REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Prawo do telefonowania przez więźniów - RPO interweniuje w sprawie drastycznego ograniczenia

Oprac. Paulina Karpińska
Prawo do telefonowania przez więźniów - RPO interweniuje w sprawie drastycznego ograniczenia
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Prawo do telefonowania przez więźniów zostało ograniczone, mimo zmian w Kodeksie karnym wykonawczym z 2022 r., które miały przynieść efekt odwrotny. Przepisy miały chronić osoby pozbawione wolności w zakresie korzystania z telefonów, bo wcześniej minimalnych gwarancji nie było. Jednak, w ocenie RPO, większość dyrekcji więzień i aresztów potraktowała zapis dosłownie, ustalając liczbę dozwolonych połączeń tygodniowo na jedno, co godzi w podstawowe prawa więźniów. 

Prawo do telefonowania przez więźniów

Jedna z najbardziej dotkliwych dla osób uwięzionych i ich rodzin zmian wprowadzonych nowelą k.k.w. w 2022 r. dotyczyła prawa do utrzymywania telefonicznego kontaktu ze światem zewnętrznym. 

REKLAMA

REKLAMA

Nowelizacja k.k.w. wprowadziła minimalną częstotliwość, z jaką osoby uwięzione mogą kontaktować się z aparatu telefonicznego. Mogą one kontaktować się co najmniej raz w tygodniu z adwokatem i co najmniej raz w tygodniu z innym rozmówcą. Uzasadnienie projektu zmian wskazywało, że zmiana ta (wcześniej częstotliwości nie określano w ogóle) miała na celu zagwarantowanie minimalnego standardu w tym zakresie i nie wyklucza częstszych rozmów

Mniej telefonów z więzienia 

Praktyka jednak – zgodnie z obawami RPO komunikowanymi Ministerstwu Sprawiedliwości – okazała się odmienna: większość dyrektorów jednostek penitencjarnych potraktowało nowy przepis zawężająco i w wewnętrznych regulaminach przyznali więźniom prawo do telefonowania w minimalnym zakresie. Mimo, iż przed nowelizacją często mogli oni robić to częściej. 

Więźniowie chcący skorzystać z telefonu często muszą liczyć się również z innymi ograniczeniami. W niektórych jednostkach można robić to w wyznaczonych dniach tygodnia i godzinach. Możliwość wprowadzenia takich regulacji pojawiła się po wejściu w życie 1 stycznia 2023 r. rozporządzeń Ministra Sprawiedliwości kształtujących regulaminy wykonywania kary pozbawienia wolności i tymczasowego aresztowania. Co więcej, w większości przypadków rozmowa może trwać maksymalnie 10 minut.

REKLAMA

Osoba pozbawiona wolności nie powinna wybierać między telefonem do rodziny a urzędu

Problemy osób pozbawionych wolności z korzystaniem z telefonów utrudniają im utrzymywanie regularnego kontaktu z rodziną i godzą w konstytucyjne i międzynarodowe standardy gwarantujące ochronę życia rodzinnego. Co zatem istotne, zaistniała sytuacja nie godzi jedynie w prawa osoby przebywającej w więzieniu, ale także ich bliskich – w szczególności w prawo dziecka do kontaktu z obojgiem rodziców, wyrażone w art. 9 Konwencji o prawach dziecka. 

Dalszy ciąg materiału pod wideo

- Ograniczenia, jakie spotkały osoby pozbawione wolności, najbardziej dotkliwie uderzają w ich kontakty z dziećmi, co wybrzmiewa wyraźnie z kierowanych do Biura RPO skarg. Przywoływane w działaniach Rzecznika Praw Obywatelskich już wielokrotnie, jednak nadal aktualne i celnie wskazujące na sedno problemu, hasło „Nie moja wina, ale moja kara” – odnoszące się do sytuacji dzieci rodziców pozbawionych wolności – musi zostać w tym miejscu przypomniane – podkreśla Marcin Wiącek.

Ograniczenie liczby telefonów z więzienia a resocjalizacja

RPO zwraca ponadto uwagę, że ograniczenie kontaktów osób osadzonych z bliskimi stoi w sprzeczności z resocjalizacyjnymi celami wykonywania karych określonych w k.k.w. i międzynarodowych dokumentach takich jak Europejskie Reguły Więzienne i Reguły Mandeli.

Rygorystyczne zasady korzystania z telefonu mogą utrudniać więźniom załatwianie spraw urzędowych. Wyznaczenie tylko jednego dnia w tygodniu na wykonywanie połączeń prowadzi do sytuacji, w której osoby pozbawione wolności muszą wybierać między rozmową z rodziną a kontaktem z urzędem. Co więcej, jeżeli dzień, w którym można korzystać z telefonu, jest wyznaczony w weekend, telefoniczne załatwienie z urzędem jest wykluczone. Wszystkie te czynniki negatywnie wpływają na proces readaptacji społecznej więźniów – co przekłada się na wyższe prawdopodobieństwo, że po odbyciu kary powrócą oni do przestępstwa.

Równie istotnym spostrzeżeniem Marcina Wiącka jest fakt, że ograniczona możliwość kontaktu ze światem zewnętrznym utrudnia więźniom przekazywanie informacji o przypadkach niewłaściwego ich traktowania w trakcie odbywania kary. Nowa rzeczywistość czyni mniej prawdopodobnym, że osoby te podzielą się swoimi doświadczeniami z bliskimi, którzy mogliby zareagować na naruszenia, albo tym bardziej, że skutecznie zawiadomią organy ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa. A przecież ujawnienie tego rodzaju nieprawidłowości – wskazuje rzecznik – leży w interesie społecznym.

Ograniczenie kontaktów więźniów z adwokatami a prawo do obrony

Ograniczone telefony dla więźniów to nie tylko mniej rozmów z bliskimi. Zmiany po nowelizacji k.k.w. istotnie ograniczyły również możliwość porozumiewania się osób pozbawionych wolności z obrońcami reprezentującymi ich w postępowaniach sądowych. W tym przypadku również wprowadzono przepisy pozornie gwarantujące co najmniej jedno połączenie w tygodniu – i również w praktyce doprowadziło to w większości przypadków do ograniczenia tego prawa do ustawowego minimum.

Taka sytuacja poważnie narusza konstytucyjne prawo oskarżonego do obrony. Kontakt telefoniczny z obrońcą sprowadzony do jednej rozmowy w tygodniu nie daje bowiem gwarancji należytej obrony i reprezentowania interesów osób osadzonych w toczących się postępowaniach karnych, cywilnych, administracyjnych czy tych prowadzonych przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.

Marcin Wiącek podkreśla, że prawo do obrony wymaga, by kontakt z obrońcą musi być swobodny i możliwie łatwy, również w przypadku tych oskarżonych, którzy są już pozbawieni wolności. O ile są dopuszczalne rozwiązania dotyczące czasu trwania, częstotliwości i sposobu porozumiewania się z adwokatem, nie mogą być one nasilone w stopniu umożliwiającym skuteczne wykonywanie prawa do kontaktu z adwokatem. 

Źródło: Rzecznik Praw Obywatelskich

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Ci, którzy robią pranie w ten sposób, będą za to słono płacić. Nie ma litości, są kary. To nawet 5 tysięcy złotych!

Puszczenie w ruch automatycznej pralki w nocy, kiedy można skorzystać z niżej taryfy za prąd, może się skończyć finansową katastrofą dla tych, którzy robią to w mieszkaniu w bloku? Okazuje się, że za ten sposób szukania oszczędności grozi… kara sięgająca nawet 5 tysięcy złotych. Jak to możliwe!

Likwidacja abonamentu RTV nie wcześniej niż w 2027 r. - jest pierwszy prawny konkret. A co w zamian? Kto będzie płacił na publiczną telewizję i radiofonię?

O likwidacji abonamentu RTV mówiło się wiele od dłuższego czasu. Mamy wreszcie pierwszy prawny konkret w tej sprawie, a jest nim projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji oraz niektórych innych ustaw, którego obszerne założenia zostały opublikowane 5 grudnia 2025 r. w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. W tych założeniach wprost planowane jest uchylenie ustawy o opłatach abonamentowych, a co za tym idzie likwidację obowiązku płacenia tzw. abonamentu RTV. Za opracowanie gotowego projektu jest odpowiedzialna Marta Cienkowska Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Projekt – zgodnie z założeniami MKiDN- ma być przyjęty przez Radę Ministrów i skierowany do Sejmu w II albo III kwartale 2026 r. A zatem – jeżeli wszystko pójdzie po myśli projektodawców – likwidacja abonamentu RTV będzie możliwa najwcześniej od 2027 roku.

Koniec z nadużywaniem przez pracodawców B2B, umów zlecenia i umów o dzieło – 1 stycznia 2026 r. zostaną one przekształcone w umowy o pracę. PIP zyskuje uprawnienia, jakich nie miał dotąd żaden inny urząd

W dniu 4 grudnia br. Stały Komitet Rady Ministrów przyjął projekt reformy Państwowej Inspekcji Pracy. Zakłada on m.in. uprawnienie Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) do wydawania decyzji administracyjnych o przekształceniu nieprawidłowo zawartych umów cywilnoprawnych (czyli umów zlecenia i umów o dzieło) oraz B2B w umowy o pracę. Ma to istotnie ograniczyć nadużycia pracodawców względem pracowników, polegające na zawieraniu przez nich umów cywilnoprawnych lub nawiązywaniu stosunku B2B z pracownikami, w warunkach, w których powinna zostać zawarta z nimi umowa o pracę.

Masz słup na działce? Ten wyrok TK otwiera Ci drogę do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez firmę przesyłową. Nie można zasiedzieć służebności gruntowej o treści służebności przesyłu

W dniu 2 grudnia 2025 r. Trybunał Konstytucyjny wyrokiem w sprawie P 10/16 orzekł, że art. 292 w związku z art. 285 § 1 i 2 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. z 2025 r. poz. 1071, ze zm.), rozumiane w ten sposób, że umożliwiają nabycie przez przedsiębiorcę przesyłowego lub Skarb Państwa, przed wejściem w życie art. 305(1)-305(4) ustawy – Kodeks cywilny, w drodze zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej treścią służebności przesyłu, są niezgodne z art. 21 ust. 1, art. 64 ust. 2 i 3 w związku z art. 31 ust. 3 oraz art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Trybunał uznał, że dotychczasowe orzecznictwo dopuszczające możliwość nabycia służebności odpowiadającej treścią służebności przesyłu naruszyło zasadę numerus clausus praw rzeczowych kreując niespójny systemowo rodzaj służebności, przez co doszło do ograniczenia prawa własności. Właściciele nieruchomości nie byli bowiem w stanie przewidzieć skutków braku swojej aktywności czyli utraty swoich praw względem nieruchomości skoro przed rokiem 2008 r. nie istniała służebność przesyłu. Wyrok ten jest bardzo ważny dla przedsiębiorstw przesyłowych, które nie posiadają tytułu prawnego do posadowionych na nieruchomościach innych osób urządzeń, jak również dla tysięcy właścicieli działek, przez które te urządzenia przebiegają. O ile dla tej drugiej grupy osób to bardzo dobra wiadomość bo otwiera przed nimi nowe możliwości, o tyle dla przedsiębiorstw przesyłowych wyrok Trybunału oznacza duże kłopoty i jeszcze większe koszty.

REKLAMA

Bon senioralny 2026 - ile, dla kogo, kryteria dochodowe. Rzadko kto dostanie 2150 zł co miesiąc: tylko niektórzy seniorzy 85+ najbardziej potrzebujący pomocy

W 2026 roku ma wejść w życie ustawa o bonie senioralnym. Głównym celem tej ustawy ma być wsparcie finansowe osób aktywnych zawodowo w zapewnieniu opieki nad członkami ich rodzin - seniorami w wieku 75 lat lub więcej. Projekt tej ustawy – przygotowany przez Ministra ds. Polityki Senioralnej - jest obecnie na finiszu rządowych prac legislacyjnych (obecnie na etapie Stałego Komitetu Rady Ministrów) i nie został jeszcze wniesiony do Sejmu. Zatem ustawa ta ma bardzo niewielkie szanse wejść w życie 1 stycznia 2026 r. – jak przewiduje obecny projekt.

Komisja. WZON albo PZON. Trzy pytania. I z orzeczenia o niepełnosprawności znika niepełnosprawność
W 2026 r. opiekun + osoba niepełnosprawna nie będą mieli 7421 zł. Opiekun nie pójdzie też do pracy

Pierwsza oczekiwana przez osoby niepełnosprawne zmiana, to łączenie: 1) świadczenia wspierającego (otrzymuje osoba niepełnosprawna - przeszło 4000 zł w wariancie 100 punktów - dokładnie jest to 4134 zł) i 2) pielęgnacyjnego (otrzymuje opiekun - w 2026 r. przeszło 3000 zł - dokładnie 3287 zł). Dałoby to poważną kwotę do 7421 zł miesięcznie według wysokości świadczeń do końca lutego 2026 r. O ile świadczenie wspierające WZON i ZUS przyznaliby w maksymalnym wymiarze (za 100 punktów). Od marca 2026 r. (po podwyżkach świadczenia wspierającego) byłoby jeszcze więcej. No, ale nie będzie możliwości łączenia tych popularnych świadczeń. To już pewne, że tak nie będzie. Dlaczego? To oczywiste - nie ma środków w budżecie. Druga oczekiwana przez osoby niepełnosprawne zmiana to zgoda przepisów na możliwość pójścia do pracy przez opiekuna osoby niepełnosprawnej (mającego stare świadczenie pielęgnacyjne). Dziś opiekun musi wybrać - 1) praca albo 2) opieka nad np. schorowaną matką. W 2026 r. obie zmiany (łączenie świadczeń i łączenie pracy z opieką) są nierealne (na dziś) do wprowadzenia. Dużo się dyskutowało o tym w środowisku osób niepełnosprawnych, były nadzieje, ale rząd nie wprowadzi tych zmian.

NSA walczy z patologią w MOPS. Urzędnicy seryjnie uznają niepełnosprawnych za osoby samodzielne i bez świadczeń

Twoja mama ma orzeczenie o niepełnosprawności (stopień znaczny). Choroba jest bardzo poważna i mama waży 30 kg. Przychodzi Pani z MOPS. Daje mamie do wypełnienia ankietę. Przeprowadza wywiad środowiskowy. I Pani z MOPS uznaje, że z mamą nie jest tak źle. Twoja mama jest według niej całkiem sprawna. Bo np. da radę przetuptać sama do łazienki. Albo sama (choć z trudem i niezgrabnie) zrobi herbatę. W konsekwencji Tobie nie przysługuje stare świadczenie pielęgnacyjne (w 2026 r. 3287 zł miesięcznie). Zastanawiasz się. Pani z MOPS nie jest lekarzem. I właśnie podważyła zapisy orzeczenia o niepełnosprawności wystawionego przez lekarza. Ankietą (mama odpowiadała na pytania, co może sama zrobić) oraz wywiadem środowiskowym. Ten opis to dzień codzienny rodzin z osobami niepełnosprawnymi. Jest to patologia występująca w całej Polsce. MOPS nie tylko nie widzą łamania prawa przez siebie, ale przyjęły, że mają wręcz obowiązek dopełniać swoimi ustaleniami z wywiadu środowiskowego (i ankiet) decyzje lekarzy zawarte w orzeczeniach o niepełnosprawności. Tymczasem sędziowie NSA mówią "Tak nie wolno. Nie macie prawa".

REKLAMA

Zleceniobiorca może korzystać z samochodu, ale musi zapłacić podatek. Tylko jak to prawidłowo policzyć?

Nie tylko pracownik uzyskuje przychód, gdy korzysta ze służbowego samochodu na potrzeby prywatne. Ale tylko w jego przypadku ten przychód określa się ryczałtowo. Co to oznacza i jak to prawidłowo policzyć?

Nowe świadczenie dla seniorów: bon senioralny 2150 zł miesięcznie. Decyduje średni miesięczny dochód

Rząd kończy prace nad trzema rozwiązaniami, które mają odmienić życie osób starszych w Polsce. Bon senioralny, najem senioralny oraz nowy program dziennych miejsc pobytu to kompleksowy pakiet wsparcia, który ma zapewnić seniorom bezpieczeństwo, lepsze warunki mieszkaniowe i codzienną opiekę. Minister Marzena Okła-Drewnowicz zapowiada, że to początek nowej jakości w polityce senioralnej – opartej na godności, aktywności i realnym wsparciu dla osób starszych oraz ich rodzin.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA