REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Zmiana definicji gwałtu. Prof. Płatek: zgoda na seks powinna być entuzjastyczna [Wywiad]

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Zmiana definicji gwałtu. Prof. Płatek: zgoda na seks powinna być wręcz entuzjastyczna [Wywiad]
Zmiana definicji gwałtu. Prof. Płatek: zgoda na seks powinna być wręcz entuzjastyczna [Wywiad]
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

W Sejmie RP trwają obecnie prace nad poselskim projektem zakładającym zmiany w Kodeksie karnym. Zmianie ma ulec m.in. definicja zgwałcenia. Nowa definicja tego czynu zabronionego zakłada, że do zgwałcenia dochodzi, jeśli sprawca nie uzyska świadomej i dobrowolnej zgody ofiary na współżycie seksualne. Zdaniem prof. Monika Płatek zgoda na seks powinna być wręcz entuzjastyczna. W wywiadzie dla PAP wyjaśnia dlaczego tak być powinno.

Prof. Płatek: zmiana definicji zgwałcenia ma eliminować dyskryminacyjne podejście do ludzi; zgoda na seks musi być entuzjastyczna

REKLAMA

PAP: W Sejmie trwają prace nad poselskim projektem zakładającym zmiany w Kodeksie karnym. Zmieniona ma zostać m.in. definicja zgwałcenia – do czynu ma dojść, jeśli sprawca nie uzyska świadomej i dobrowolnej zgody ofiary na współżycie seksualne. Pani zdaniem powinna być ona wręcz entuzjastyczna. Dlaczego?

REKLAMA

Prof. Monika Płatek, doktor habilitowana nauk prawnych, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Warszawskiego, feministka i aktywistka społeczna: Entuzjastyczna zgoda wyznacza standard równego, niedyskryminacyjnego traktowania w relacjach seksualnych. Oznacza obecność nieprzymuszonej, świadomej zgody i poszanowania autonomii jednostki towarzyszącej relacji seksualnej. Artykuł 36 konwencji stambulskiej, czyli Konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, obowiązuje w polskim porządku prawnym od 2015 roku. Stanowi, że zgwałceniem jest relacja seksualna, do której dochodzi bez zgody osoby. Nie wymaga przy tym ustalenia, czy miało miejsce zgwałcenie przy obecności przemocy, podstępu czy groźby karalnej. Definicja ta zbudowana jest w oparciu o koncepcję autonomii seksualnej. Autonomia seksualna zakłada wolność od przemocy, podstępu i przymusu psychicznego, a także prawo do wyrażenia pozytywnej woli. Brak przemocy, przymusu psychicznego czy podstępu nie pozwala na jednoznaczne uznanie, że osoba wyraziła zgodę na relacje seksualną. Autonomia seksualna nie pozostawia miejsca na odwoływanie się do obyczajności jako elementu mitygującego zachowania służące zakładaniu zgody na relacje seksualną na podstawie negatywnych stereotypów kulturowych odnoszących się do płci. Nie jest tu istotny ubiór, miejsce, wygląd, fakt, że ktoś się uśmiechał czy pił alkohol. Koncepcja autonomii seksualnej zakłada jednoczesne spełnienie trzech elementów: po pierwsze, możliwości, by podejmować odpowiedzialne, dojrzałe, racjonalne wybory. po drugie, posiadania wolności od zewnętrznych nacisków i ograniczeń, po trzecie, zapewnienia fizycznej nietykalności osoby.

Wymóg zapewnienia autonomii seksualnej ma dwojaki charakter. Dotyczy jednostkowych, bezpośrednich relacji seksualnych. Jest też zaleceniem dla władzy zapewnienia stosownej jakości polityki społecznej gwarantującej poszanowanie autonomii seksualnej w relacjach bezpośrednich. Koncepcja autonomii seksualnej zawiera się w wyjściowej niedostępności, którą może unieważnić entuzjastyczna zgoda. W symbolicznym uznaniu, że "Tak" znaczy: "Tak".

Tymczasem definicja zgwałcenia w polskim Kodeksie karnym w artykule 197 oparta jest na koncepcji wolności seksualnej. Zawiera się ona w przyznaniu powszechnego dostępu do przedmiotu pożądania bez względu na powód: władza, dominacja, bezmyślność, pożądanie. Powstrzymać może go wyraźne "Nie" poprzedzone działaniami, którym towarzyszy przemoc, psychiczny napór lub podstęp. Stąd koncepcja wolności seksualnej skrótowo zawiera się w symbolicznym uznaniu, iż "Nie" znaczy "Nie". A to oznacza, że nie ma przestępstwa zgwałcenia wtedy, gdy ofiara – nawet niechętnie i z pewnymi oporami - pozwala jednak na zbliżenie seksualne.

Koncepcja autonomii seksualnej wypływa ze zrozumienia, że przestępstwo zgwałcenia jest formą dyskryminacji. W tym zawiera się przemoc, jaka jest immanentnym elementem zgwałcenia także wtedy, gdy nie towarzyszy mu przemoc fizyczna, podstęp czy groźba karalna. Zgwałcenie uprzedmiatawia, poniża, odczłowiecza, bo używa człowieka jako środka do seksualnego lub/i władczego celu. W związku z tym, założenie, które leży przy "Tak" znaczy "Tak" oznacza, że wchodząc w relację seksualną, należy ustalić, czy druga osoba na to się świadomie godzi. Jeżeli jest pijana albo śpi, to nie ma warunków do wyrażenia zgody. Jeśli jest sparaliżowana strachem, zażenowaniem i nie krzyczy, nie protestuje, to nie oznacza, że się godzi. Sam fakt, że osoba nie wyraża sprzeciwu nie oznacza jeszcze, że wyraża zgodę - jest ogromna przestrzeń pomiędzy protestem a zgodą. Obecne przepisy Kodeksu karnego tego nie dostrzegają.

Czy zgoda może być milcząca?

PAP: Czasem zgoda bywa milcząca.

prof. Monika Płatek: Od czasów tzw. Kodeksu karnego Makarewicza (Juliana – od nazwiska jednego z członków Komisji Kodyfikacyjnej – PAP) z 1932 r. ustawowe znamiona czynu zgwałcenia polegają na obecności przemocy, podstępu bądź groźby karalnej. Towarzyszące temu założenie oznacza przyzwolenie na seks i wymóg zamanifestowania niezgody. Ma o niej świadczyć obecność zastosowanej przemocy, groźby karalnej lub podstępu. Wolność zostaje tu ograniczona nie do samodzielnego, dojrzałego wyboru, lecz do protestu i sprzeciwu. Jest to w istocie brak wyboru i brak dostrzegania, że zgwałcenie jest dowodem na nierówne, dyskryminujące, poniżające i niegodziwe traktowanie. Pojęcie zgody i autonomii nie jest obce ani polskiemu ustawodawcy, ani orzecznictwu. Np. przestępstwem jest podejmowanie czynności lekarskich bez zgody pacjenta. Jest to pojęcie znane ustawodawcy także w odniesieniu do przestępstwa zgwałcenia w Polsce. Zanim wprowadzono w 1932 r. tzw. kodeks Makarewicza, od 1918 roku obowiązywał na terenie naszego kraju, a wcześniej na terenie zaboru rosyjskiego, tzw. Kodeks Tagancewa (Nikołaja, wprowadzony w Rosji w 1903 r. – PAP), który już wówczas definiował przestępstwo zgwałcenia, posługując się terminem zgody podobnym do tego, jaki został użyty w konwencji stambulskiej. Nie zmienia to faktu, że w 1932 r. zaproponowana definicja i tak była nowoczesna. Nie zakładała, że tylko mężczyźni gwałcą i że tylko kobiety mogą być zgwałcone. Oprócz przemocy, obecnej w większości ustawodawstw, ten kodeks z 1932 r. dodawał podstęp i groźbę karalną. Dopuszczał zgwałcenie żony, narzeczonej i kobiety świadczącej usługi seksualne. Jednak w praktyce i komentarzach za ofiary przestępstw – słusznie - w większości uznawano kobiety, a za sprawców – mężczyzn. I to oni tworzyli prawo. Stąd też ten, na tamte czasy nowoczesny przepis, był zablokowany trybem wnioskowym ścigania zgwałcenia. Bez wniosku osoby pokrzywdzonej gwałciciel był bezkarny. Jeżeli jednak ofiara zgłosi przestępstwo, to nadal, choć od 2014 roku ścigane jest z oskarżenia publicznego – musi wykazać, że stawiała opór, miał miejsce podstęp lub groźba - bo przepis w swej podstawowej formie nie zmienił się od 1932 roku. A co, jeśli w trakcie popełniania tego czynu nie była w stanie wydać z siebie głosu, była w stanie tzw. zamrożenia? Dość często się zdarzało, że sąd nie miał możliwości stwierdzenia, czy doszło do przestępstwa.

Obecne przepisy są złe, czy źle interpretowane?

PAP: Może obowiązujące przepisy nie są wcale takie złe, są tylko źle interpretowane i stosowane?

Dalszy ciąg materiału pod wideo

prof. Monika Płatek: Myślę, że nie chodzi o to, że zostały źle napisane, ani o to, że są źle interpretowane. To jest tak, że wraz ze zmianą społecznej pozycji kobiet, zmniejsza się poziom ich dyskryminacji, a przynajmniej zwiększa się zrozumienie nierównej pozycji i zmniejsza zgoda na to - dlatego te przepisy przestają być stosowne. To nie jest przypadek, że w USA o autonomii seksualnej Schulhofer i McKinnon piszą już w latach 80., a w Europejskim Trybunale Praw Człowieka - gdzie w sprawie M.C. przeciwko Bułgarii pierwszy raz pada pojęcie autonomii seksualnej i stwierdzenie, że wprawdzie pokrzywdzona nie protestowała, ale nie wiadomo, na jakiej podstawie sprawcy doszli do wniosku, że ona się godzi - wyrok zapada dopiero w 2003 r.

Zmiana przepisu to początek. Jednocześnie trzeba znaleźć przestrzeń, w której informacja i zrozumienie istoty autonomii seksualnej i tego, że zgwałcenie jest w istocie przejawem dyskryminacji, nierównego traktowania, dotrze do całego społeczeństwa. To jest obowiązkiem władzy: i zmiana prawa, i społeczne uświadomienie. Wymaga to dostrzeżenia związku pomiędzy przestępstwem zgwałcenia, dyskryminacją i decyzją np. pana prezydenta, który mówi "panie od 15. roku życia nie są wystarczająco odpowiedzialne i mądre, nie zasługują na samodzielny zakup antykoncepcji doraźnej". To jest przejaw systemowej przemocy, systemowego dyskryminowania. To symboliczne przyzwolenie na to, aby kobiety trzymać "na smyczy", pozbawiać możliwości zadbania o siebie w czasie, kiedy mężczyźni mogą bez recepty łykać viagrę wiadrami.

Nowa definicja gwałtu problemem dla mężczyzn?

PAP: Wielu prawników podnosi, że ofiarą takiej zmiany w definicji zgwałcenia padną głównie mężczyźni, którzy – pomówieni np. przez byłą partnerkę – będą musieli udowadniać, że nie są gwałcicielami.

prof. Monika Płatek: Rozumiem te obawy, natomiast praktyka pokazuje, że nie będzie z tym problemów. Natomiast może dzięki tej zmianie ludzie zrozumieją, że jeżeli kobieta wygląda jakby miała ochotę na seks, to może tak faktycznie jest, ale niekoniecznie musi mieć ochotę zrobić to ze mną. Nie musi mieć ochoty na seks ze mną, jeśli idzie w krótkiej spódniczce, ciemną ulicą, ani nawet jeśli przyszła do mojego mieszkania oglądać znaczki i pijemy razem wino. Wszystko trzeba ustalić, nawet się możemy umówić na to, że się wcześniej upijemy, a potem pójdziemy do łóżka. Ale jeżeli ja jestem pijana, a wcześniej się na to nie umawialiśmy, to trzeba przyjąć z góry, że nie, nie ma zgody na seks.

 

PAP: Wśród kobiet także zdarzają się jednostki podłe, więc można się spodziewać, że liczba oskarżeń o zgwałcenie wzrośnie. Tak samo było z przepisami nt. pedofilii, zanim się sądy nie nauczyły.

prof. Monika Płatek: I w tym przypadku sądy się nauczą, a poza tym oskarżenia trzeba dowieść – jeśli chodzi o postępowanie dowodowe nic się nie zmienia. Ta zmiana ma tylko eliminować dyskryminacyjne podejście do ludzi, które im szkodzi bez względu na płeć. W rezultacie może to prowadzić do znacznie lepszego seksu i do znacznie lepszych relacji - jeśli zarzucimy praktykę uprzedmiatawiania kobiet, przerzucania winy na ofiary gwałtu i obarczania wstydem tudzież hańbą nie gwałcicieli, a osób zgwałconych. Wystarczy zajrzeć do Biblii: jeśli kobieta była napastowana na pustyni, nie musiała krzyczeć, ale jeśli nie krzyczała w mieście, uznawana była za winną.

Jak powinna być wyrażona zgoda na seks?

PAP: W jaki sposób, pani zdaniem, miałaby być wyrażana ta "entuzjastyczne zgoda"?

prof. Monika Płatek: Słowo "entuzjastyczna zgoda" podkreśla dobrowolność, świadomość, wolność od przymusu, osiągnięty wiek zgody, autonomię. I jeśli w tych warunkach rzucamy się na siebie i okazując pożądanie zdejmujemy z siebie ubranie – wówczas nie musimy jej pewnie dodatkowo werbalizować.

Rozmawiała: Mira Suchodolska (PAP)

Autorka: Mira Suchodolska

mir/ ral/ lm/

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Grill na balkonie? Uważaj - może kosztować Cię nawet 5 500 zł, a ognisko w ogrodzie - nawet 11 500 zł

Można śmiało powiedzieć, że majówka to narodowe święto grilla (a w nieco mniejszym zakresie - również ogniska). Mieszkańcy bloków - z przyczyn oczywistych - mogą zdecydować się wyłącznie na to pierwsze, a posiadacze własnych ogródków - rozniecić nieco większy płomień. Czy jednak takie przyjemności - w obrębie własnych balkonów i ogródków są legalne? Okazuje się, że nie w każdym przypadku, a ich nieroztropnych amatorów, mogą niekiedy spotkać niemiłe konsekwencje.

Rząd szykuje zmiany w emeryturach – grupa pracowników popracuje do 70 roku życia

Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad projektem zmian w przepisach, które mają wydłużyć maksymalny wiek pełnienia funkcji przez komorników sądowych oraz ich asesorów. Zgodnie z planowanymi regulacjami, osoby wykonujące te zawody miałyby obowiązek pozostawać aktywne zawodowo nawet do 70. roku życia.

Prawne ryzyka używania AI przez pracowników. Odpowiedzialność pracodawcy wobec osób trzecich. Prawo pracy, prawo autorskie, ochrona danych poufnych i osobowych

Sztuczna inteligencja (AI) stanowi dużą pomoc w pracy, ułatwiając ją i przyspieszając w znacznym stopniu. Zdają sobie z tego sprawę zarówno pracodawcy, jak i pracownicy. Tak jednak ze strony pracodawców lub potencjalnych pracodawców wobec pracowników lub kandydatów, jak po ze strony pracowników, nieodpowiedzialne korzystania z AI może rodzić określone ryzyka prawne, które możemy ocenić przez pryzmat prawa pracy. Świadomość tych ryzyk jest ważna pod kątem znalezienia rozwiązań przed nimi zabezpieczających w sytuacji w której prawo powszechne takiego zabezpieczenia nie przewiduje.

Zmiana miejsca głosowania. Wybory 2025. Jak zagłosować w innym obwodzie?

Zmiana miejsca głosowania w wyborach na Prezydenta RP w dniu 18 maja 2025 r. jest możliwa. Co zrobić, aby zagłosować w obwodzie poza stałym miejscem zamieszkania? Niezbędne jest zaświadczenie o zmianie miejsca głosowania.

REKLAMA

Ostatni dzień na rozliczenie PIT 2024 Sprawdź, co musisz zrobić, zanim system zamknie dostęp

Ministerstwo Finansów przypomina: 30 kwietnia mija termin składania zeznań podatkowych za 2024 rok. Ponad 8 milionów Polaków skorzystało już z usługi Twój e-PIT. Sprawdź, co zrobić, by nie zapłacić kary, jak uniknąć błędów i co grozi za brak reakcji.

Specustawa o przeliczeniu emerytur: Bez wniosku, bez wyrównania i bez waloryzacji. I dopiero od połowy 2026 r.

Specustawa: ZUS załatwi sam ponowne przeliczenie emerytur. Bez wniosku, bez wyrównania i bez waloryzacji. I niestety dopiero od połowy 2026 r.

Artur Bartoszewicz – partia, program, wiek, zawód, wykształcenie [Kandydat na Prezydenta RP 2025]

Artur Bartoszewicz – czy należy do partii politycznej? Przedstawiamy program wyborczy kandydata na Prezydenta RP w 2025 roku, wiek, zawód oraz wykształcenie. Sprawdź pełną listę kandydatów w wyborach 2025 r. i wyniki najnowszego sondażu.

Kamery nasobne dla ratowników medycznych a RODO [Ochrona danych osobowych]

Z pewnością zgodzicie się że ratownicy medyczni są bardzo często narażeni na brutalne ataki ze strony agresywnych pacjentów. Coraz głośniej mówi się o wprowadzeniu kamer nasobnych dla ratowników medycznych. Co na to przepisy RODO i Konstytucja?

REKLAMA

Koniec z wypłacaniem przez pracodawcę 140 zł, za okulary które kosztowały 900 zł i limitowaniem częstotliwości refundacji? Nareszcie jest decyzja A. Dziemianowicz-Bąk

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, przedstawiło swoje stanowisko w sprawie uregulowania minimalnej kwoty refundacji okularów (lub soczewek kontaktowych) korygujących wzrok dla osób pracujących przy komputerze oraz częstotliwości przysługiwania tegoż dofinansowania od pracodawcy. Wynika ono z odpowiedzi na interpelację poselską nr 4813 posłanki Marta Stożek, z dnia 12 września 2024 r.

Praca w majówkę. Czy należy się dodatek?

Zbliżają się 3 ważne dni w roku 2025: 1 maja, 2 maja, 3 maja. Niektórzy w tym czasie pracują. Czy zatem za pracę w majówkę należy się dodatek pieniężny czy inna rekompensata?

REKLAMA