REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Nie było debat z tak ogromną oglądalnością. Kampania 2025 to kampania debat [Podsumowanie]

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
wybory 2025 podsumowanie kampania debaty nawrocki trzaskowski
Wybory 2025: podsumowanie kampanii, debaty, Nawrocki, Trzaskowski
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Podsumowując kampanię wyborczą w 2025 r. można stwierdzić, że to kampania debat. Nie było jeszcze debat z tak ogromną oglądalnością. Ważne punkty tej kampanii to: debata w Końskich z 11 kwietnia, debata Trzaskowski - Nawrocki w drugiej turze, debata jednego kandydata w Końskich 28 maja, wypływające fakty z przeszłości Karola Nawrockiego, rozmowy u Sławomira Mentzena i przekazanie poparcia innych kandydatów na prezydenta z pierwszej tury. Co przesądzi o wyniku wyborów?

rozwiń >

Kampania 2025 - podsumowanie

Kampania prezydencka w 2025 roku była jedną z najdłuższych i najbardziej intensywnych od lat. Oficjalnie rozpoczęła się 15 stycznia, jednak działania kandydatów zaczęły się znacznie wcześniej. W pierwszej turze najwięcej głosów zdobyli kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski (31,36 proc.) oraz popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Karol Nawrocki (29,54 proc.). Frekwencja wyniosła 67,31 proc. Druga tura wyborów odbędzie się w najbliższa niedzielę 1 czerwca; według większości sondaży różnica poparcia między kandydatami mieści się w granicach błędu statystycznego.

REKLAMA

Debata w Końskich 11 kwietnia 2025 r.

REKLAMA

Kampania, która początkowo oceniana była jako spokojna, zyskała dynamikę w kwietniu. 11 kwietnia w Końskich odbyła się debata prezydencka zapowiadana jako spotkanie "jeden na jeden" między Rafałem Trzaskowskim a Karolem Nawrockim. Ostatecznie, wbrew tym zapowiedziom, do Końskich przyjechali także inni kandydaci. Przed główną debatą odbyło się wydarzenie organizowane przez media prawicowe z udziałem pięciu kandydatów, bez obecności Trzaskowskiego. Z ust uczestników padły zarzuty, że sztab KO dążył do wykluczenia pozostałych kandydatów.

Po debacie pojawiły się pytania o jej organizację i finansowanie. TVP poinformowała, że jej jedynym kosztem było wynagrodzenie prowadzącej i wydawcy. Sztab Trzaskowskiego zapewnił, że poniósł wszystkie koszty organizacyjne i nie planował ograniczenia udziału innych kandydatów. Debata była szeroko komentowana i uznana za moment przełomowy w kampanii, m.in. ze względu na jej oglądalność i formułę. Jak oceniła rzeczniczka KO Dorota Łoboda, "to była kampania debat – nigdy nie było aż tylu debat z tak olbrzymią oglądalnością".

Debata w Końskich 28 maja 2025 r.

Na 28 maja zaplanowano kolejne starcie kandydatów – tym razem w Końskich, organizowane przez Telewizję Republikę. Udział potwierdził wyłącznie Karol Nawrocki. Trzaskowski przebywał w tym czasie na wiecu wyborczym w Kaliszu, 200 km od Końskich. "Inni chełpią się ustawkami, a my nie będziemy robili ustawek" – mówił w Kaliszu.

Debata Nawrocki - Trzaskowski

Kilka dni wcześniej odbyła się jedyna bezpośrednia, telewizyjna debata między dwoma głównymi kandydatami. Spotkanie przyjęło formę wzajemnego zadawania pytań. W jej trakcie Trzaskowski i Nawrocki zarzucali sobie wzajemnie niewiarygodność. Medialną uwagę przyciągnął gest Nawrockiego, który przyjął woreczek nikotynowy. Obaj kandydaci uczestniczyli również w debatach tematycznych i programowych, które odbywały się w toku kampanii – większość z nich była transmitowana przez media i cieszyła się wysoką oglądalnością.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Marsze w Warszawie 25 maja 2025 r.

Na ostatniej prostej kampanii obaj kandydaci zorganizowali marsze w Warszawie. Trzaskowski zgromadził zwolenników KO i członków rządu. W marszu wziął udział m.in. prezydent Rumunii Nicusor Dan, byli kandydaci na prezydenta Magdalena Biejat i Szymon Hołownia oraz premier Donald Tusk. Z kolei marsz poparcia Nawrockiego zgromadził przede wszystkim członków PiS. Po raz pierwszy w historii w Polsce odbyły się dwa przedwyborcze marsze poparcia w tym samym czasie - marsz organizowany przez sztab Trzaskowskiego przeszedł z placu Bankowego na plac Konstytucji, marsz Nawrockiego z ronda de Gaulle'a na plac Zamkowy.

Przekazanie poparcia przez innych kandydatów z pierwszej tury wyborów

REKLAMA

Kolejnym istotnym elementem kampanii było przekazanie poparcia przez kontrkandydatów z I tury wyborów. Sławomir Mentzen, lider Konfederacji, który uzyskał 14,81 proc. głosów, zaprosił obu kandydatów do rozmów i zaproponował podpisanie deklaracji programowej. Nawrocki dokument podpisał, Trzaskowski zgodził się z czterema postulatami, ale odmówił podpisania całości. Kandydat KO spotkał się z Mentzenem w formule nieformalnej, przy piwie. "Cała akcja była świetnie przemyślanym zabiegiem" – ocenił socjolog Wojciech Rafałowski z Uniwersytetu Warszawskiego.

Mentzen ostatecznie nie udzielił oficjalnego poparcia żadnemu z kandydatów. W opublikowanym nagraniu stwierdził, że "nie widzi żadnego powodu, by głosować na Rafała Trzaskowskiego", ale wezwał swoich wyborców do decyzji zgodnej z sumieniem.

Trzaskowskiego poparli spośród kandydatów z I tury wyborów: Magdalena Biejat (Lewica) i Szymon Hołownia (Trzecia Droga). Adrian Zandberg (Razem) nie przekazał swojego poparcia, a Grzegorz Braun (Konfederacja Korony Polskiej) przekazał je Karolowi Nawrockiemu.

Możliwe zagraniczne finansowanie reklam wyborczych Trzaskowskiego

W kampanii Trzaskowskiego istotnym momentem były doniesienia o możliwym zagranicznym finansowaniu reklam wyborczych w mediach społecznościowych. Według Wirtualnej Polski, za kampanią reklamową promującą Trzaskowskiego i krytykującą jego rywali mieli stać wolontariusze fundacji Akcja Demokracja. PiS skierowało w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Trzaskowski zaprzeczył jakimkolwiek związkom z akcją i podkreślił, że kampania była finansowana wyłącznie ze środków komitetu wyborczego.

Przeszłość Nawrockiego

Karol Nawrocki zmagał się z serią doniesień dotyczących jego przeszłości. Portal Onet ujawnił, że jest on właścicielem nie jednego, a dwóch mieszkań - wbrew wcześniejszym deklaracjom. Poza mieszkaniem w Gdańsku, w którym mieszka z rodziną, posiada również kawalerkę. Jak tłumaczył sam kandydat oraz jego sztab przejął ją od starszego mężczyzny w zamian za opiekę; Jerzy Ż. trafił do domu opieki społecznej.

Od tej pory sprawa kawalerki Nawrockiego zdominowała kampanię. Nawrocki podkreślił, że nie ma sobie w tej sprawie nic do zarzucenia oraz że Jerzemu Ż. bezinteresownie pomagał od lat. PiS pokazało akt notarialny, według którego Nawrocki miał zapłacić za kawalerkę 120 tys. zł. Nawrocki mówił jednak, że zapłaty dokonał przekazując Jerzemu Ż. "konkretne środki finansowe na przestrzeni 14 lat", a po pewnym czasie poinformował, że przekaże mieszkanie na cele charytatywne.

Po pierwszej turze wyborów pojawiły się kolejne doniesienia Onetu, według których Nawrocki miał uczestniczyć w procederze sprowadzania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie, w okresie, kiedy był tam ochroniarzem. Kandydat złożył we wtorek do Sądu Okręgowego w Warszawie pozew przeciwko portalowi o ochronę dóbr osobistych i prywatny akt oskarżenia. Portal Onet powołuje się na dwóch świadków, którzy - według autorów artykułu - zgodzili się potwierdzić swoją wersję wydarzeń na drodze sądowej.

Kolejnym tematem była sytuacja podczas debaty, gdy kandydat popierany przez PiS przyjął woreczek nikotynowy. "Jak jest pan czysty, to nie ma się czego bać" – powiedział, wzywając Trzaskowskiego do poddania się testowi na obecność narkotyków. Nawrocki opublikował negatywne wyniki testów, które sam przeprowadził. Trzaskowski nie odniósł się publicznie do wezwania.

Podczas rozmowy z Mentzenem Nawrocki przyznał się również do udziału w tzw. ustawce kibiców sprzed lat. Szef jego sztabu Paweł Szefernaker stwierdził, że "Nawrocki się tego nie wstydzi".

Programy wyborcze kandydatów na prezydenta 2025

Kwestie programowe dominowały w pierwszej fazie kampanii. Trzaskowski w grudniu 2024 roku zaprezentował główne założenia swojej prezydentury. Skupiał się na tematach związanych z prawami kobiet, dostępnością usług publicznych i kontynuacją kursu proeuropejskiego. Jako prezydent Warszawy odwoływał się do doświadczenia samorządowego. W kampanii pojawiały się wątki liberalizacji przepisów aborcyjnych, wsparcia dla rodzin i edukacji.

Nawrocki swój program ogłosił w marcu. Wśród 21 postulatów znalazły się: obniżenie VAT z 23 do 22 proc., PIT 0 proc. dla rodzin z co najmniej dwojgiem dzieci, waloryzacja emerytur i podniesienie progu podatkowego do 140 tys. zł. Kandydat wielokrotnie nazywał wybory "referendum nad rządami Donalda Tuska”"

Polecamy: KOMPLET PODATKI 2025

Poparcie ze świata

Istotne na finiszu kampanii było też wsparcie z różnych środowisk politycznych z Europy i świata. Rafał Trzaskowski otrzymał poparcie m.in. od Europejskiej Partii Zielonych oraz nowo wybranego prezydenta Rumunii Nicusora Dana. Karol Nawrocki uzyskał wsparcie z USA. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a jego kandydaturę otwarcie poparła sekretarz ds. bezpieczeństwa Kristi Noem. Wsparcia udzielili mu także premier Węgier Viktor Orbán oraz prezydent Andrzej Duda.

Co zdecyduje o wyniku wyborów?

Dr hab. Sławomir Sowiński ocenił w rozmowie z PAP, że decydująca w drugiej turze będzie nie tyle kwestia poparcia programów wyborczych, co poziom mobilizacji w różnych grupach elektoratu. "Wynik zależy od tego, który lęk okaże się większy – obawa przed powrotem do władzy PiS czy też przed pełnią rządów Donalda Tuska" – ocenił. (PAP)

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Czy to w porządku? Ministerstwo odmówiło ochrony osób niepełnosprawnych (stopień znaczny) przed opłatami. Bo to działka innego ministerstwa

O jakie opłaty ponoszone przez osoby niepełnosprawne chodzi? To opłaty, które płacą za pomoc w sporządzaniu wniosków o świadczenie wspierające. Jego maksymalna wysokość 4134 zł (w 2025 r.). Za pomoc w jego przyznaniu firmy pośredniczące i kancelarie życzą sobie wielokrotność świadczenia. Może to być nawet 6-krotność wartości przyznanego świadczenia (czyli prawie 25 000 zł z: 6 x 4134 zł). To są wygórowane opłaty. Od kilku miesięcy posłowie alarmują rząd o tym procederze, który dotyka osoby niepełnosprawne w najpoważniejszym stopniu niepełnosprawności (często starsze). Rząd odmówił interwencji. Na dziś.

Jednolity plik ubezpieczeniowy (JPU) i kilkadziesiąt innych zmian w relacjach z ZUS-em. MRPiPS chce uproszczenia procedur dla płatników. Co wynika z założeń projektu nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych

W dniu 26 sierpnia 2025 r. w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów opublikowano założenia projektu nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw. Celem tej nowelizacji jest ograniczenie obowiązków płatników składek, w tym przedsiębiorców, względem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) oraz uproszczenie procedur dla płatników składek związanych ze sporządzaniem i przekazywaniem do ZUS dokumentów ubezpieczeniowych oraz eliminacja powielania danych, które są już dostępne w systemie informatycznym ZUS. Głównym założeniem przygotowywanych w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zmian jest, aby zakres danych, które płatnik składek musiałby udostępnić ZUS był ograniczony do niezbędnego minimum. ZUS opierałby się na danych już zgromadzonych na kontach oraz w wewnętrznych systemach (np. zasiłkowych), jak również zaciągałby dane z systemów zewnętrznych (np. z MF). Rząd planuje przyjąć i skierować do Sejmu tę nowelizację w I kwartale 2026 roku.

Czym jest oskarżenie prywatne

Nie każde przestępstwo ścigane jest z urzędu. W polskim prawie karnym istnieje grupa czynów, w których to sam pokrzywdzony musi wystąpić w roli oskarżyciela – składając do sądu prywatny akt oskarżenia. Jakie to przestępstwa? Jak wygląda procedura?

Małżeńskie jubileusze w Polsce – czy państwo powinno płacić za wierność? Dlaczego potrzebne są regulacje, które umożliwią uhonorowanie par z długim stażem?

Małżeńskie jubileusze w Polsce, czyli uhonorowanie par, które wspólnie przeżyły 50, 60 czy 70 lat, stało się pięknym zwyczajem kultywowanym przez samorządy w całym kraju. W wielu gminach jubilaci otrzymują nie tylko medale „Za długoletnie pożycie małżeńskie”, ale także listy gratulacyjne, nagrody rzeczowe czy nawet świadczenia pieniężne. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy wkracza prawo – Regionalne Izby Obrachunkowe i sądy administracyjne wskazują, że brak jest jednoznacznej podstawy ustawowej do finansowania takich gratyfikacji ze środków publicznych. Pojawia się więc pytanie: czy państwo powinno płacić za wierność i wspólne życie małżonków? Dyskusja wokół jubileuszy małżeńskich dotyka nie tylko kwestii tradycji i wartości rodzinnych, ale także zasady legalizmu, konstytucyjnej równości obywateli i ograniczeń prawa finansów publicznych. Spór o to, jak uregulować świadczenia dla małżeńskich jubilatów, trafił już do Senatu – i może zadecydować o przyszłości tego wyjątkowego zwyczaju.

REKLAMA

Reklama aptek wraca? Przełomowy projekt ustawy po wyroku TSUE

Rząd planuje uchylenie całkowitego zakazu reklamy aptek. Zmiana jest konsekwencją wyroku TSUE, który uznał polskie przepisy za zbyt restrykcyjne i sprzeczne z prawem unijnym. Nowa ustawa ma pozwolić aptekom na reklamę, ale w ściśle określonych ramach i z wyższymi karami za nadużycia.

14. emerytura z KRUS - ile i dla kogo w 2025 roku. Kiedy wypłata?

Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego poinformowała w komunikacie, że dodatkowe roczne świadczenie pieniężne dla emerytów i rencistów, potocznie zwane "czternastą emeryturą", będzie w 2025 roku wypłacone we wrześniu, podobnie jak w poprzednich dwóch latach. Kto ma prawo do tego świadczenia, ile wyniesie w tym roku?

Rachunki uśpione wreszcie dostępne dla spadkobierców! Prezydent podpisał nowelę Prawa bankowego

Prezydent Karol Nawrocki podpisał nowelizację Prawa bankowego, która umożliwia szybkie zamknięcie tzw. „rachunków uśpionych” i ułatwia spadkobiercom dostęp do środków po zmarłych. Równocześnie przyjął ustawę wydłużającą terminy na przechowywanie nawozów naturalnych w gospodarstwach rolnych, a zdecydowanie zawetował przepisy obniżające kary za przestępstwa skarbowe.

Umowa szkoleniowa (tzw. „Lojalka”) – zasady, terminy, plusy i minusy. Kiedy trzeba dać pracownikowi urlop szkoleniowy?

Sfinansowanie przez pracodawcę kosztownego szkolenia czy studiów pracownika to inwestycja. W naturalny sposób rodzi się pytanie: co jeśli pracownik po zakończeniu nauki szybko odejdzie z firmy? Jednym z narzędzi, które mają chronić pracodawcę przed stratą takiej inwestycji, jest umowa szkoleniowa, potocznie nazywana lojalką.

REKLAMA

Świadczenia alimentacyjne. MRPiPS zapowiada ważną zmianę

Wprawdzie kryterium dochodowe pozostanie, ale ma podlegać corocznej waloryzacji. Aktualnie próg dochodowy dla świadczeń z funduszu alimentacyjnego zmienia się raz na trzy lata.

Nawet 6,3 tys. zł miesięcznie dla studentów tych uczelni. MON już uszczelnia przepisy!

Studia wojskowe kuszą wysokim uposażeniem już od pierwszego roku, jednak atrakcyjny system sprzyja nadużyciom. MON wprowadza zmiany i uszczelnia przepisy, by ograniczyć rezygnacje studentów-żołnierzy oraz straty dla budżetu państwa.

REKLAMA