REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Oszuści mają nowe sposoby na wyłudzanie pieniędzy. Jak bezpiecznie korzystać z sieci?

Intrum
Oszuści mają nowe sposoby na wyłudzanie pieniędzy. Jak bezpiecznie korzystać z sieci?
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

W ostatnim czasie wśród oszustów „modne” stały się dwie metody: „na fałszywe e-recepty” i „na rezerwowe rachunek bankowy”. Na czym polegają takie działania i jak z nimi walczyć?

Nowe sposoby oszustów na wyłudzenie naszych pieniędzy

Duże technologiczne koncerny i małe start-upy nieustannie pracują nad rozwijaniem rozwiązań, które mają nam ułatwić życie. Za pomocą kilku kliknięć możemy zamówić zakupy, które w kilka dni trafią do nas 
z drugiego końca świata. Nasze smartfony są coraz „mądrzejsze”. Stają się naszymi osobistymi centrami dowodzenia – pozwalają na prowadzenie biznesu „bez wychodzenia z domu”. Ale postęp i ciągłe bycie online mają też swoje konsekwencje. Cyberprzestępcy również starają się być na czasie i wymyślają coraz to nowsze sposoby, by wyłudzić nasze dane, które są im potrzebne do dokonywania kolejnych przestępstw. Głównie do kradzieży naszych pieniędzy. W 2022 roku zarejestrowano 322 tys. zgłoszeń naruszeń bezpieczeństwa 
w polskiej sieci. Rok wcześniej było ich 116 tys., czyli mamy do czynienia ze wzrostem o 178% r./r.(!), co pokazuje skalę problemu[1]. W ostatnim czasie wśród oszustów „modne” stały się dwie metody: „na fałszywe
 e-recepty” i „na rezerwowe rachunek bankowy”. Chociaż scenariusze tych oszust są nowe, to jednak cyberzłodzieje bazują na tym, co zawsze: braku dbania internautów o bezpieczne poruszanie się po sieci 
i zastraszaniu swych „ofiar”. Podpowiadamy, walczyć z cyberprzestępcami i na czym polegają ich „najnowsze” metody działania”.

REKLAMA

REKLAMA

Fałszywe e-recepty, czyli nowa metoda phishingowców[2]

E-recepty, czyli internetowe wersje tradycyjnych recept są coraz częściej stosowane. W związku z tym zwrócili na nie uwagę cyberprzestępcy, czyniąc z nich nowy sposób wyłudzania danych osobowych. Problem stał się na tyle poważny, że przed oszustwem ostrzega Ministerstwo Zdrowia, co nie dziwi, bo wizerunek Ministerstwa jest wykorzystywany przez oszustów do przeprowadzenia tzw. scamu. Jak wygląda w praktyce scenariusz oszustwa?

Rozsyłane są fałszywe wiadomości e-mail lub smsy. Zazwyczaj w ich treści znajduje się informacja o wystawieniu 
e-recepty, do której ma prowadzić załączony link. Problem polega na tym, że link może zawierać w sobie elementy złośliwego oprogramowania, które zainstaluje na naszym komputerze wirusa czy aplikacje, poprzez które przestępcy będą śledzić nasze działania w sieci i/lub przekierowywać do strony, gdzie zostaną wyłudzone nasze dane. 

W tym przypadku cyberprzestępcy wykorzystują to, że coraz więcej osób, dzięki nowym technologiom 
i nowoczesnym rozwiązaniom chce ułatwić sobie życie, zaoszczędzić czas. Przykładem są e-recepty. Jeżeli często   z nich korzystamy, nasza czujność może zostać uśpiona – myślimy: „przecież tyle razy klikałam w te załączniki i nic złego się nie stało, dlaczego więc tym razem miało być coś pójść nie tak?”. To jednak błąd. Właśnie takie podejście liczą oszuści. Dlatego warto na co dzień stosować metodę ograniczanego zaufania. Dzięki temu nie staniemy się ofiarą cyberprzestępców i nie wpadniemy w problemy finansowe – radzi Jakub Baumgart, ekspert Intrum.

REKLAMA

Co zatem można zrobić, by nie paść ofiarą oszustwa „na e-receptę”? Przede wszystkim trzeba wiedzieć, jak wygląda e-recepta i jakimi kanałami może do nas dotrzeć.

Dalszy ciąg materiału pod wideo
  1. SMS z 4-cyfrowym kodem – przesyłany przez lekarza; jako nadawca wiadomości będzie widnieć 
    „e-zdrowie” – informacja jest generowana przez państwowy, ogólnopolski system, ale uwaga! – w takim smsie nigdy nie znajdziemy dodatkowych linków czy próśb o rejestrację do zewnętrznych stron internetowych!,
  2. e-mail z załączoną w PDF-ie informacją o e-recepcie – wysyłana przez rządowy system (w nadawcy powinna znaleźć się domena gov.pl); taką informację możemy otrzymać również bezpośrednio od lekarza czy jednostki, w której odbyła się wizyta lekarska, a która ma wprowadzony elektroniczny obieg dokumentami czy sposób kontaktu z pacjentami, 
  3. powiadomienie/kod w aplikacji mojeIKP.

Informacje z e-receptą powinniśmy otrzymać w krótkim czasie po jej wystawieniu, oczywiście po odbytej wizycie lekarskiej. – Dlatego, jeżeli w ogóle nie oczekujemy na receptę, nie klikajmy w żadne wiadomości czy to sms, 
czy mailowe, które sugerują, że są e-receptą, bo prawdopodobnie będzie to próba wyłudzenia naszych pieniędzy 
– komentuje Jakub Baumgart, ekspert Intrum.  Jeżeli korzystamy z aplikacji mojeIKP czy np. z aplikacji/portalu internetowego danego ośrodka zdrowia, to prawdopodobnie musieliśmy wcześniej wyrazić zgodę na otrzymywanie informacji, w tym e-recept (po stronie nadawcy także leży obowiązek dbania o dane osobowe „klientów”). Dlatego najlepiej przyjąć ogólną zasadę nieotwierania linków, których pochodzenie nie jest dla nas jasne.

Gdy nadal będziemy mieć wątpliwości dotyczące otrzymanej e-recepty, możemy sprawdzić te informacje na oficjalnej stronie Ministerstwa Zdrowia lub kontaktując się z Telefoniczną Informację Pacjenta, dzwoniąc pod numer 800 190 590.

Metoda na „konto rezerwowe”

Oszuści bardzo często chcą uzyskać bezpośredni dostęp do naszych pieniędzy, poddając się za pracowników banku czy wysyłając drogą mailową czy smsem informacje zmuszające do takiego działania, które do złudzenia przypominają te stosowane przez banki. Przestępcy sukcesywnie opracowują kolejne metody oszustw. Kiedy wypływają one na światło dzienne, a media dokładnie opisują sposób ich działania, znajdują oni kolejne taktyki. 

Ostatnio coraz częściej słyszy się o metodzie „na konto rezerwowe/zapasowe”. Ta taktyka wyjątkowo skutecznie usypia czujność konsumenta, bo oszuści dzwoniąc, podają się za pracownika banku i sami informują o zajściu przestępstwa, czym wzbudzają zaufanie potencjalnej ofiary. 

Metoda działania jest następująca: odbieramy telefon – bardzo często od „znajomego” numeru swojego banku 
z informacją, że np. zaobserwowano na naszym rachunku podejrzaną transakcję na wysoką sumę lub dokonano jednego dnia wielu wypłat z bankomatu. Osoba podająca się za pracownika banku będzie chciała potwierdzić te działania. Nie miały one realnie miejsca, nie dokonywaliśmy ich, więc dzwoniący informuje nas, że prawdopodobnie doszło do przestępstwa i ktoś wykradł nasze dane i otrzymał dostęp do naszego internetowego konta bankowego lub karty płatniczej. Przestępca – „pracownik banku” oferuje wtedy pomoc w założeniu nowego rachunku, abyśmy przelali na nie swoje pieniądze. Słyszymy jednak, że ze względów bezpieczeństwa, musimy zostać zweryfikowani. 
Dokładnie w tym momencie zaczyna się „prawdziwe” przestępstwo. Oszust otrzymuje informacje o naszym numerze PESEL, ustala ze swoją „ofiarą” nowe hasło do bankowości elektronicznej. W dalszej kolejności dyktuje albo przesyła smsem numer do „nowego” rachunku bankowego i przekazuje instrukcje jak przelać na nie środki, aby były już bezpieczne. Jeżeli „ofiara” wykona ten krok, z dużym prawdopodobieństwem straci swoje pieniądze w kilka minut. Dlaczego ta metoda jest wyjątkowo skuteczna?

Przestępcy wzbudzają nasze emocje, a one obiorą górę nad rozsądkiem. Bardzo często to wygląda tak, że osoba, która pada ofiarą przestępstwa, dostaje w pracy telefon niby z banku o zajściu przestępstwa – że ktoś włamał się 
na konto bankowe lub dokonał nieuprawnionej transakcji. W pierwszym momencie ofiara jest w szoku, ale potem wręcz cieszy się, że otrzymuje pomoc. Uważa, że założenie nowego konta, a przed tym podanie kluczowych, wrażliwych informacji rozwiąże problem. A to dopiero początek problemów – komentuje Jakub Baumgart, ekspert  Intrum. 

Czy w takim razie w ogóle da się uchronić, przez metodą „na konto rezerwowe”? Tak, ale jeśli będziemy przestrzegać kilku wskazówek.

Po pierwsze, jeżeli korzystamy z bankowości elektronicznej, możemy samodzielnie zmienić login i hasło do naszego internetowego konta bankowego z poziomu platformy banku. O to w pierwszej kolejności prawdopodobnie poprosi „prawdziwy” pracownik banku, który będzie chciał nas poinformować o zajściu przestępstwa. Cały proces odbywa się bez ingerencji osoby z zewnątrz. Gdy otrzymujemy telefon o włamaniu się na nasze konto w portalu transakcyjnym banku, jeszcze lepszym pomysłem będzie pilne zablokowanie wszelkich dostępów, także transakcji kartą płatniczą, BLIKiem, itp. To też możemy wykonać samodzielnie. Warto następnie niezwłocznie udać się do placówki banku  i wyjaśnić całą sytuację. Pracownik banku rozwieje wszelkie nasze wątpliwości – podpowiada Jakub Baumgart, ekspert Intrum.

Jeżeli bank zarejestruje sytuację, że na koncie danego klienta zaszły jakieś podejrzanie działania, może dokonać automatycznej blokady na koncie. To jedna z opcji zabezpieczeń stosowana przez banki. Jednak właśnie ze względów bezpieczeństwa nie mają one w swojej polityce proszenia klientów o zakładanie „zapasowych” rachunków, szczególnie zdalnie, przez telefon.

Istnieje także zestaw kilku podstawowych zasad, których warto przestrzegać na co dzień, by nie stać się ofiarą cyberprzestępców i zadbać o bezpieczeństwo swoich pieniędzy.

10 zasad Intrum bezpiecznego korzystania z sieci, które powinien znać każdy internauta.

  1. Nie otwieraj wiadomości e-mail i sms nieznanego pochodzenia oraz zawierających podejrzaną treść. Zwróć szczególną uwagę na wiadomości nakazujące zapłatę zaległych (w tym przypadku fikcyjnych) faktur lub podanie dostępu do konta bankowego albo danych z karty płatniczej.
  2. Zadbaj o bezpieczeństwo haseł dostępu. Hasła powinny składać się z różnych znaków (wielkie i małe litery, znaki specjalne i cyfry) oraz być odpowiednio długie (min. 8 znaków), wtedy będą trudniejsze do złamania. Co nie mniej ważne – nie posługuj się tym samym hasłem dostępu do wielu kont i pamiętaj, 
    aby zmieniać je co jakiś czas.
  3. Nigdy nie podawaj haseł i loginów osobom trzecim.
  4. Sprawdzaj, czy bank lub sklep internetowy, z którego korzystasz, wykorzystuje szyfrowaną wersję protokołu http. Innymi słowy, sprawdź, czy adres strony poprzedza fraza „https” (np. https://www.abc.pl). Jeżeli nie, to takie połączenie nie jest szyfrowane, co znacząco obniża poziom zaufania do takiej witryny 
    i warto rozważyć, czy istnieje potrzeba przekazywać tam swoje dane.
  5. Wybieraj tylko bezpieczne i sprawdzone sklepy internetowe, czyli takie, o których wiadomo, 
    że przestrzegają zasad bezpieczeństwa i stosują odpowiednie zabezpieczenia, dzięki którym dane osobowe ich klientów nie staną się łatwym łupem dla oszustów.
  6. Wykonując przelew bankowy on-line, nigdy nie kopiuj numeru rachunku bankowego z zewnętrznych źródeł, tylko za każdym razem wpisuj go ręcznie.
  7. Dokonuj płatności internetowych tylko przy udziale certyfikowanych pośredników.
  8. Nie korzystaj z otwartych, niezabezpieczonych sieci Wi-Fi, czyli tzw. hotspotów, dostępnych 
    w miejscach publicznych, takich jak restauracje, galerie handlowe czy lotniska, nawet jeżeli musisz skorzystać z aplikacji bankowej, aby wykonać szybki przelew. W celu zwiększenia ochrony naszych urządzeń, zasadne wydaje się rozważenie nabycia usługi VPN (z ang. Virtual Private Network), dzięki której przeglądanie Internetu, w tym także korzystanie z usług bankowych czy robienie zakupów, będzie odpowiednio zabezpieczone i niedostępne dla osób trzecich.
  9. Używaj sprawdzonych programów antywirusowych. Dzięki temu dodatkowemu zabezpieczeniu możesz mieć pewność, że zarówno Twoje dane, które udostępniasz w Internecie, jak i informacje, które przechowujesz lokalnie na komputerze lub w smartfonie, będą bezpieczne. Korzystaj tylko 
    z oprogramowania pochodzącego z autoryzowanych, legalnych źródeł.
  10. Dokonuj regularnych aktualizacji oprogramowania na Twoim komputerze i smartfonie.

[1] Dane CERT Polska. Podmiot działający w strukturach NASK, jest jednym z trzech CSIRT-ów na poziomie krajowym, 
który odpowiada za monitorowanie polskiej cyberprzestrzeni pod kątem cyberzagrożeń.

[2]  Metoda oszustów działających w sieci, która polega na tym, że cyberprzestępca podszywa się pod inną osobę lub instytucję 
w celu wyłudzenia poufnych informacji (np. danych osobowych) lub wykonania określonych działań, by zdobyć te informacje. 

 

 

 

oprac. Wioleta Matela-Marszałek
Źródło: Informacja prasowa

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Likwidacja abonamentu RTV nie wcześniej niż w 2027 r. - jest pierwszy prawny konkret. A co w zamian? Kto będzie płacił na publiczną telewizję i radiofonię?

O likwidacji abonamentu RTV mówiło się wiele od dłuższego czasu. Mamy wreszcie pierwszy prawny konkret w tej sprawie, a jest nim projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji oraz niektórych innych ustaw, którego obszerne założenia zostały opublikowane 5 grudnia 2025 r. w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. W tych założeniach wprost planowane jest uchylenie ustawy o opłatach abonamentowych, a co za tym idzie likwidację obowiązku płacenia tzw. abonamentu RTV. Za opracowanie gotowego projektu jest odpowiedzialna Marta Cienkowska Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Projekt – zgodnie z założeniami MKiDN- ma być przyjęty przez Radę Ministrów i skierowany do Sejmu w II albo III kwartale 2026 r. A zatem – jeżeli wszystko pójdzie po myśli projektodawców – likwidacja abonamentu RTV będzie możliwa najwcześniej od 2027 roku.

Koniec z nadużywaniem przez pracodawców B2B, umów zlecenia i umów o dzieło – 1 stycznia 2026 r. zostaną one przekształcone w umowy o pracę. PIP zyskuje uprawnienia, jakich nie miał dotąd żaden inny urząd

W dniu 4 grudnia br. Stały Komitet Rady Ministrów przyjął projekt reformy Państwowej Inspekcji Pracy. Zakłada on m.in. uprawnienie Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) do wydawania decyzji administracyjnych o przekształceniu nieprawidłowo zawartych umów cywilnoprawnych (czyli umów zlecenia i umów o dzieło) oraz B2B w umowy o pracę. Ma to istotnie ograniczyć nadużycia pracodawców względem pracowników, polegające na zawieraniu przez nich umów cywilnoprawnych lub nawiązywaniu stosunku B2B z pracownikami, w warunkach, w których powinna zostać zawarta z nimi umowa o pracę.

Masz słup na działce? Ten wyrok TK otwiera Ci drogę do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez firmę przesyłową. Nie można zasiedzieć służebności gruntowej o treści służebności przesyłu

W dniu 2 grudnia 2025 r. Trybunał Konstytucyjny wyrokiem w sprawie P 10/16 orzekł, że art. 292 w związku z art. 285 § 1 i 2 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. z 2025 r. poz. 1071, ze zm.), rozumiane w ten sposób, że umożliwiają nabycie przez przedsiębiorcę przesyłowego lub Skarb Państwa, przed wejściem w życie art. 305(1)-305(4) ustawy – Kodeks cywilny, w drodze zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej treścią służebności przesyłu, są niezgodne z art. 21 ust. 1, art. 64 ust. 2 i 3 w związku z art. 31 ust. 3 oraz art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Trybunał uznał, że dotychczasowe orzecznictwo dopuszczające możliwość nabycia służebności odpowiadającej treścią służebności przesyłu naruszyło zasadę numerus clausus praw rzeczowych kreując niespójny systemowo rodzaj służebności, przez co doszło do ograniczenia prawa własności. Właściciele nieruchomości nie byli bowiem w stanie przewidzieć skutków braku swojej aktywności czyli utraty swoich praw względem nieruchomości skoro przed rokiem 2008 r. nie istniała służebność przesyłu. Wyrok ten jest bardzo ważny dla przedsiębiorstw przesyłowych, które nie posiadają tytułu prawnego do posadowionych na nieruchomościach innych osób urządzeń, jak również dla tysięcy właścicieli działek, przez które te urządzenia przebiegają. O ile dla tej drugiej grupy osób to bardzo dobra wiadomość bo otwiera przed nimi nowe możliwości, o tyle dla przedsiębiorstw przesyłowych wyrok Trybunału oznacza duże kłopoty i jeszcze większe koszty.

Bon senioralny 2026 - ile, dla kogo, kryteria dochodowe. Rzadko kto dostanie 2150 zł co miesiąc: tylko niektórzy seniorzy 85+ najbardziej potrzebujący pomocy

W 2026 roku ma wejść w życie ustawa o bonie senioralnym. Głównym celem tej ustawy ma być wsparcie finansowe osób aktywnych zawodowo w zapewnieniu opieki nad członkami ich rodzin - seniorami w wieku 75 lat lub więcej. Projekt tej ustawy – przygotowany przez Ministra ds. Polityki Senioralnej - jest obecnie na finiszu rządowych prac legislacyjnych (obecnie na etapie Stałego Komitetu Rady Ministrów) i nie został jeszcze wniesiony do Sejmu. Zatem ustawa ta ma bardzo niewielkie szanse wejść w życie 1 stycznia 2026 r. – jak przewiduje obecny projekt.

REKLAMA

Komisja. WZON albo PZON. Trzy pytania. I z orzeczenia o niepełnosprawności znika niepełnosprawność
W 2026 r. opiekun + osoba niepełnosprawna nie będą mieli 7421 zł. Opiekun nie pójdzie też do pracy

Pierwsza oczekiwana przez osoby niepełnosprawne zmiana, to łączenie: 1) świadczenia wspierającego (otrzymuje osoba niepełnosprawna - przeszło 4000 zł w wariancie 100 punktów - dokładnie jest to 4134 zł) i 2) pielęgnacyjnego (otrzymuje opiekun - w 2026 r. przeszło 3000 zł - dokładnie 3287 zł). Dałoby to poważną kwotę do 7421 zł miesięcznie według wysokości świadczeń do końca lutego 2026 r. O ile świadczenie wspierające WZON i ZUS przyznaliby w maksymalnym wymiarze (za 100 punktów). Od marca 2026 r. (po podwyżkach świadczenia wspierającego) byłoby jeszcze więcej. No, ale nie będzie możliwości łączenia tych popularnych świadczeń. To już pewne, że tak nie będzie. Dlaczego? To oczywiste - nie ma środków w budżecie. Druga oczekiwana przez osoby niepełnosprawne zmiana to zgoda przepisów na możliwość pójścia do pracy przez opiekuna osoby niepełnosprawnej (mającego stare świadczenie pielęgnacyjne). Dziś opiekun musi wybrać - 1) praca albo 2) opieka nad np. schorowaną matką. W 2026 r. obie zmiany (łączenie świadczeń i łączenie pracy z opieką) są nierealne (na dziś) do wprowadzenia. Dużo się dyskutowało o tym w środowisku osób niepełnosprawnych, były nadzieje, ale rząd nie wprowadzi tych zmian.

NSA walczy z patologią w MOPS. Urzędnicy seryjnie uznają niepełnosprawnych za osoby samodzielne i bez świadczeń

Twoja mama ma orzeczenie o niepełnosprawności (stopień znaczny). Choroba jest bardzo poważna i mama waży 30 kg. Przychodzi Pani z MOPS. Daje mamie do wypełnienia ankietę. Przeprowadza wywiad środowiskowy. I Pani z MOPS uznaje, że z mamą nie jest tak źle. Twoja mama jest według niej całkiem sprawna. Bo np. da radę przetuptać sama do łazienki. Albo sama (choć z trudem i niezgrabnie) zrobi herbatę. W konsekwencji Tobie nie przysługuje stare świadczenie pielęgnacyjne (w 2026 r. 3287 zł miesięcznie). Zastanawiasz się. Pani z MOPS nie jest lekarzem. I właśnie podważyła zapisy orzeczenia o niepełnosprawności wystawionego przez lekarza. Ankietą (mama odpowiadała na pytania, co może sama zrobić) oraz wywiadem środowiskowym. Ten opis to dzień codzienny rodzin z osobami niepełnosprawnymi. Jest to patologia występująca w całej Polsce. MOPS nie tylko nie widzą łamania prawa przez siebie, ale przyjęły, że mają wręcz obowiązek dopełniać swoimi ustaleniami z wywiadu środowiskowego (i ankiet) decyzje lekarzy zawarte w orzeczeniach o niepełnosprawności. Tymczasem sędziowie NSA mówią "Tak nie wolno. Nie macie prawa".

Zleceniobiorca może korzystać z samochodu, ale musi zapłacić podatek. Tylko jak to prawidłowo policzyć?

Nie tylko pracownik uzyskuje przychód, gdy korzysta ze służbowego samochodu na potrzeby prywatne. Ale tylko w jego przypadku ten przychód określa się ryczałtowo. Co to oznacza i jak to prawidłowo policzyć?

REKLAMA

Nowe świadczenie dla seniorów: bon senioralny 2150 zł miesięcznie. Decyduje średni miesięczny dochód

Rząd kończy prace nad trzema rozwiązaniami, które mają odmienić życie osób starszych w Polsce. Bon senioralny, najem senioralny oraz nowy program dziennych miejsc pobytu to kompleksowy pakiet wsparcia, który ma zapewnić seniorom bezpieczeństwo, lepsze warunki mieszkaniowe i codzienną opiekę. Minister Marzena Okła-Drewnowicz zapowiada, że to początek nowej jakości w polityce senioralnej – opartej na godności, aktywności i realnym wsparciu dla osób starszych oraz ich rodzin.

Rewolucyjne przepisy weszły w życie! Aż 5 dni wolnego z rzędu bez konieczności brania urlopu

W te Święta Bożego Narodzenia czeka nas wyjątkowo długi, bo aż pięciodniowy odpoczynek z rzędu. Dlaczego? Wynika to z nowych przepisów, dzięki którym Wigilia po raz pierwszy jest dniem wolnym od pracy. Świętowanie rozpocznie się już w środę. Oto szczegóły.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA