REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Eksperci: W połowie przyszłego roku Polaków czeka prawdziwy szok cenowy

Subskrybuj nas na Youtube
Eksperci: W połowie przyszłego roku Polaków czeka prawdziwy szok cenowy
Eksperci: W połowie przyszłego roku Polaków czeka prawdziwy szok cenowy
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Eksperci komentujący ostatnie podwyżki cen w sklepach są pewni tego, że szczyt drożyzny jest wciąż przed nami. Niektórzy prognozują, że nastąpi on dopiero na przełomie maja i czerwca przyszłego roku, a zatem prognozowany czas ciągle się wydłuża.

Inflacja

Znawcy tematu dodatkowo ostrzegają, że inflacja może wówczas przekroczyć 30%. Wynika to z tego, że nie ustają jej przyczyny, a kumulują się następstwa. Zakończenie wojny w Ukrainie bezpośrednio zahamowałoby wzrost cen. Tymczasem eskalacja konfliktu osłabia naszą walutę i zmniejsza wartość inwestycji w kraju. To mocno uderza w naszą koniunkturę. Jeden ze scenariuszy zakłada, że malejąca siła nabywcza gospodarstw domowych w końcu doprowadzi do spadku konsumpcji, a w następstwie – do schłodzenia dynamiki podwyżek cen. Jednak taki proces może potrwać aż kilka kwartałów.

REKLAMA

Szczytowe podwyżki

REKLAMA

We wrześniu br. codzienne zakupy zdrożały średnio o ponad 20% rdr. Tak wynika z ostatniej odsłony cyklicznego raportu pt. „INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH”, autorstwa UCE RESEARCH i Wyższych Szkół Bankowych. Jak stwierdza dr Andrzej Maria Faliński, były wieloletni dyrektor generalny POHID-u, wciąż nie jest to niestety szczyt inflacji. Nie ustają jej przyczyny, a kumulują się następstwa, czyli słabsze wyniki firm i problemy z finansowaniem przedsiębiorstw. Zdaniem eksperta, bezrobocie już puka do polskich drzwi, wbrew dotychczasowym wynikom rynku pracy. Do tego import gwałtownie rośnie i jednocześnie drożeje z powodu osłabienia złotego. Z kolei rynki eksportowe słabną, a krajowi producenci uciekają z towarami do krajów płacących w mocniejszych i niesłabnących walutach. To wszystko napędza polską inflację.

– Należy spodziewać się dalszego wzrostu cen w sklepach. Jednak produkty nie będą już drożały tak szybko, jak w pierwszej połowie tego roku. Z uwagi na te same czynniki wzrostu cen we wszystkich kategoriach, największe podwyżki będą dotyczyły mięsa, nabiału oraz produktów sypkich – zapowiada dr Hubert Gąsiński z Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie.

REKLAMA

Z kolei Marcin Luziński, ekonomista z Santander Bank, uważa, że podwyższoną dynamikę cen możemy obserwować przez co najmniej kilka kwartałów i taka sytuacja będzie dotyczyła szerokiej gamy produktów. Jeśli chodzi o żywność, najmocniej mogą drożeć tłuszcze, zboża oraz art. mięsne. Do tego dr Faliński dodaje, że w grudniu br. inflacja osiągnie 20% i nadal będzie rosnąć. Świąteczne zakupy będą naprawdę drogie, bo staną się okazją do odrobienia rosnących strat producentów i handlu. Poza tym pojawią się w większej ilości produkty importowane, a słaby złoty wesprze gwałtowny wzrost cen. Szczyt inflacji powinien nastąpić dopiero na przełomie maja i czerwca 2023 roku. Wówczas może być nawet na poziomie 30%.

– Konsumenci mogą nie odczuwać pełnej skali podwyżek, z którą już mamy do czynienia, bo niektóre produkty w sklepach są sprzedawane w podobnych cenach jak kilka miesięcy temu, ale w mniejszych gramaturach. Dla przykładu, kostka masła o wadze 150 gram, zamiast 200, może dawać złudne wrażenie, że niewiele się zmieniło. Jednak w kolejnych miesiącach producentom i sklepom coraz ciężej będzie ukrywać realne podwyżki. One będą rosły, dopóki nie ustaną przyczyny inflacji. Trudno przewidzieć jej ostateczną granicę, bo wpływa na to zbyt wiele zmiennych – mówi Julita Pryzmont, ekspertka rynku retailowego z agencji badawczo-analitycznej Hiper-Com Poland.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Wpływ wojny

Natomiast dr Edyta Wojtyla z Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu podkreśla, że wojna w Ukrainie i niestabilna sytuacja w regionie wpływają na ceny surowców, a także na wzrost kosztów energii oraz żywności. Eskalacja konfliktu przekłada się też na osłabienie krajowej waluty i mniejszą wartość inwestycji w kraju. To z kolei uderza w naszą koniunkturę. Duże znaczenie ma kryzys energetyczny, którego zażegnanie będzie kluczem do ustabilizowania dynamiki wzrostu cen we wszystkich kategoriach.

– Wojna w Ukrainie to jeden z najważniejszych czynników wpływających na koszty codziennych zakupów w sklepach detalicznych, przede wszystkim poprzez windowanie cen surowców energetycznych, ale też nawozów, produktów zbożowych i tłuszczów. Myślę, że jak najszybsze zakończenie konfliktu zbrojnego ograniczyłoby presję na wzrost cen – przyznaje ekonomista z Santander Bank.

Ekspert z WSB w Warszawie również jest zdania, że kontynuacja wojny w Ukrainie ma bardzo silny wpływ na gospodarkę światową, a tym samym – na polską. Zakończenie działań zbrojnych będzie jednym z bezpośrednich czynników zahamowania dalszego wzrostu cen w sklepach.

– Nie tylko tocząca się wojna i ograniczenie dostępności części towarów pochodzących z tzw. spichlerza Europy windują ceny w sklepach. Trzeba też wyraźnie zaznaczyć, że znaczenie ma sama niepewność co do tego, kiedy i jak zakończy się konflikt. To nie tylko podnosi koszty codziennych zakupów w sklepach, ale również wyraźnie obniża nastroje konsumenckie – zwraca uwagę ekspertka z Hiper-Com Poland.

Spadek konsumpcji

Według niektórych ekspertów, w związku z szalejącą inflacją, w najbliższych miesiącach dojedzie do znacznego spadku konsumpcji. Zdaniem dr Edyty Wojtyli z Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu, taki scenariusz jest realny dla określonej grupy produktów. Artykuły podstawowe, niezbędne do życia, mają małą elastyczność cenową, a dobra wyższego rzędu – wysoką. I z tych drugich możemy zrezygnować. Mniejszy popyt wymusi na dostawcach obniżenie ceny. Już teraz maleje sprzedaż produktów komplementarnych, a podaż stara się odpowiadać na potrzeby konsumentów, oferując tańsze substytuty, często o niższej jakości.

– Z uwagi na rozpoczęcie okresu jesienno-zimowego nastąpi spadek konsumpcji. Sama inflacja nie będzie bezpośrednio wpływać na spożycie konsumenckie, tylko na przejście w kierunku oszczędności oraz spłaty ewentualnie zaciągniętych kredytów na okres wakacyjny. W długim horyzoncie czasowym zmiana nawyków finansowych Polaków i wzrost rynkowych stóp procentowych, ustalanych przez NBP, przyczynią się do zmniejszenia cen w sklepach – przewiduje dr Hubert Gąsiński.

Jak zauważa Marcin Luziński, wysoka inflacja zjada siłę nabywczą gospodarstw domowych, więc powinna doprowadzić do spadku konsumpcji w ujęciu realnym, co w dalszej perspektywie może schłodzić dynamikę wzrostu cen. Ale taki proces może potrwać aż kilka kwartałów. Ekspansywna polityka fiskalna, nacelowana na wzmacnianie siły nabywczej gospodarstw domowych, odsuwa tę perspektywę.

– W mojej ocenie, wielu konsumentów będzie starało się jak najdłużej ukrywać, nawet przed sobą, że stać ich na coraz mniej. Nie będzie to dotyczyło oczywiście najuboższych Polaków, którzy zwyczajnie już teraz nie mają wyboru i liczą każdą złotówkę, tylko osób średniozamożnych. W dużej mierze przyjdą z pomocą różnego rodzaju promocje na produkty zalegające w magazynach, czyli mniej zbywalne w obecnych czasach – podsumowuje Julita Pryzmont z Hiper-Com Poland.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: MondayNews.pl

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Co kandydaci na Prezydenta RP zamierzają zmienić w ochronie zdrowia? Szczegółowa relacja debaty prezydenckiej Trzaskowski-Nawrocki z dnia 23 maja 2025 r. [wybory prezydenckie w 2025 r.]

W dniu 23 maja br. w Telewizji Polskiej, odbyła się debata prezydencka z udziałem dwóch kandydatów II tury wyborów prezydenckich w 2025 r. – Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego. Była ona podzielona na sześć bloków tematycznych, wśród których jednym była ochrona zdrowia. W tym segmencie, każdy z kandydatów udzielił odpowiedzi na trzy pytania przeciwnika. Oto szczegółowa relacja.

Po jakim czasie nie można odwołać darowizny?

Termin na odwołanie przekazanej darowizny jest dość krótki. Od czego zależy? Kiedy jest możliwe odwołanie darowizny?

Kiedy złożenie przysięgi przez nowo wybranego prezydenta RP? [WYBORY 2025]

Zgodnie z art. 128 Konstytucji, kadencja prezydenta RP rozpoczyna się w dniu objęcia przez niego urzędu. Pytanie brzmi: co to dokładnie oznacza i kiedy ten moment następuje? Kto stwierdza ważność wyborów na prezydenta RP?

Tusk obiecuje: Kwota wolna wzrośnie do 60 tys. zł, ale nie w tym roku

Premier Donald Tusk nie owija w bawełnę: podniesienie kwoty wolnej od podatku to jego priorytet, ale w 2025 roku Polacy nie mają na co liczyć. „To moja twarda obietnica – zrealizuję ją w tej kadencji” – zapowiada. Warunek? Deficyt musi trzymać się w ryzach, bo inaczej grozi nam utrata miliardów z UE.

REKLAMA

Tydzień, maksymalnie dwa. Wielu pracowników nie czeka dłużej na wynik rekrutacji

6 na 10 badanych pracowników fizycznych deklaruje, iż maksymalny czas rekrutacji, jakiego oczekują od potencjalnego pracodawcy, to dwa tygodnie. Tak wynika z badania „Rynek pracowników fizycznych”, przeprowadzonego na zlecenie serwisu Pracuj.pl.

Obniżenie wieku emerytalnego dla kolejnej grupy zawodowej już w 2026 r.? Resort pracy daje minus Senatorom [PROJEKT]

Trwają prace nad obniżeniem wieku emerytalnego dla kolejnej grupy zawodowej. Chodzi o projekt nowelizacji o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz ustawy o emeryturach pomostowych wniesiony przez senatorów 18 grudnia 2024 r. Projekt trafił do sejmu na początku maja 2025 r.

Specjalny dodatek z ZUS trafił do 133,6 tys. osób w Polsce. Sprawdź konto

Specjalny dodatek z ZUS trafił do 133,6 tys. osób w Polsce. Warto zweryfikować swoje konto, ponieważ w wielu przypadkach ZUS wypłacił świadczenie automatycznie, bez składania wniosku. Wielu osobom należą się bowiem z urzędu dodatkowe pieniądze i to nie miało, bo z wyrównaniem od stycznia i z uwzględnieniem marcowej waloryzacji.

Zmiany w e-ZLA już od 15 czerwca 2025 r. Zwolnienia lekarskie będą wyłącznie akceptowane w protokole HTTP/1.1

Od 15 czerwca 2025 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych wymusi korzystanie wyłącznie z protokołu HTTP/1.1 przy przesyłaniu elektronicznych zwolnień lekarskich (e-ZLA). O co chodzi z tą zmianą techniczną? ZUS odpowiada: Pacjenci mogą czuć się spokojnie.

REKLAMA

Niemcy ujawnili ilu mają migrantów. To już ponad jedna czwarta mieszkańców

Ilu migrantów jest u naszego zachodniego sąsiada? Z danych ujawnionych przez Federalny Urząd Statystyczny wynika, że ubiegłym roku w Niemczech mieszkało około 21,2 miliona osób z historią migracji. A zatem jest to już ponad jedna czwarta mieszkańców Niemiec.

Pokaźne zyski z PPK: 135-181 % przez ponad 5 lat. Jak sprawdzić stan rachunku PPK? Wypłacić można zawsze ale przed 60 urodzinami są potrącenia

Zysk statystycznego uczestnika PPK od grudnia 2019 roku do kwietnia 2025 r. wyniósł 135-181 proc. - biorąc pod uwagę kwoty, które uczestnik sam wpłacił. Taka informacja została podana w opublikowanym 21 maja 2025 r. nr 5 (43) biuletynu miesięcznego Pracowniczych Planów Kapitałowych.

REKLAMA