

Przepisy prawa pracy przewidują szereg rozwiązań, które pozwalają na zorganizowanie świadczenia pracy w sposób odpowiedni zarówno dla pracodawcy, jak i pracownika. Należą do nich m.in. system skróconego tygodnia pracy i system pracy weekendowej.

Egzekucja ze spadku, czyli co każdy spadkobierca wiedzieć powinien

Jaka jest definicja spadku? Z czym wiąże się przyjęcie spadku? Od kiedy możliwa jest egzekucja ze spadku? Co z odpowiedzialnością, jeśli dziedziczymy razem z kilkoma osobami? Sprawdź, o czym powinien wiedzieć każdy spadkobierca.

Zadaniowy czas pracy nie wyklucza nadgodzin. Ale jak ocenić, czy należą się za nie pieniądze? Zasada jest prosta

Zadaniowy system czasu pracy stwarza pole do nadużyć zarówno po stronie pracowników, jak i pracodawców. Co zrobić, aby uniknąć na tym tle nieporozumień? Należy przede wszystkim prawidłowo wywiązać się z obowiązków narzuconych przez ustawodawcę.

Dzień wolny od pracy to nie zawsze sobota. Nie zawsze jest to również pełny dzień kalendarzowy

Jak prawidłowo obliczać wymiar czasu pracy obowiązujący konkretnego pracownika? Zazwyczaj nie ma z tym problemów, gdy pracownik pracuje w stałych dniach i godzinach. Jednak jak postępować, gdy ta układanka się komplikuje, a dzień wolny to nie zawsze dzień kalendarzowy?

REKLAMA

Robicie pranie w ten sposób? Możecie słono za to zapłacić. To nawet 5 tysięcy złotych kary!

Puszczenie w ruch automatycznej pralki w nocy, kiedy można skorzystać z niżej taryfy za prąd, może się skończyć finansową katastrofą dla tych, którzy robią to w mieszkaniu w bloku? Okazuje się, że za ten sposób szukania oszczędności grozi… kara sięgająca nawet 5 tysięcy złotych. Jak to możliwe!

Likwidacja abonamentu RTV - jest wreszcie pierwszy prawny konkret. Po zmianach i tak obywatele poniosą ciężar ekonomiczny mediów publicznych

O likwidacji abonamentu RTV mówiło się wiele od dłuższego czasu. Mamy wreszcie pierwszy prawny konkret w tej sprawie, a jest nim projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji oraz niektórych innych ustaw, którego obszerne założenia zostały opublikowane 5 grudnia 2025 r. w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. W tych założeniach wprost planowane jest uchylenie ustawy o opłatach abonamentowych, a co za tym idzie likwidację obowiązku płacenia tzw. abonamentu RTV. Za opracowanie gotowego projektu jest odpowiedzialna Marta Cienkowska Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Projekt – zgodnie z założeniami MKiDN- ma być przyjęty przez Radę Ministrów i skierowany do Sejmu w II albo III kwartale 2026 r. A zatem – jeżeli wszystko pójdzie po myśli projektodawców – likwidacja abonamentu RTV będzie możliwa najwcześniej od 2027 roku.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA