REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Nie będzie widać naszego adresu IP. Schowa go Google. Reklamodawcy nas nie znajdą? Privacy Sandbox zamiast cookies

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Google schowa nasz adres IP. Reklamodawcy nas nie znajdą? Privacy Sandbox zamiast cookies
Google schowa nasz adres IP. Reklamodawcy nas nie znajdą? Privacy Sandbox zamiast cookies
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Realizowany przez Google projekt Privacy Sandbox, który domyślnie ma zastąpić pliki cookies, ma na celu ochronę prywatności użytkowników w sieci. Tym razem Google chce schować nasz adres IP, przez co reklamodawcy nie namierzą naszej lokalizacji. Czy będzie lepiej? Według niektórych regulatorów niekoniecznie, bo rozwiązanie proponowane przez Google będzie „preferowało rozwiązania reklamowe technologicznego giganta”. 

Google chce zlikwidować cookies. Co chce osiągnąć?

Google ciągle pracuje nad nowymi rozwiązaniami, które mają zapewnić większą ochronę prywatności użytkownikom. Szczególnie tym, którzy korzystają z ich produktu, czyli przeglądarki Chrome. Proponowane rozwiązania zawarte w projekcie Privacy Sandbox mają zastąpić pliki cookies. Najnowszy pomysł to maskowanie adresów IP. O co chodzi? 

Ma być trudniej reklamodawcom zewnętrznym, bo naszych danych nie będą mieli wystawionych jak na dłoni – mówi Marcin Stypuła, CEO Semcore, agencji pomagającej firmom w cyfrowym marketingu i jego automatyzacji.

Stypuła opisuje dotychczasowe rozwiązania: – Pliki cookies to istotna część naszej internetowej rzeczywistości. Są ich bardzo dobre strony, np. to dzięki nim użytkownicy mogą wrócić po jakimś czasie do czytania dłuższego tekstu, a jednocześnie, o ile nie zakończyła się sesja, nie muszą przewijać materiału od początku. Dla reklamodawców natomiast było to narzędzie zbierające o nas dane. Czytaliśmy tekst o marce samochodowej? Ktoś, kto posiadał o tym informację, mógł bardzo szybko pokazać nam reklamę konkurencyjnego pojazdu. ”Ciasteczkowe” dane sprzedawane były w pakietach, ale rosnąca obawa o prywatność spowodowała, że regulatorzy państwowi czy międzyrządowi wymuszają na technologicznych gigantach zmiany – tłumaczy ekspert z Semcore. 

REKLAMA

Wielkie zmiany dla reklamodawców. Co zmieni ukrywanie adresu IP?

I co ważne nowe zasady dotykają nie tylko Google, ale też innych firm technologicznych. Co ciekawe, minęły już prawie cztery lata, odkąd zarówno Safari, jak i Firefox domyślnie zablokowali pliki cookies stron trzecich. Google aż tak z wprowadzeniem nowych rozwiązań się nie spieszy. Nie ma się czemu dziwić, jeśli te stare przynoszą takie zyski. Według firmy badawczej Emarketer firma zanotowała w zeszłym roku 238 miliardów dolarów przychodów z reklam i posiada około 28,1% światowego rynku reklam online.

Co ma zmienić maskowanie numeru (adresu) IP, czyli swoistego dowodu osobistego każdego, kto korzysta z internetu, w przeglądarce Google? Dla reklamodawców będzie to rewolucja. W przypadku kierowania reklam ze względu na lokalizację będzie można celować reklamami wyłącznie na regiony wyznaczone przez Google, a to nie będzie dokładne tak jak teraz. Maskowanie nie pozwoli też odróżnić prawdziwego ruchu od tego stworzonego przez boty. O dane o lokalizacji będzie jeszcze trudniej, będą cenniejsze z punktu widzenia reklamodawców, więc będą skłonni wydać więcej, żeby je zdobyć. To zdecydowanie podniesie ich koszty

Nowe rozwiązanie wykorzystuje tzw. dwuprzeskokowy serwer proxy. – Jest zaimplementowany tylko w przeglądarce Chrome, co oznacza, że Google będzie miał monopol na te dane. Żadna inna wyszukiwarka nie będzie dysponować więc informacjami, które reklamodawcy mogliby wykorzystać do targetowania ze względu na lokalizację. Może to skutecznie ograniczyć konkurencję w przestrzeni reklam w tej przeglądarce – komentuje Marcin Stypuła z Semcore. 

To o tyle ważne, że na świecie ok. 65% internautów korzysta właśnie z Chrome. Czy ich dane będą naprawdę prywatne? Jak zapewnia Google przed reklamodawcami tak, ale nie dodaje, że sama będzie w ich posiadaniu, co może stwarzać zagrożenie dla prywatności. 

Wątpliwości podzielają również regulatorzy. Odpowiednik polskiego UOKiK w Wielkiej Brytanii stwierdził, że szczególnie zależy mu na rozwianiu wątpliwości i dopilnowaniu “aby Google nie korzystało z tych narzędzi w sposób preferujący swoje usługi reklamowe”.

Dlaczego zdanie brytyjskiego regulatora jest tak ważne? Google przyznaje, że rozmowy właśnie z brytyjskimi urzędnikami są dla nich decydujące i dopiero po wypracowaniu z nimi kompromisu, wprowadzą swój zamiennik plików cookies nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale też i na całym świecie. 

Reklamodawcy muszą dywersyfikować sposoby dotarcia do klienta

Niektóre firmy z branży reklamowej podkreślają, że zmiany proponowane przez Google nie tylko mogą stworzyć okazję do monopolizacji rynku, ale też w sferze prywatności idą za daleko. Tak w swoim raporcie stwierdziła m.in. grupa handlowa IAB Tech Lab, która zajmuje się również technologiami marketingowymi. Ich zdaniem przeglądarka Chrome i platforma wideo YouTube, która również jest w portfolio Google, mogą zyskać na wyeliminowaniu plików cookie, ponieważ nie są od nich tak bardzo uzależnione.

Google zapowiada, że pliki cookies znikną do końca tego roku. Czy jeśli tak się stanie to i sami konsumenci odetchną? Nie do końca. Z ubiegłorocznego badania Euromonitora wynika, że blisko połowa klientów sklepów online oczekuje lepszej personalizacji zakupów. Poświęcić za to mogą swoje dane osobowe, o ile pozwoli to na bardziej dopasowaną do nich ofertę. Natomiast 28 proc. respondentów nie wyraziło chęci udostępnienia danych osobowych, takich jak imię i nazwisko, adres e-mail czy płeć.

Na gruncie deklaracji nasze dane osobowe są dla nas bardzo cenne. Jednak tylko mniej niż co trzecia osoba podchodzi do tego radykalnie. Jesteśmy w stanie oddać część informacji o nas w zamian za ciekawe promocje czy propozycję zakupu wprost skrojoną pod nasze potrzeby. To tylko pozorna sprzeczność, to jest po prostu wymiana. Jednak zdecydowana większość konsumentów podkreśla, że choć jest skłonna przekazać swoje dane, to już nie chce, aby były dostępne dla innych firm niż ta, której w danym momencie zaufali – mówi Agata Borek-Romańska, koordynatorka działu reklamy internetowej w ZnajdźReklamę.pl, firmy zajmującej się organizacją kampanii w Google i Bing (których jest partnerem), LinkedIn, Facebook, Instagram czy YouTube, ale też mającej w swojej ofercie tworzenie kampanii na nośnikach zewnętrznych.

Personalizacja reklam będzie trudniejsza ale nie niemożliwa

Czy jednak wycofanie się Google z „ciasteczek” rzeczywiście spowoduje, że personalizacja reklam będzie niemożliwa? – Będzie trudniejsza, to jest poza dyskusją. Jednak dziś wiele stron internetowych – portali czy sklepów – już ma odpowiednie narzędzia, aby zbierać odpowiednio dużo informacji. Bardzo często wymagają od swoich odbiorców logowania się, a tym samym łatwiej jest zebrać i analizować dane. Trzeba jedynie ich do tego zachęcić – ciekawymi treściami, efektowną stroną wizualną czy po prostu promocjami – diagnozuje Agata Borek-Romańska. Ekspertka ZnajdźReklamę.pl dodaje, że marketingowcy będą w większym stopniu korzystać też z innych form reklamy, tych poza systemami od Google. Będą to działania w mediach społecznościowych, ale też odnotowujące z roku na rok coraz lepsze wyniki metody tradycyjne jak choćby kampanie billboardowe. 

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Pułapka w prawie budowlanym, na którą „łapie” się wiele osób: Szopa ogrodowa w odległości mniejszej niż 1,5 m od granicy nieruchomości, to samowola budowlana, za którą trzeba zapłacić nawet 10 tys. zł. Urzędnicy nie mają litości

Sezon na wypoczynek w przydomowym ogródku w pełni. Z posiadaniem ogrodu wiążą się jednak nie tylko przyjemności, ale również wiele obowiązków, których nie wykonamy bez niezbędnych narzędzi ogrodowych (często niemałych gabarytów, jak choćby – kosiarka). Narzędzia te, jak i rowery, zapasowe opony do samochodu i wiele innych rzeczy, których (z oczywistych przyczyn), nie chcemy trzymać w domu – trzeba gdzieś przechowywać, a najlepszym miejscem do tego jest – szopa ogrodowa (domek narzędziowy). Jego posadowienie, choć technicznie nieskomplikowane i łatwe do wykonania w kilka godzin, nawet dla „amatorów” – jeżeli zostanie dokonane niezgodnie z zawiłymi i pełnymi pułapek przepisami prawa budowlanego – może jednak słono kosztować.

Tablica alimentacyjna wycofana. Rozwiązanie będzie jeszcze konsultowane

Ministerstwo Sprawiedliwości wycofało się z zaproponowanych we środę tablic alimentacyjnych. Rozwiązanie zostanie jeszcze raz skonsultowane - poinformował rzecznik rządu Adam Szłapka po piątkowym posiedzeniu Rady Ministrów.

Sprzedała dom z babcią w środku. Prawo na to pozwala – ale senior zostaje sam

Pani Jadwiga przekazała wnuczce dom w zamian za opiekę. Ta go sprzedała – razem z zamieszkującą seniorką. Niewielu wie, że to możliwe. Co wtedy z obowiązkami? Czy nowy właściciel musi zapewnić opiekę? Prawniczka wyjaśnia, jak działa prawo dożywocia i czego się wystrzegać.

Sejm podejmie decyzje we wrześniu: Emerytury stażowe i asystencja osobista na agendzie posiedzenia

We wrześniu 2025 roku Sejm rozpatrzy kluczowe projekty dotyczące emerytur stażowych oraz asystencji osobistej dla osób z niepełnosprawnościami - zapowiedziała przewodnicząca sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, Katarzyna Ueberhan z Lewicy.

REKLAMA

Ponad 6 milionów Polaków z prawem do dłuższego urlopu, wyższych dodatków do wynagrodzenia i nagród od 1 stycznia 2026 r. Sejm zdecydował

Podczas posiedzenia Sejmu w dniu 22 lipca 2025 r., odbyło się pierwsze czytanie przygotowanej przez MRPiPS nowelizacji kodeksu pracy i kilku innych ustaw, która zakłada, że do stażu pracy, od którego zależy szereg uprawnień pracowniczych (m.in. prawo do dłuższego urlopu wypoczynkowego, wyższej odprawy, stażowych dodatków do wynagrodzenia i nagród jubileuszowych), mają zostać zaliczone m.in. okresy zatrudnienia na podstawie umów cywilnoprawnych oraz wykonywania własnej działalności gospodarczej. Zmiany będą miały wpływ na uprawnienia pracownicze ponad 6 mln Polaków.

Tablica alimentacyjna. Pytania i odpowiedzi MS

Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało odpowiedzi na najważniejsze pytania dotyczące tablicy alimentacyjnej. Mają one pomóc w lepszym zrozumieniu zasad działania tablicy i jej praktycznego zastosowania. Jednocześnie resort podkreśla, iż tablica alimentacyjna nie ma mocy wiążącej.

Czego nie wolno robić na plaży? Lista 9 przykładów!

Upalny czas letni sprzyja odpoczynkowi nad wodą. Niektóre zachowania na plaży mogą wydawać się z pozoru niewinne, ale w praktyce mogą skutkować odpowiedzialnością karną.

Drastyczne pogorszenie sytuacji prawnej i życiowej obywateli Ukrainy - co dalej z ustawą?

Nowelizacja ustawy pomocowej dla obywateli Ukrainy może drastycznie pogorszyć ich sytuację prawną i życiową - wskazuje RPO w swoich uwagach do projektu zmian przepisów. O co dokładnie chodzi? Przedstawiamy kluczowe problemy i ich potencjalne skutki.

REKLAMA

Jest decyzja w sprawie parkomatów i opłat za postój. Szykują się zmiany: ma być lepiej dla seniorów i osób z niepełnosprawnościami

Jest decyzja w sprawie parkomatów i opłat za postój. Sprawą zajął się sam Rzecznik Praw Obywatelskich co sprawiło, że Ministerstwo Infrastruktury zajęło oficjalne stanowisko w sprawie. Wydaje się, że szykują się zmiany, bo ma być lepiej dla seniorów i osób z niepełnosprawnościami - które dotychczas mogą mieć utrudniony dostęp do płatnego postoju.

Gotówka w strefie płatnego parkowania: RPO interweniuje, rząd przyznaje rację kierowcom

Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek zwrócił się do ministra infrastruktury w sprawie skarg kierowców, którzy zostali obciążeni opłatami dodatkowymi, ponieważ nie mieli możliwości zapłaty za parkowanie gotówką. Problem dotyczy stref, w których zlikwidowano tradycyjne parkomaty, pozostawiając jedynie urządzenia obsługujące płatności bezgotówkowe. Ministerstwo Infrastruktury przyznaje, że każdemu kierowcy należy zapewnić realną możliwość uiszczenia opłaty w formie gotówkowej – co może oznaczać konieczność zmiany przepisów ustawy o drogach publicznych.

REKLAMA