Zmiany w prawie autorskim 2024. Czy algorytmy sztucznej inteligencji naruszają prawa twórców?
REKLAMA
REKLAMA
- Jakie zmiany w prawie autorskim?
- Prof. Grzegorz Tylec: nowelizacja prawa autorskiego może przesądzić, że SI narusza prawa twórców
Jakie zmiany w prawie autorskim?
REKLAMA
W dniu 15 lutego 2024 r. na stronach Rządowego Centrum Legislacyjnego opublikowano projekt nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz niektórych innych ustaw. Większość przepisów tej nowelizacji ma wejść w życie po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia - czyli najprawdopodobniej jeszcze w 2024 roku. Celem tej nowelizacji jest wdrożenie do polskiego prawa dwóch dyrektyw UE z zakresu prawa autorskiego, tj.:
1) dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/789 z dnia 17 kwietnia 2019 r. ustanawiającej przepisy dotyczące wykonywania praw autorskich i praw pokrewnych mających zastosowanie do niektórych transmisji online prowadzonych przez organizacje radiowe i telewizyjne oraz do reemisji programów telewizyjnych i radiowych oraz zmieniającej dyrektywę Rady 93/83/EWG (zwanej dalej „dyrektywą SATCAB II”);
2) dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/790 z dnia 17 kwietnia 2019 r. w sprawie prawa autorskiego i praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym oraz zmiany dyrektyw 96/9/WE i 2001/29/WE (zwanej dalej „dyrektywą DSM”).
Celem dyrektywy SATCAB II jest stworzenie na gruncie prawa autorskiego warunków umożliwiających szersze rozpowszechnianie w państwach członkowskich programów telewizyjnych i radiowych pochodzących z innych państw członkowskich. Dyrektywa ma ułatwić udzielanie licencji na korzystanie z utworów i przedmiotów praw pokrewnych w nadawanych programach telewizyjnych i radiowych.
Natomiast dyrektywa DSM jest reakcją Unii Europejskiej na aktualne wyzwania związane z rozwojem technologii cyfrowych w obszarze prawa autorskiego. Dyrektywa ta wprowadza m.in. nowe formy dozwolonego użytku utworów, przedmiotów praw pokrewnych i baz danych (eksploracja tekstów i danych, zwielokrotnianie dla zachowania zbiorów dziedzictwa kulturowego) oraz istotnie modyfikuje formy już istniejące w prawie UE (korzystanie z utworów na potrzeby edukacji zdalnej).
Wprowadza też środki ułatwiające korzystanie z utworów niedostępnych w handlu (out-ofcommerce works) oraz umożliwiające, w ograniczonym zakresie, licencjonowanie utworów, co do których uprawnieni nie udzielili stosownego upoważnienia (tzw. rozszerzony zbiorowy zarząd).
Istotną nowością jest wprowadzenie nowego prawa pokrewnego dla wydawców prasy do korzystania online z ich publikacji prasowych, jak również ujednolicenie i jednoznaczne przesądzenie zasad odpowiedzialności dostawców usług udostępniania treści online (DUUTO) z tytułu naruszeń praw autorskich. Dyrektywa wymaga też wprowadzenia rozwiązań zapewniających godziwe wynagrodzenie twórcom i wykonawcom, którzy przenoszą swoje prawa lub udzielają licencji (ochrona przed wyzyskiem), w tym środków umożliwiających lub ułatwiających praktyczne egzekwowanie tych uprawnień (wymóg przejrzystości umów i wpływów z nich, prawo żądania dodatkowego wynagrodzenia itp.).
Wdrożenie obydwu tych dyrektyw nastąpi przez:
1) wprowadzenie zasady państwa pochodzenia dla wykonywania praw autorskich i pokrewnych przez organizacje radiowe i telewizyjne w związku ze świadczeniem dodatkowych usług online (art. 3 dyrektywy SATCAB II);
2) ujednolicenie zasad licencjonowania usług reemisji bez względu na stosowaną technologię (art. 4–7 dyrektywy SATCAB II);
3) uregulowanie sytuacji rozpowszechniania programów radiowych i telewizyjnych udostępnionych w drodze wprowadzenia bezpośredniego (art. 8 dyrektywy SATCAB II);
4) wprowadzenie nowych postaci dozwolonego użytku w prawie autorskim (eksploracja tekstów i danych) oraz modyfikację niektórych już istniejących (korzystanie z utworów w działalności dydaktycznej oraz zwielokrotnianie utworów w celu zachowania dziedzictwa kulturowego) (art. 3–7 dyrektywy DSM);
5) modyfikację, w zgodzie z dyrektywą, zasad korzystania z utworów niedostępnych w handlu (dozwolony użytek, rozszerzone licencje zbiorowe, art. 8–11 dyrektywy DSM);
6) wprowadzenie rozszerzonych licencji zbiorowych na potrzeby eksploatacji nowego prawa pokrewnego przysługującego wydawcom prasy (art. 15 dyrektywy DSM) i na potrzeby eksploatacji utworów i przedmiotów praw pokrewnych przez DUUTO (art. 17, art. 12 dyrektywy DSM);
7) wprowadzenie środków ułatwiających licencjonowanie utworów udostępnianych w ramach usług wideo na żądanie (art. 13 dyrektywy DSM);
8) wprowadzenie nowego prawa pokrewnego dla wydawców prasy w zakresie korzystania online z ich publikacji prasowych (art. 15–16 dyrektywy DSM);
9) wprowadzenie nowych zasad udostępniania utworów i przedmiotów praw pokrewnych przez dostawców usług udostępniania treści online (art. 17 dyrektywy DSM);
10) zapewnienie godziwego wynagrodzenia twórcom i wykonawcom (wprowadzenie obowiązku przejrzystości w relacjach umownych między uprawnionymi i użytkownikami, modyfikacja klauzuli bestsellerowej, wprowadzenie alternatywnej procedury rozstrzygania sporów dotyczącej obowiązku przejrzystości i dostosowywania umów i zmian w zakresie prawa twórców i wykonawców do wypowiedzenia zawartych umów lub odstąpienia od nich (art. 18–23 dyrektywy DSM);
11) wprowadzenie nowych postaci dozwolonego użytku baz danych sui generis, tj. objętych ustawą z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych (Dz. U. z 2021 r. poz. 386), zwaną dalej „ustawą o ochronie baz danych”, (art. 3–6 i art. 8 ust. 2 dyrektywy DSM).
REKLAMA
Omawiana nowelizacja przewiduje również, poza implementacją ww. dyrektyw, uzupełnienie treści art. 66 ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2022 r. poz. 2509), zwanej dalej „ustawą o prawie autorskim”, przez doprecyzowanie, że licencjobiorca może mieć, obok siedziby (osoba prawna), także „miejsce zamieszkania” (osoba fizyczna). Jest to zmiana o charakterze porządkującym i doprecyzowującym, postulowana przez sejmową Komisję do Spraw Petycji (obecnie przepis ten wskazuje, że umowa licencyjna uprawnia do korzystania z utworu w okresie pięciu lat na terytorium państwa, w którym licencjobiorca ma swoją siedzibę, chyba że w umowie postanowiono inaczej). Przewiduje się też zmianę art. 1271 tej ustawy, który stanowi upoważnienie dla Prezesa Rady Ministrów do utworzenia zespołu do spraw przeciwdziałania naruszeniom prawa autorskiego i praw pokrewnych. Obecna formuła działania Zespołu się wyczerpała. Aby zapewnić oczekiwaną efektywność jego pracy w dobie piractwa internetowego konieczne jest uwzględnienie w jego składzie także partnerów społecznych, a zwłaszcza użytkowników, których usługi są wykorzystywane do dokonywania omawianych naruszeń.
Wdrożenie ww. dyrektyw do prawa krajowego nastąpi przez odpowiednie zmiany w trzech ustawach:
1) w ustawie o prawie autorskim;
2) w ustawie z dnia 15 czerwca 2018 r. o zbiorowym zarządzaniu prawami autorskimi i prawami pokrewnymi (Dz. U. z 2023 r. poz. 2207);
3) w ustawie o ochronie baz danych.
Prof. Grzegorz Tylec: nowelizacja prawa autorskiego może przesądzić, że SI narusza prawa twórców
Prof. Grzegorz Tylec, kierownik Katedry Języka, Retoryki i Prawa Mediów Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego zwrócił uwagę, że w 2019 roku na mocy dyrektyw w UE dokonano regulacji zjawiska nazywanego Text and Data Mining (TDM) - czyli eksploracja tekstów (proces wydobywania użytecznych informacji i wiedzy z dużych zbiorów tekstów i danych). Uznano, że TDM może odbywać się legalnie i w dużej mierze będzie prowadzona bez rekompensaty dla autorów, których utwory są wykorzystywane.
„Poza Polską dyrektywę wdrożyły wszystkie państwa UE. To, co wtedy być może wydawało się słuszne, dzisiaj, jest ogromnym naruszeniem interesów twórców, żeby nie powiedzieć wywłaszczeniem ich z praw autorskich. Wtedy, w 2019 roku, przyjęto regulacje prawne, w ogóle nie mając świadomości tego, że TDM jest fundamentalną technologią, która będzie za trzy, cztery lata wykorzystywana przez algorytmy sztucznej inteligencji, które zdolne będą tworzyć nowe oryginalne teksty, obrazy czy muzykę” – powiedział PAP prof. Tylec.
Zwrócił uwagę, że dopiero na przestrzeni ostatnich dwóch lat, zorientowano się, że nowe rozwiązania technologiczne wykorzystują dzieła naukowe i wszelkiego rodzaju utwory, „kreując nowe oryginalne wytwory, które konkurują na rynku z utworami stworzonymi przez ludzi”.
„Wszystko to dobywa się bez wynagrodzenia osób, których utwory zostały wykorzystane. To wzbudziło kontrowersje i rozpoczęła się dyskusja, czy tego rodzaju użytek utworów przez algorytm sztucznej inteligencji, jest działaniem naruszającym prawa autorskie, czy nie” – dodał.
Zaznaczył, że w Stanach Zjednoczonych toczą się spory pomiędzy wielkimi firmami, twórcami algorytmów sztucznej inteligencji, a różnymi organizacjami zrzeszającymi twórców. Strony spierają się dokładnie o to samo - czy eksploracja tekstów jest działaniem legalnym, czy nie. Czy działania SI należy rozumieć tylko jako eksplorację tekstów, czy jednak to, co robią algorytmy SI, jest czymś więcej i narusza prawa autorskie.
„Kamyczkiem, który może ruszyć lawinę i przesądzić, że działalność algorytmów sztucznej inteligencji, to nie jest dokładnie to samo co Text and Data Mining, może być nowelizacja prawa autorskiego w Polsce, mająca na celu wdrożenie do krajowego porządku prawnego dyrektyw Unii Europejskiej z 2019 roku” – ocenił naukowiec.
Jak już wyżej wspomniano, projekt nowelizacji prawa autorskiego implementujący wskazaną dyrektywę został ogłoszony przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w połowie lutego, a aktualnie trwają konsultacje społeczne tego projektu. „W swym projekcie ministerstwo wskazuje, że po tych kilku latach od uchwalenia dyrektywy mamy zupełnie inną perspektywę - jak rozwinęła się technologia i w jaki sposób wykorzystywane są utwory przez SI” – zaznaczył prof. Tylec.
„Z tego powodu w propozycji ministerstwa kultury znalazło się pionierskie rozwiązanie w skali Europy być może i świata” – ocenił naukowiec z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
To przepis, który mówi, że TDM musi być wprowadzony zgodnie z regulacjami prawa europejskiego, ale jednocześnie, co jest właśnie nowatorskie, zastrzega się, że wykorzystanie utworów w celu TDM nie może prowadzić do tworzenia generatywnych modeli sztucznej inteligencji, chyba że uprawniony zastrzegł inaczej.„Należy to interpretować w ten sposób, że autorzy powinni uzyskać wynagrodzenie za wykorzystywanie ich prac przez generatywną SI” – powiedział Tylec.
Zwrócił uwagę, że TDM w 2019 roku zostało w dużej mierze otwarte dla działalności naukowej badawczej, a także komercyjnej. „Jeżeli udałoby się, tak jak chce ministerstwo, ten przepis w Polsce do prawa autorskiego wprowadzić, to będzie to ogromny krok naprzód w kierunku ochrony praw twórców, ponieważ on przesądzi, że działalność generatywnych algorytmów sztucznej inteligencji narusza prawa twórców - jeśli oni lub reprezentujące ich organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi na to nie wyraziły zgody” – zaznaczył profesor Tylec.
Dodał, że jest „wielkim kibicem tego rozwiązania” i chciałby, aby ta propozycja ministerstwa została przyjęta przez Sejm właśnie w tej formie.(PAP)
autor: Wiktor Dziarmaga
wdz/ pat/
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat