REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Tylko jeden okręt podwodny w polskiej armii

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Dziennik Gazeta Prawna
Największy polski dziennik prawno-gospodarczy
okręty podwodne
okręty podwodne
ShutterStock

REKLAMA

REKLAMA

Okręty podwodne są istotną formacją jednak w ciągu kilku lat z czterech został jeden. Czy polska armia zaniedbała rozwój sektorowo?

Jeszcze kilka lat temu w marynarce wojennej były cztery okręty podwodne: trzy zbudowane w latach 60. kobbeny, które na początku XXI w. kupiliśmy od Norwegów, oraz jeden większy okręt klasy Kilo, który pozyskaliśmy od Związku Radzieckiego w latach 80. Te pierwsze to dziś egzemplarze muzealne, wycofane już ze służby. Został nam ORP „Orzeł”, który jest bardzo awaryjny.

REKLAMA

Okręty podwodne – trudne negocjacje

Postępowanie na zakup nowych okrętów podwodnych – program „Orka” – toczyło się już 10 lat temu. Przeprowadzono długotrwałą fazę analityczno-koncepcyjną i rozmowy z producentami okrętów z Francji, Niemiec i Szwecji. Rząd PO-PSL, w czasie gdy Ministerstwem Obrony kierował Tomasz Siemoniak, nie podjął decyzji o ich zakupie. Blisko umowy było w 2018 r. (pod koniec urzędowania Antoniego Macierewicza jako ministra obrony), ale temat znów się rozmył. Po przyjściu do resortu Mariusza Błaszczaka na początku zapanował pewien paraliż decyzyjny, a później w sprawie okrętów podwodnych zrobiło się cicho. Pod koniec 2019 r. obecny wicepremier zapowiedział publicznie, że negocjujemy tzw. rozwiązanie pomostowe z partnerem szwedzkim. Ale, jak nieoficjalnie wiadomo, strona polska miała nierealistyczne oczekiwania co do ceny, a obecnie temat stał się nieaktualny, ponieważ chęć Szwedów do pozbywania się swoich okrętów mocno spadła.

Czy w Polsce zabraknie okrętów podwodnych?

Tymczasem, jak słyszymy zarówno w resorcie, jak i w przemyśle, nikt poważnych rozmów o zakupie nowych okrętów podwodnych nie prowadzi. Jeśli wziąć pod uwagę, że jednostka ORP „Orzeł” ma przed sobą ostatnie lata służby i dużo czasu spędza w stoczni, a od podpisania umowy do dostawy okrętu podwodnego mija zazwyczaj co najmniej sześć lat, istnieje realne ryzyko, że marynarka wojenna utraci zdolności podwodne. Są to straty trudno odwracalne. Jeśli odpowiedzialny za ten obszar działania personel się rozpierzchnie, to sformowanie takiego dywizjonu od podstaw, wykształcenie ludzi i – co ważne – zdobycie doświadczenia zajmie co najmniej kilkanaście lat. Niezbędna będzie też do tego pomoc sojuszników.

Okręty podwodne mogą być bezcenne w realiach wojennych

Zakup trzech okrętów podwodnych, bo o takiej liczbie rozmawiano wcześniej, to olbrzymi wydatek – ok. 10 mld zł. Czy powinniśmy z niego zrezygnować? – Gdyby Ukraina miała choć jeden nowoczesny okręt podwodny, wojna morska z Rosją mogłaby wyglądać zupełnie inaczej. Rosjanie nie mieliby tyle swobody, żeby ze swoich okrętów odpalać pociski manewrujące, które dziś niszczą ukraiński system energetyczny i pozbawiają ludność cywilną prądu – wyjaśnia Mariusz Cielma, redaktor naczelny „Nowej Techniki Wojskowej”. – W Strategicznym przeglądzie obronnym przygotowanym, gdy ministrem obrony był Antoni Macierewicz, negowano potrzebę posiadania fregat, za to podkreślano zalety okrętów podwodnych uzbrojonych w pociski manewrujące. I choć konflikt w Ukrainie pokazał, że pociski tego typu na okrętach podwodnych nie są kluczowe, to jednak zdolności zwalczania innych okrętów i prowadzenia rozpoznania są bardzo ważne. Samo ryzyko obecności okrętu podwodnego powoduje, że przeciwnik musi angażować duże siły do ochrony i cały czas musi się liczyć z ryzykiem ataku w nieznanym miejscu i nieznanym czasie – tłumaczy ekspert. I dodaje, że temat zakupu okrętów podwodnych, nowych bądź używanych, powinien zostać podjęty niezwłocznie i potraktowany priorytetowo, bo jeśli spojrzeć na plany finansowe MON, jest to całkowicie w zasięgu planowanych wydatków resortu.

Gen. Skrzypczak: Polska musi mieć trzy okręty podwodne

O tym, że okręty podwodne są istotne, jest przekonany także… pancerniak, gen. Waldemar Skrzypczak, który był m.in. dowódcą wojsk lądowych. – Jako wiceminister obrony prowadziłem wspólnie z Norwegami rozmowy, by kupić okręty podwodne od Niemców. Oni mieli kupić pięć, my trzy. Niestety, to upadło. Jestem zwolennikiem broni podwodnej – mówi były wojskowy. – Powinniśmy mieć trzy okręty podwodne, ponieważ Bałtyk jest dobrym akwenem dla ich działania. Nam nie są potrzebne okręty oceaniczne, wystarczą takiej wielkości jak obecnie ORP „Orzeł”.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Obecnie dla marynarki wojennej najważniejszy jest program „Miecznik”. MON stara się pozyskać trzy fregaty o wartości ponad 8 mld zł.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Duża podwyżka świadczenia dla mężczyzny z rocznika 1957. Kolejne prawomocne orzeczenie sądu powszechnego po wyroku TK z 4 czerwca 2024 r. SK 140/20

Przybywa prawomocnych orzeczeń w sprawach po wyroku TK z 4 czerwca 2024 r. SK 140/20. Przedstawię wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku.

Niski wiek emerytalny kobiet to bomba z opóźnionym zapłonem. Polki stracą tysiące na emeryturze

Polska starzeje się w szybkim tempie, co już dziś budzi poważne obawy o przyszłość systemu emerytalnego. Międzynarodowy Fundusz Walutowy alarmuje: jeśli nie zostaną wprowadzone pilne reformy, do 2050 roku świadczenia mogą spaść nawet o jedną trzecią. Najbardziej ucierpią kobiety, osoby o niskich dochodach i pracownicy niestandardowi. Czy jest jeszcze czas, by uniknąć kryzysu?

Nadchodzą rewolucyjne zmiany w świadectwie pracy? Chodzi o jedną rubrykę. Prezes UODO pisze do MRPiPS

Współczesny rynek pracy wymaga elastyczności, kompetencji i transparentności, a prawo musi podążać za zmianami społecznymi, technologicznymi ale co ciekawe czasami także za prywatnymi decyzjami pracowników. W tym wszystkim istotne znaczenie ma świadectwo pracy, którego wzór jest uregulowany jako załącznik do rozporządzenia Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 30 grudnia 2016 r. w sprawie świadectwa pracy (Dz.U. 2016 poz. 2292). Co zatem się zmieni?

Koniec z oszukiwaniem w CV. Pracodawcy sprawdzą dyplom a uczelnie będą miały nowy obowiązek

Fałszywy dyplom w CV? Już wkrótce ten problem może odejść do lamusa. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przygotowało projekt ustawy, który da pracodawcom narzędzie do weryfikacji wykształcenia kandydatów do pracy. To rewolucja w rekrutacji, która kończy z dotychczasową bezradnością pracodawców wobec przepisów o ochronie danych.

REKLAMA

Nowe podatki w budżecie UE po 2028 roku: firmy i konsumenci zapłacą więcej

Unia Europejska planuje głęboką reformę budżetu na lata 2028–2034, której centrum stanowią nowe źródła dochodów – de facto nowe unijne podatki. ETS, CBAM, opłata od e-odpadów, wyższy podatek od plastiku, a także kontrowersyjna składka CORE dla dużych firm mają przynieść blisko 60 mld euro rocznie. Choć środki mają wspierać transformację energetyczną, bezpieczeństwo i konkurencyjność, przedsiębiorcy ostrzegają przed ryzykiem nadmiernego obciążenia, zwłaszcza dla małych i średnich firm.

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany?

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany? Być może, szczególnie w obliczu gruntownych zmian prawa w zakresie zaliczania do stażu pracy okresu zatrudnienia w ramach JDG i umów zleceń! Co więcej, w polskiej debacie publicznej coraz głośniej wybrzmiewa postulat, który może zrewolucjonizować podejście do praw pracowniczych – wprowadzenie powszechnego tzw. urlopu stażowego. Wówczas nie-pracownicy również skorzystaliby na zmianach. Pomysł, choć nie nowy, nabiera impetu w kontekście rosnącej świadomości na temat potrzeby zachowania równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Czy dodatkowe dni wolne, uzależnione od lat spędzonych na rynku pracy, wejdą w życie? W wielu zawodach już tak jest! Być może stanie się to więc powszechnym prawem.

4-dniowy tydzień pracy: hit czy mit? Nabór wniosków od 14 sierpnia do 15 września 2025 r.

Skrócenie tygodnia pracy do czterech dni nie jest już tylko trendem na zachodzie. Jeszcze kilka lat temu koncepcja czterodniowego tygodnia pracy wydawała się futurystycznym eksperymentem. Dziś coraz więcej firm testuje ten model, motywowane realnymi korzyściami: większym zaangażowaniem zespołów, niższą rotacją, a nawet oszczędnościami kosztowymi, np. dzięki programowi pilotażowemu z MRPiPS. Etap II programu to właśnie testowanie zaproponowanego modelu skróconego czasu pracy w środowisku pracy – zaczyna się 1 stycznia 2026 r. i trwa do 31 grudnia 2026 r.

Wzrost wynagrodzeń w budżetówce. Coś się zmienia po 10 latach, ale to nie jest dobra wiadomość

Po raz pierwszy od dekady doszło do bezprecedensowego porozumienia w Radzie Dialogu Społecznego - zarówno związki zawodowe, jak i organizacje pracodawców jednomyślnie sprzeciwiły się rządowej propozycji zaledwie 3-procentowej podwyżki płac w budżetówce. Uchwała nr 139 RDS, przyjęta 14 lipca 2025 roku, to nie tylko wyraz wspólnego stanowiska wobec zbyt niskiego wzrostu wynagrodzeń, lecz także sygnał narastającego kryzysu w dialogu społecznym i zapowiedź otwartego sporu z rządem.

REKLAMA

Okulary za kierownicą: kiedy grozi mandat nawet w wysokości 500 zł? O tym musisz pamiętać

Kierowcy z wadami wzroku powinni zachować szczególną ostrożność. Mimo że jazda w okularach korekcyjnych wydaje się standardowa, w niektórych przypadkach może skutkować mandatem w wysokości nawet 500 zł. Wysokość kary zależy od kodów, które są wpisane w twoim prawie jazdy. Upewnij się, że znasz obowiązujące przepisy, aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji.

Unia chce słuchać dzieci, zanim uchwali prawo. Nadchodzi rewolucja w legislacji?

Parlament Europejski chce wprowadzenia obowiązkowego testu praw dziecka dla wszystkich nowych przepisów wychodzących z Komisji Europejskiej. – Dzieci wiedzą, czego chcą, i potrafią to jasno powiedzieć – przekonuje Ewa Kopacz, wiceprzewodnicząca PE. Bezpieczeństwo w sieci, walka z mową nienawiści, edukacja o prawach i realna pomoc dla ofiar przemocy to tylko część postulatów najmłodszych obywateli UE. Unia słucha ich coraz uważniej – i właśnie to może całkowicie zmienić sposób, w jaki tworzone jest prawo w Europie. Czy nadchodzi era legislacji pisanej oczami dziecka?

REKLAMA