REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Oszczędzamy mniej, ale regularnie [BADANIE]

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Intrum
Oszczędzamy mniej, ale regularnie [BADANIE]/Fot. Konrad Żelazowski
Oszczędzamy mniej, ale regularnie [BADANIE]/Fot. Konrad Żelazowski
Konrad Żelazowski
dziennik.pl

REKLAMA

REKLAMA

Z danych zebranych przez Intrum wynika, iż 80 procent konsumentów stara się oszczędzać każdego miesiąca. Czy to pozytywny skutek pandemii?

Badanie: 8 na 10 konsumentów regularnie odkłada gotówkę

Eksperci ze świata finansów i media, szczególnie teraz w oczekiwaniu na tzw. czwartą falę pandemii, nie zajmują się analizowaniem pozytywnych skutków korona-kryzysu. Paradoksalnie, ich lista nie jest tak krótka, jakby się mogło wydawać sceptykom. Zdecydowanie na jej szczycie znajduje zwiększenie świadomości konsumentów w kwestii oszczędzania. Według danych zebranych przez Intrum[1], 8 na 10 osób w naszym kraju stara się oszczędzać każdego miesiąca. Co więcej 12 proc. pytanych przyznaje, że w porównaniu z okresem sprzed pandemii, obecnie oszczędza jeszcze więcej pieniędzy[2]. Podobne wnioski płyną z analiz BIG InfoMonitor – blisko 1/5 (19 proc.) ankietowanych deklaruje, że dopiero pandemia uświadomiła im, jak ważna jest to sprawa, więc aktywnie działają w tym kierunku[3]. Nie chodzi jednak tylko o odkładanie gotówki „do skarpety”. Kryzys wywołany pandemią sprawił, że w ogóle staliśmy się bardziej rozsądni w kwestii finansów. Długo zastanawiamy się przed podjęciem decyzji o zaciągnięciu kolejnego kredytu, kupujemy mniej, co deklaruje blisko 70 proc. konsumentów[4] i bardziej świadomie, ponieważ zaprzyjaźniliśmy się z „filozofią” sustainability. Takie podejście zostanie z nami na długo czy minie wraz z informacją o ostatniej osobie zakażonej Covid-19 i ogłoszeniem końca pandemii?

REKLAMA

Oszczędzanie – czy jest obecnie możliwe?

REKLAMA

Pandemia obniżyła dochody 45 proc. konsumentów w naszym kraju[5]. Czy w takiej sytuacji, gdy blisko co 2. osoba ma mniej pieniędzy w portfelu, oszczędzanie w ogóle jest możliwe? Jak przekonuje Katarzyna Kulka, ekspert Intrum nie tylko jest możliwe, ale nawet staje się obecnie koniecznością.

– To prawda, pandemia zmniejszyła zdolność polskich konsumentów w zakresie oszczędzania, szczególnie jeżeli chodzi o oszczędzanie w perspektywie długoterminowej. Z analiz Intrum wynika, że 46 proc. Polaków oszczędza teraz mniej, niż przed kryzysem. Jednak w takiej sytuacji jak pandemia ważniejszy niż to, ile oszczędzamy, staje się fakt, że mimo niesprzyjającej rzeczywistości, staramy się oszczędzać regularnie. Aż 8 na 10 osób (80 proc) odkłada pieniądze każdego miesiąca i ten wysoki odsetek utrzymuje się od dawna (2019 r. – 79 proc)[6]. Oszczędzanie, szczególnie w kryzysie, jest nie lada wyczynem, dlatego warto pochwalić polskich konsumentów za taką postawę. Można śmiało stwierdzić, że wiele osób w czasie ostatnich kilkunastu miesięcy wykształciło w sobie nawyk oszczędzania. To ważna umiejętność, bo korona-kryzys jeszcze nie minął i niestety dla niektórych konsumentów dopiero przyjdzie moment, w którym będą musieli zacisnąć pasa – stwierdza Katarzyna Kulka.

REKLAMA

A jeżeli dotychczas mieliśmy „szczęście” i pandemia nie wpłynęła na stan domowej kasy, to staramy się oszczędzać jak najwięcej. 12% respondentów badania Intrum przyznało, że w porównaniu z okresem sprzed wybuchu korona-kryzysu, obecnie odkłada więcej pieniędzy[7]. 6 na 10 osób z tej grupy deklaruje, że w ten sposób chce zapewnić sobie większe bezpieczeństwo finansowe na wypadek zmniejszenia dochodów w wyniku kolejnych fal pandemii. 46 proc. odkłada „nadwyżkę” gotówki, która pojawiła się w wyniku braku możliwości wydawania pomiędzy na jedzenie
i rozrywkę na mieście z powodu obostrzeń[8].

Jak dokładnie wygląda nasza lista priorytetów, na jakie cele oszczędzamy najczęściej i najchętniej? Na pierwszych miejscach tej listy znalazły się niespodziewane wydatki – 79 proc. i „ubezpieczenie się” na wypadek utraty pracy lub innego źródła dochodu – 53 proc.[9] – Gromadzenie pieniędzy na tzw. „czarną godzinę” jest teraz naszym priorytetem i nie zmienia się on od wielu miesięcy – zaznacza Katarzyna Kulka, ekspert Intrum.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Podobnie wygląda lista, którą można sporządzić na podstawie danych zebranych przez BIG InfoMonitor[10]. TOP 3 celów, dla których oszczędzamy to: zabezpieczenie się w razie nieprzewidzianych wypadków (44 proc.), zyskanie dodatkowych środków w przypadku straty źródła utrzymania (32 proc.) i zabezpieczenie się na sytuacje wyjątkowe, takie jak pandemia (24 proc.).

Oszczędzanie a bycie świadomym konsumentem

Blisko połowa (48 proc.) konsumentów pytanych przez Intrum przyznaje, że zainteresowanie „filozofią” sustainability, czyli m.in. zrównoważonym, świadomym podejściem do wydawania i zarządzania swoimi pieniędzmi, zmotywowało ich do ograniczenia wydatków, czyli do włączenia bardziej oszczędnego trybu życia[11]. – Zresztą ten pozytywny trend jest widoczny nie tylko wśród polskich konsumentów, ale również w całej Europie. Gdy pandemia Covid-19 zmniejszyła budżety gospodarstw domowych (w Polsce ten problem dotyczy co 2. osoby, a w grupie wiekowej 18-21 lat już
63 proc. konsumentów[12]) i siłę nabywczą konsumentów, wiele osób postanowiło zadbać o swoje finanse, wcielając
w życie właśnie podejście sustainability – zauważa Katarzyna Kulka, ekspert Intrum.

To działanie, które polega również na podejmowaniu odpowiedzialnych decyzji zakupowych, myśleniu o tym, skąd pochodzą produkty, które nabywamy, zadawaniu sobie pytania, czy nasze pieniądze trafią do firm, które działają fair. Kupowanie produktów nie od międzynarodowych koncernów, ale od lokalnych marek, ma ogromnie znaczenie w pandemii. 62 proc. respondentów badania Intrum z dumą przyznaje, że po doświadczeniu wpływu Covid-19 obecnie chętniej wspiera lokalne przedsiębiorstwa, niż to miało miejsce przed kryzysem[13]. – To świetnie, że konsumenci podejmują kroki, dzięki którym mogą się uchronić przed finansowymi skutkami korona-kryzysu – do nich należy przede wszystkim oszczędzanie – ale również na tyle, na ile mogą sobie na to pozwolić, starają się pomagać lokalnym firmom z sektora MŚP, które najbardziej ucierpiały w pandemii – dodaje Katarzyna Kulka, ekspert Intrum.

Zakupy na kredyt

U polskich konsumentów w parze z chęcią oszczędzania na „gorsze” czasy idzie zauważalna rezerwa do pożyczana pieniędzy w obecnej, niepewnej rzeczywistości. 3 na 4 osoby (76 proc.) pytane przez Intrum deklarują, że nie chcą pożyczać pieniędzy na duże wydatki, póki nie będą mieć pewności, że kryzys związany z pandemią Covid-19 się skończył. Taki sam odsetek badanych przyznał, że teraz bardziej ostrożnie podchodzi do zaciągania długów, mimo że obecnie stopy procentowe są niskie[14].

Taka postawa nie wynika tylko z roztropności, ale również z obawy o przyszłość, bo nie da się ukryć, że pandemia wpędziła w problemy finansowe część konsumentów w naszym kraju. Blisko 60 proc. rodziców twierdzi, że są teraz bardziej zaniepokojeni o swój dobrobyt finansowy, niż w jakimś innym momencie swojego życia. Te obawy podziela 54 proc. konsumentów, którzy nie są rodzicami. Co więcej, 7 na 10 osób (68 proc.) osób posiadających dzieci, otwarcie przyznaje, że to właśnie pandemia uświadomiła im, że ich finanse nie są na tyle bezpieczne, by mogli wieść życie pozbawione stresu (vs 57 proc. konsumentów bez dzieci)[15]. W takiej sytuacji decyzja o zaciągnięciu nawet niewielkiego kredytu czy pożyczki nie jest dobrym pomysłem.

Czy zatem to odpowiedzialne podejście do zarządzania finansami osobistymi, regularne oszczędzanie i niesięganie po łatwe pożyczki zostanie z nami na długo?

– Pandemia pokazała, że część konsumentów może regularnie odkładać pieniądze i to bez większego wysiłku.
Z pewnością te osoby zachęcone zadawalającymi rezultatami, będą oszczędzać w przyszłości, wtedy, gdy kryzys już się skończy. Ten dobry nawyk z nimi zostanie. Ale nie można mieć złudzeń co do kolejnej grupy, która ma zupełnie inne podejście do sprawy. Nie brakuje konsumentów, którzy teraz oszczędzają, bo wiedzą, że nie mogą inaczej, jednak, gdy tylko poczują się nieco pewniej na gruncie finansowym, wrócą z kolei do swoich „złych” nawyków, czyli np. życia ponad stan, finansowania bieżących potrzeb przy pomocy karty kredytowej, korzystania ze „zdradliwych promocji” typu „kupię dziś, zapłacę za 30 dni”. Jak pokazują historie dłużników, takie podejście w pewnym momencie prowadzi do problemów finansowych – komentuje Katarzyna Kulka, ekspert Intrum. Wydaje się, że dla takich osób pandemia była zbyt małym szokiem, by wywołać stałą zmianę postaw.

[1] Intrum, European Consumer Payment Report 2020, listopad 2020.

[2] Tamże.

[3] Dane: BIG InfoMonitor, Badanie zrealizowane przez Quality Watch zrealizowane w czerwcu 2021 r.

[4] Intrum, European Consumer Payment Report 2020, listopad 2020

[5] Tamże.

[6] Tamże.

[7] Tamże.

[8] Tamże.

[9] Tamże.

[10] Dane: BIG InfoMonitor, czerwiec 2021.

[11] Intrum, European Consumer Payment Report 2020, listopad 2020.

[12] Tamże.

[13] Tamże.

[14] Tamże.

[15] Tamże.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Koniec z obciążaniem dzieci kosztami pobytu krewnych w DPS. Rząd zapowiada zmianę przepisów

Tylko osoby pełnoletnie powinny być zobowiązane do ponoszenia opłat za pobyt bliskich w domach pomocy społecznej – zapowiedziała wiceministra rodziny Katarzyna Nowakowska. To odpowiedź na apel Rzeczniczki Praw Dziecka, która alarmowała, że dziś ciężar finansowy może spaść również na małoletnich.

Nauczycielskie świadczenie kompensacyjne w 2025 roku. Ile wynosi, kto może uzyskać i jakich formalności trzeba dopełnić. 3 konieczne warunki

Nauczyciele, wychowawcy oraz inni pracownicy pedagogiczni, którzy urodzili się po 1948 roku, nie muszą czekać do 60. roku życia w przypadku kobiet ani do 65. roku życia w przypadku mężczyzn, aby otrzymać świadczenie z ZUS-u. Jeśli mają odpowiedni wiek, staż pracy i rozwiązali stosunek pracy, mogą na przykład skorzystać z nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego.

Sąd: Z Konstytucji RP wynika, że babcia ma prawo do świadczenia 300 zł [Dobry Start]

Spór z ZUS wygrała babcia dziecka - opiekuje się nim od śmierci jego matki. Opieka nie była potwierdzona sądownie, tj. nie ustalono pieczy bieżącej czy zastępczej oraz nie ustalono babci prawnym opiekunem dziecka. Wiadomo również, że skarżąca wystąpiła z wnioskiem do Sądu celem umieszczenia dziecka w jej rodzinie zastępczej, lecz sąd do chwili obecnej nie wydał żadnych orzeczeń regulujących.

„Ozłocony” projekt ustawy o rynku kryptoaktywów. Po co Polsce surowsze przepisy niż wymaga UE?

Projekt ustawy o rynku kryptoaktywów trafił parę dni temu do Sejmu. Celem tego projektu powinno być uszczegółowienie i doprecyzowanie, w zakresie w jakim jest to konieczne, rozwiązań wprowadzanych unijnym rozporządzeniem MICA. To jednak zbyt mało ambitne zadanie dla Ministra Finansów, twórcy projektu, który postanowił pokryć przepisy unijne warstwą krajowego, "normatywnego złota". Zobaczmy, na ile przepisy projektu stały się przedmiotem tzw. gold-platingu i co z tego wynika w praktyce.

REKLAMA

Może czas, aby sąd mógł zmusić ZUS do odpuszczenia ścigania za niezapłacone składki? Jak jest rak, hospicjum, śmierć bliskich, utrata majątku?

Problemem udzielania przez ZUS ulg w postaci umorzenia zaległości w składkach jest to, że jest to decyzja całkowicie uznaniowa (po stronie ZUS). Osoba wnioskująca o taką ulgę może spełniać na 1000% zasady współżycia społecznego, które uzasadniają ulgę, a ZUS można tylko o nią prosić. I ZUS nie musi jej przyznać. Można stracić cały majątek w pożarze, być w stanie przedagonalnym w hospicjum, stracić rodzinę w wypadku samochodowym. A i tak ZUS może odmówić umorzenia zaległych składek w tym znaczeniu, że nie można ZUS zmusić do przyznania ulgi. Żaden sąd nie może wydać wyroku “Zmuszam ZUS do przyznania ulgi w kwocie 5000 zł w postaci umorzenia zaległych składek ZUS bo wnioskodawca choruje na raka w fazie przerzutów i zostało mu nie więcej niż 12 miesięcy życia “. Sąd może tylko wskazywać, że ZUS naruszył przepisy o umarzaniu zaległości bo nie zrobił tego, gdy sytuacja wnioskującego o ulgę, uzasadnia jej przyznanie.

Adwokat: TSUE potwierdzi uczciwość postanowień umów kredytowych odwołujących się do WIBOR

Postanowienia umów kredytowych odwołujące się do wskaźnika referencyjnego WIBOR w ogóle nie powinny stanowić przedmiotu badania pod kątem ewentualnej abuzywności – uważa adwokat Wojciech Wandzel. Jego zdaniem Trybunał Sprawiedliwości UE w sprawie C-471/24 potwierdzi uczciwość postanowień umownych odwołujących się do WIBOR.

Jest ustawa o osobach starszych (czyli 60 plus). Co to daje?

Mało osób ma świadomość, a szczególnie osób starszych, że polityka senioralna w naszym kraju jest do tego stopnia rozwinięta, że jest specjalna ustawa o osobach starszych. Ustawa choć krótka to dość istotna dla praw seniorów, którzy mają ukończony 60 rok życia, czyli są tzw. seniorami 60 plus. Ustawa jest też istotna z perspektywy obowiązków państwa względem seniorów. Co zatem daje to prawo?

ZUS: Po nowelizacji mundurowi będą dalej informować o swoich finansach. Zwykły emeryt albo rencista już nie

Warunkiem łączenia wcześniejszej emerytury albo renty z dochodami z pracy jest nieosiąganie zbyt wysokich limitów dochodów z pracy. Do tej pory co roku trzeba było o kwotach przychodów informować ZUS. W ramach deregulacji zniknie obowiązek zawiadamiania przez emeryta lub rencistę ZUS (jako organu rentowego) o wysokości osiąganego przychodu. Nie jest to już potrzebne bo ZUS sam sobie te informacje sprawdzi. Obowiązek informowania ZUS o przychodach dotyczy tylko dwóch przypadków - 1) mundurowi, którzy pobierają uposażenie oraz 2) osoby, które osiągają przychody za granicą.

REKLAMA

Energia wiatrowa w Polsce: jak daleko wiatraki od zabudowań? Co zrobi Prezydent Nawrocki?

Karol Nawrocki deklarował w kampanii wyborczej poparcie dla „rozsądnej transformacji energetycznej”. W praktyce jednak jego wypowiedzi sugerują sceptycyzm wobec polityki Zielonego Ładu oraz brak entuzjazmu dla dynamicznego rozwoju odnawialnych źródeł energii – w tym energetyki wiatrowej. Prezydent Elekt podkreśla wagę źródeł konwencjonalnych – mimo ich wysokich kosztów i negatywnego wpływu na klimat.

Bon leczniczy zamiast 13. i 14. emerytury: czy to koniec z dodatkowymi pieniędzmi? Nowy pomysł na wsparcie seniorów

Nie da się ukryć, że seniorzy przyzwyczaili się już do otrzymywania dodatkowego wsparcia finansowego w postaci 13. i 14. emerytury. Świadczenia te okazały się wręcz stałym elementem polityki senioralnej, w ramach szeroko rozbudowanej polityki społecznej w Polsce. Dla wielu seniorów rzeczywiście jest to realne wsparcie finansowe, które pomaga niekiedy związać koniec z końcem. Odebranie tych kilku tysięcy to byłby cios dla tych osób. Jednak coraz częściej pojawiają się głosy, że jednorazowe dodatki nie rozwiązują systemowych problemów osób starszych – zwłaszcza w obszarze zdrowia. Czy zamiast gotówki lepszym rozwiązaniem byłby zatem bon leczniczy? Przyjrzyjmy się tej propozycji i ocenimy jej skutki.

REKLAMA