Zapewne każdy spotkał się z tymi dwiema instytucjami prawa cywilnego, jednakże tylko nieliczni są w stanie wskazać dokładnie jakie cechy różnią, a jakie upodabniają do siebie separację i rozwód w praktyce. Najczęściej nie interesujemy się nimi, jeśli wszystko układa nam się dobrze z naszym mężem albo żoną, ale gdy zaczyna się coś psuć i pojawiają się trudne do przezwyciężenia problemy, w pośpiechu, nieraz pochopnie, podejmujemy decyzję np. o rozwodzie. Czy słusznie? Na to pytanie oczywiście nie będziemy w stanie udzielić odpowiedzi, ale postaramy się Państwu ułatwić podjęcie decyzji przez wyjaśnienie w naszych najbliższych publikacjach, czym charakteryzują się obie te instytucje i co w praktyce różni rozwód od separacji.
Zgodnie z regulaminem wewnętrznym urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury, jeżeli prośba, wniosek lub skarga pochodzi od osoby niebędącej w stanie dochodzić swych praw, prokurator, gdy nie jest obowiązany do podjęcia działania z urzędu, powinien rozważyć możliwość udzielenia tej osobie pomocy prawnej lub zainteresować właściwą instytucję potrzebą udzielenia takiej pomocy.
Przyczynami, które mogą być powodem symulowanej zgody małżeńskiej są również przymus i bojaźń. Nieważne jest małżeństwo zawarte pod przymusem lub pod wpływem ciężkiej bojaźni z zewnątrz, chociażby nieumyślnie wywołanej, od której, ażeby się uwolnić, zmuszony jest ktoś do zawarcia małżeństwa (Kan. 1103 KPK).
W praktyce mediacyjnej możemy spotkać się z przekonaniem, że występowanie długotrwałej przemocy w rodzinie, wyodrębnienie się roli kata i ofiary, jest przeciwwskazaniem do korzystania z mediacji. Jeśli specjalista uzna, że warto zachęcić członków rodziny do skorzystania z mediacji, metoda ta może stać się skutecznym narzędziem przechodzenia rodziny z etapu bierności do etapu konstruktywnego działania na rzecz przeciwdziałania przemocy i uzależnieniu.