Zbliża się Black Friday i trwa boom rekrutacyjny na Black Friday. Czy wystarczy rąk do pracy?

REKLAMA
REKLAMA
Fala zakupowego szaleństwa dopiero przed nami, bo w listopadzie, ale w handlu, e-commerce i logistyce gorączka rekrutacyjna trwa od września. Firmy z całej Polski walczą z czasem, aby uzupełnić zespoły przed Black Friday, kiedy liczba zamówień i klientów potrafi wzrosnąć nawet o kilkadziesiąt procent. Jednak coraz trudniej o odpowiednie kadry: młode osoby częściej wybierają zajęcia z perspektywą stabilnego zatrudnienia, a cudzoziemcy zmagają się z przewlekłymi procedurami urzędowymi, które hamują tempo rekrutacji. Czy znajdą się pracownicy, którzy zapewnią operacyjną płynność w czasie zakupowej gorączki?
- Kiedy Black Friday?
- Boom rekrutacyjny na Black Friday trwa. Czy wystarczy rąk do pracy?
- Stabilność zamiast sezonówki
- Przedłużone procesy: jeszcze większym wyzwaniem dla firm jest dziś zatrudnianie cudzoziemców
- Wyzwania, ale z rozwiązaniem: z jednej strony popyt na pracowników rośnie jak co roku, z drugiej – dostępność kandydatów maleje
- Z raportu PARP „Pracujący emeryci i osoby w wieku okołoemerytalnym” wynika, że 39% badanych w wieku powyżej 50 lat planuje pozostanie na rynku pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego.
Kiedy Black Friday?
W 2025 r. Black Friday wypada 28 listopada. Niemniej jednak branże handlowa, logistyczna i e-commerce – kluczowe z perspektywy zakupowego szaleństwa – mierzą się z wyzwaniami już teraz. Odpowiednie przygotowanie pod względem organizacyjnym, zaplecza technicznego oraz kadr jest kluczem do sukcesu sprawnej obsługi klientów podczas „czarnego tygodnia”. Jest się do czego przygotowywać.
REKLAMA
REKLAMA
Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, w listopadzie 2024 roku sprzedaż detaliczna wzrosła o 3 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. InPost podaje, że w czwartym kwartale 2024 obsłużył 322 mln przesyłek, o 20 proc. więcej niż w 2023.
– Okres Black Friday to czas wyjątkowo intensywnej pracy, szczególnie dla branży logistycznej – potwierdza Włodzimierz Kucharczuk, Project Manager w Smart Solutions HR. – Kluczowe jest odpowiednie zarządzanie zapasami – warto wcześniej zamówić większą ilość towaru, bazując na danych z poprzednich lat, oraz elastycznie reagować na zmieniający się popyt. Równie ważna jest optymalizacja procesów kompletacji i wysyłki, szczególnie w obliczu ogromnej liczby zamówień generowanych przez sektor e-commerce. Nie bez znaczenia pozostaje strategia dostaw – śledzenie przesyłek, kontrola wysyłanego towaru oraz utrzymanie płynności operacyjnej. W sklepach stacjonarnych obserwuje się w tym czasie znacznie większe natężenie ruchu, dlatego konieczne jest zapewnienie odpowiedniej liczby pracowników, by uniknąć utraty sprzedaży.
Boom rekrutacyjny na Black Friday trwa. Czy wystarczy rąk do pracy?
Fala zakupowego szaleństwa dopiero przed nami, ale w handlu, e-commerce i logistyce gorączka rekrutacyjna trwa od września. Firmy z całej Polski walczą z czasem, aby uzupełnić zespoły przed Black Friday, kiedy liczba zamówień i klientów potrafi wzrosnąć nawet o kilkadziesiąt procent. Jednak coraz trudniej o odpowiednie kadry: młode osoby częściej wybierają zajęcia z perspektywą stabilnego zatrudnienia, a cudzoziemcy zmagają się z przewlekłymi procedurami urzędowymi, które hamują tempo rekrutacji. Czy znajdą się pracownicy, którzy zapewnią operacyjną płynność w czasie zakupowej gorączki?
W Obliczu wspomnianych czynników firmy muszą przede wszystkim odpowiednio wcześniej zabezpieczyć procesy rekrutacyjne i przygotować się na zwiększone zapotrzebowanie kadrowe. Czy w kontekście wprowadzonych kilka miesięcy temu przepisów w zakresie legalizacji pracy cudzoziemców oraz zmieniającego się nastawienia do pracy sezonowej wśród młodych osób, zatrudnienie odpowiedniej liczby pracowników jest możliwe?
REKLAMA
Stabilność zamiast sezonówki
Skok popytu w Black Week przekłada się na o 20 proc. wyższe potrzeby kadrowe względem typowych tygodni roku – zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i w e-commerce oraz centrach dystrybucyjnych – jak wynika z danych zawartych w raportach „Wskaźnik Pracy Dorywczej” opracowanych przez agencję pracy Tikrow. Najmocniej rośnie popyt na role operacyjne: magazynierów, pakowaczy, kompletację zamówień, kurierów i kierowców, a w tradycyjnym handlu – sprzedawców i kasjerów.
Zapotrzebowanie rośnie, ale dostępnych pracowników… nie przybywa. Z obserwacji Smart Solutions HR wynika, że młodzi ludzie, którzy jeszcze kilka lat temu stanowili fundament pracy wykonywanej dorywczo, powoli odpływają z rynku pracy sezonowej na rzecz poszukiwania bardziej stabilnych form zatrudnienia. W okresie wakacyjnym liczba osób do 26. r. ż. podejmujących pracę tymczasową spadła o 35 proc. w porównaniu do 2024 roku. Eksperci Smart Solutions HR oceniają, że ten trend będzie się utrzymał, także w innych okresach roku.
– Z naszych obserwacji wynika, że zmienia się nastawienie młodych, potwierdzają to również dane z raportu „Work War Z” przygotowanego przez Enpulse. Dla 35 proc. osób przed 26. r.ż. najważniejsza jest perspektywa kariery, dla około jednej czwartej – zdobywanie wiedzy i nowych umiejętności. Osoby będące potencjalnymi pracownikami w okresie Black Week, często są już zajęte czymś innym – na przykład stażem rozpoczętym we wakacje. Dobra wiadomość jest taka, że zawsze znajdą się osoby, którym będzie zależało na szybkim zarobku lub sezonowym zastrzyku gotówki. Jednak najprawdopodobniej nie będą to ludzie młodzi, a te grupy, których potencjał na rynku pracy często jest niewykorzystany – na przykład emeryci lub matki nieaktywne zawodowo, które mogłyby podjąć pracę na pół etatu – wskazuje Agnieszka Kukier, rekruterka w Smart Solutions HR.
Przedłużone procesy: jeszcze większym wyzwaniem dla firm jest dziś zatrudnianie cudzoziemców
Jeszcze większym wyzwaniem dla firm jest dziś zatrudnianie cudzoziemców – kolejnej grupy pracowników sezonowych zasilających zespoły w najgorętszych okresach. Sektory logistyczny i handlowy od lat opierają się na pracownikach z zagranicy, jednak procesy legalizacyjne wciąż pozostają długotrwałe i skomplikowane. Dane Rzecznika Praw Obywatelskich potwierdzają, że w wielu urzędach wojewódzkich obciążenie sprawami dotyczącymi zezwoleń na pobyt i pracę znacząco przekracza możliwości kadrowe instytucji państwowych. W efekcie decyzje wydawane są z dużym opóźnieniem, co utrudnia przedsiębiorcom planowanie zatrudnienia przed sezonowymi pikami.
Nowa ustawa o powierzaniu pracy cudzoziemcom, obowiązująca od 1 czerwca 2025 roku, wprowadziła pełną elektronizację procesów, znosząc m.in. test rynku pracy. Miało to uprościć formalności, ale w praktyce wiele firm boryka się z problemami technicznymi systemu, dodatkowymi obowiązkami dokumentacyjnymi i koniecznością zgłaszania każdej zmiany online. Efekt? Rekrutacje trwają dłużej, a część przedsiębiorstw ryzykuje, że w kluczowych tygodniach sezonu zabraknie im pracowników.
Wyzwania, ale z rozwiązaniem: z jednej strony popyt na pracowników rośnie jak co roku, z drugiej – dostępność kandydatów maleje
– Z jednej strony popyt na pracowników rośnie jak co roku, z drugiej – dostępność kandydatów maleje. Mamy więc sytuację, w której firmy są dobrze przygotowane organizacyjnie, ale nie są w stanie w pełni wykorzystać potencjału sprzedażowego z powodu ograniczeń będących poza ich kontrolą – komentuje Włodzimierz Kucharczuk. – W pewien sposób wpadają w błędne koło – z jednej strony tracą pracowników np. przez utrudnione procesy legalizacyjne, z drugiej – nie mogą zatrudnić nowych przez dokładnie ten sam powód.
Jak można rozwiązać tę patową sytuację? Możliwości jest kilka. Eksperci radzą, aby przede wszystkim budować łańcuch gotowości kadrowej przez cały rok, nie tylko w okresach wzmożonego zapotrzebowania. W tym kontekście wartościowa jest współpraca z agencjami zatrudnienia, które mają dostęp do bazy pracowników sezonowych gotowych do pracy „na już”. Z drugiej strony, kluczem może być aktywizacja zawodowa grup, których zazwyczaj nie bierze się pod uwagę: emerytów, rencistów czy matek nieaktywnych zawodowo. – Choć maleje liczba młodych i cudzoziemców, są inne grupy chętne do pracy od razu. Warto je uwzględnić podczas planowanych rekrutacji, zwłaszcza podczas tak intensywnych okresów w roku.
Z raportu PARP „Pracujący emeryci i osoby w wieku okołoemerytalnym” wynika, że 39% badanych w wieku powyżej 50 lat planuje pozostanie na rynku pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego.
Z raportu PARP „Pracujący emeryci i osoby w wieku okołoemerytalnym” wynika, że 39% badanych w wieku powyżej 50 lat planuje pozostanie na rynku pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego. To osoby o ogromnym potencjale, doświadczeniu i wiedzy wartościowej dla młodszych pokoleń. Drugą grupą, którą warto wziąć pod uwagę są matki z małymi dziećmi, którym można zaproponować elastyczny czas pracy, możliwość pracy hybrydowej czy krótsze zmiany. Z odpowiednim zapleczem Black Friday nie musi jawić się tak „czarno” – podsumowuje Włodzimierz Kucharczuk.
Źródła: Smart Solutions, dane własne Smart Solutions HR, dane Głównego Urzędu Statystycznego, raport Tikrow „Wskaźnik Pracy Dorwyczej”, raport Enpulse „Work War Z”, raport Inpost Q4 2024, oświadczenie RPO z 27.09.2024 oraz 10.07.2025, raport PARP „Pracujący emeryci i osoby w wieku okołoemerytalnym”.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA