Nawrocki i Tusk na kursie kolizyjnym? Polacy podzieleni, rząd szykuje plan awaryjny

REKLAMA
REKLAMA
Polska polityka weszła w nowy, napięty etap. Po wyborach prezydenckich, w których minimalnie zwyciężył Karol Nawrocki – kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość – kraj znalazł się w realiach tzw. kohabitacji. Premier Donald Tusk, w odpowiedzi na nowy układ sił, uzyskał już wotum zaufania dla swojego rządu. Mimo to przed rządem stoją ogromne wyzwania – zarówno legislacyjne, jak i koalicyjne.
- Kohabitacja: współpraca czy polityczna blokada?
- Zwycięstwo Nawrockiego – nowy rozdział
- Rząd z wotum zaufania, ale pod presją
- PiS naciska, społeczeństwo podzielone
- Jaka strategia wobec prezydenta?
- Rządowy plan awaryjny
- Czy kohabitacja ma przyszłość?
Kohabitacja: współpraca czy polityczna blokada?
Zjawisko kohabitacji – współistnienia prezydenta i rządu pochodzących z przeciwnych obozów – może być źródłem poważnych napięć. W Polsce, gdzie prezydent posiada prawo weta, inicjatywy ustawodawczej i możliwość kierowania ustaw do Trybunału Konstytucyjnego, taka sytuacja może znacząco utrudnić rządzenie.
REKLAMA
Choć historia zna przypadki funkcjonowania w takich warunkach – jak kohabitacja Lecha Kaczyńskiego i Donalda Tuska w latach 2007–2010 – to obecna sytuacja wydaje się bardziej zapalna. Powód? Skrajna polaryzacja polityczna i niemal remisowy wynik wyborczy.
Zwycięstwo Nawrockiego – nowy rozdział
Karol Nawrocki zwyciężył w drugiej turze wyborów prezydenckich 2 czerwca z wynikiem 50,89%, pokonując Rafała Trzaskowskiego (49,11%). Oficjalne gratulacje popłynęły szybko, ale za kulisami rozpoczęła się polityczna kalkulacja. Prezydent z silnym mandatem, ale spoza rządzącej koalicji, może skutecznie blokować inicjatywy ustawodawcze lub narzucać własną agendę.
Rząd z wotum zaufania, ale pod presją
REKLAMA
Premier Donald Tusk nie czekał z reakcją – niemal natychmiast po ogłoszeniu wyników wystąpił do Sejmu o wotum zaufania. Uzyskał je, wzmacniając swoją pozycję i jednocześnie testując lojalność koalicjantów. W praktyce jednak to dopiero początek trudnej kohabitacji.
Szymon Hołownia, marszałek Sejmu i lider Polski 2050, wprost mówił o potrzebie renegocjacji umowy koalicyjnej. Kampania prezydencka, jego zdaniem, ujawniła poważne braki w spójności i komunikacji rządu. Proponuje on regularne spotkania liderów koalicji oraz bardziej skoordynowane działania legislacyjne.
PiS naciska, społeczeństwo podzielone
Jarosław Kaczyński, lider PiS, nazwał wynik wyborów „czerwoną kartką dla rządu” i wezwał do utworzenia rządu technicznego. Choć dziś to nierealne, celem tych działań jest osłabienie wizerunku obecnego gabinetu i pogłębienie wrażenia chaosu.
Społeczeństwo również nie patrzy na nową sytuację z optymizmem. Z sondażu UCE Research dla Onetu wynika:
- 25,8% badanych nie spodziewa się niczego dobrego po relacjach między Tuskiem a Nawrockim;
- 20,4% ma nadzieję na spokojną i merytoryczną współpracę;
- 17,1% spodziewa się ostrego konfliktu z możliwą współpracą w sprawach bezpieczeństwa i polityki zagranicznej;
- 13,8% przewiduje totalną wojnę polityczną.
Jaka strategia wobec prezydenta?
Na pytanie, jak rząd powinien postępować wobec prezydenta Nawrockiego, Polacy odpowiedzieli:
- 35% – konsultować najważniejsze ustawy, ale nie rezygnować z własnych priorytetów;
- 18,2% – realizować program bez oglądania się na prezydenta, nawet kosztem weta;
- 17,3% – tworzyć tylko ustawy, które mają szansę na podpis prezydenta;
- 6,9% – celowo prowokować weta;
- 4,7% – unikać ustaw i skupić się na działaniach niezależnych od podpisu prezydenta.
To pokazuje, że nawet społeczeństwo jest podzielone co do tego, jak powinno wyglądać państwo w warunkach kohabitacji.
Rządowy plan awaryjny
Premier Tusk przyznał, że jego gabinet przygotował „plan awaryjny” na wypadek braku współpracy z prezydentem. Choć nie ujawniono szczegółów, można zakładać, że obejmuje on:
- przyspieszone ścieżki legislacyjne tam, gdzie możliwe;
- wzmacnianie roli samorządów;
- działania osłonowe w polityce społecznej;
- wykorzystywanie większości sejmowej w strategicznych głosowaniach.
Tusk zaznaczył jednak, że jeśli prezydent Nawrocki będzie gotów do dialogu – rząd „odpowie z pełną otwartością”.
Czy kohabitacja ma przyszłość?
Z jednej strony może ona prowadzić do impasu legislacyjnego, z drugiej – wymusić zdrowe kompromisy. Warunkiem jest jednak kultura polityczna oparta na wzajemnym szacunku, której w Polsce wciąż brakuje.
Szymon Hołownia zaproponował nawet debatę o zmianie sposobu wyboru prezydenta – np. przez Zgromadzenie Narodowe – co miałoby zapobiegać konfliktom systemowym i zmniejszać ryzyko politycznego klinczu.
Tytułem podsumowania, kohabitacja Donalda Tuska i Karola Nawrockiego to nie tylko wyzwanie, ale też sprawdzian dojrzałości demokracji w Polsce. Polacy – podzieleni, zaniepokojeni i niepewni – będą w nadchodzących miesiącach obserwować każdy ruch na szczytach władzy. Od jakości tej współpracy zależy nie tylko skuteczność rządu, ale też stabilność całego państwa.

Karol Nawrocki
Inne
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA