Pracownik ZUS może odwiedzić Cię bez zapowiedzi w domu tylko w jednym przypadku. Uwaga na oszustów!

REKLAMA
REKLAMA
Coraz częściej zdarzają się sytuacje, w których oszuści próbują podszywać się pod pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, którzy przychodzą ze sprawą urzędową do ubezpieczonego. W trosce o bezpieczeństwo klientów ZUS przypomina, że wizyty urzędników tej instytucji w domach są możliwe wyłącznie w ściśle określonych przypadkach. A bez wcześniejszej zapowiedzi tylko w jednym przypadku.
- Kiedy urzędnik z ZUS może odwiedzić klienta w domu?
- Kontrole płatników też z zapowiedzią i upoważnieniem
- Oszustwa "na pracownika ZUS" - różne sposoby
Kiedy urzędnik z ZUS może odwiedzić klienta w domu?
Bez zapowiedzi
Bez zapowiedzi pracownik ZUS może odwiedzić klienta w domu tylko w przypadku kontroli prawidłowości wykorzystywania zwolnienia lekarskiego. W takiej sytuacji kontrolujący ma obowiązek okazać legitymację ze zdjęciem oraz imienne upoważnienie.
REKLAMA
Po uprzedniej zapowiedzi wizyty
Wszystkie pozostałe wizyty są wcześniej zapowiadane. Dotyczy to m.in. sytuacji związanych z ubieganiem się o rentę z tytułu niezdolności do pracy, świadczenie uzupełniające dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji (tzw. 500+ dla niesamodzielnych) czy dodatek pielęgnacyjny. Jeśli stan zdrowia nie pozwala na wizytę w placówce, badanie przez lekarza orzecznika ZUS może zostać przeprowadzone w miejscu pobytu klienta.
Z wyprzedzeniem umawiane są również wizyty okolicznościowe – na przykład u osób, które ukończyły 100 lat, by złożyć im gratulacje z okazji jubileuszu.
Kontrole płatników też z zapowiedzią i upoważnieniem
ZUS może też przeprowadzać kontrole u płatników składek, czyli przedsiębiorców. Takie działania są wcześniej zapowiadane, a inspektorzy zawsze posiadają legitymację i stosowne upoważnienie.
Oszustwa "na pracownika ZUS" - różne sposoby
ZUS ostrzega: Nie daj się oszukać – zobacz, jak dotąd działali oszuści podszywający się pod ZUS.
Oszuści wielokrotnie podszywali się pod pracowników ZUS, by wyłudzić dane osobowe, informacje o koncie bankowym lub pieniądze. Warto wiedzieć, jakimi metodami się posługiwali:
• Wizyty domowe - Pojawiali się w domach, oferując „pomoc” w uzyskaniu świadczeń, np. emerytury, renty, czy bonu turystycznego.
• Telefony - Podawali się za urzędników ZUS i prosili o potwierdzenie zmiany numeru telefonu, podanie nazwy banku, z którego korzysta klient, albo innych danych osobowych.
• E-maile i SMS-y - Zawierały linki do fałszywych stron. Ich kliknięcie mogło skutkować kradzieżą danych lub zainfekowaniem urządzenia. W wiadomościach pojawiały się m.in. informacje o zaległościach w składkach, problemach z płatnościami, zmianach na profilu PUE/eZUS czy fałszywych „projektach zwiększających emeryturę”.
• Media społecznościowe - Oszuści zakładali fałszywe konta, podszywając się pod ZUS, oferując inwestycje lub wcześniejsze przejście na emeryturę w zamian za przelew.
ZUS przypomina, że jego pracownicy nigdy:
• nie proszą o loginy, hasła, numer PESEL ani dane konta bankowego przez telefon, SMS czy e-mail,
• nie przesyłają linków do formularzy aktualizacyjnych,
• nie oferują inwestycji ani „pomocy” w zwiększeniu świadczenia w zamian za opłatę.
W przypadku podejrzenia próby oszustwa należy natychmiast przerwać kontakt, nie udostępniać żadnych danych i nie otwierać linków z podejrzanych wiadomości. Sytuację warto zgłosić do ZUS oraz poinformować Policję.
Krystyna Michałek, regionalna rzeczniczka prasowa ZUS w województwie kujawsko-pomorskim
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA