Zgubiona gwarancja – co zrobić?

REKLAMA
REKLAMA
„Chciałam zareklamować zepsuty telefon komórkowy. Niestety w domu zginął mi gdzieś dokument gwarancyjny. Sprzedawca odmówił przyjęcia reklamacji. Co mogę jeszcze z tym zrobić?” – takie pytanie często pojawiają się na forum konsumenckim Wieszjaka.
REKLAMA
REKLAMA
Pytanie jest tutaj oczywiste. Czy rzeczywiście zgubienie gwarancji oznacza, że o reklamacji wadliwego towaru możemy już tylko pomarzyć? Oczywiście nie.
Nie potrzebujesz gwarancji
Nie ma w Polsce żadnego prawnego obowiązku reklamowania zakupionego towaru wyłącznie na podstawie gwarancji. Sama gwarancja to tak naprawdę jedynie dodatkowe zobowiązanie względem konsumenta. Dodatkowe znaczy nie jedyne. Podstawowe uprawnienia konsumenta zostały określone w przepisach ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej. Są one niezależne od gwarancji. Istnieją niezależnie od gwarancji.
Zatem przy reklamacji możemy spokojnie powoływać się na przepisy wyżej wymienionej ustawy.
REKLAMA
Jakie to uprawnienia? Zobacz serwis: Reklamacja
Gdy sprzedawca domaga się gwarancji
W praktyce wielu sprzedawców domaga się jednak od nas przedstawienia gwarancji. Takie zachowanie jest jednak niezgodne z prawem. Można powołać się przy tym na brzmienie art. 13 ust. 4 ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej na podstawie którego „gwarancja na sprzedany towar konsumpcyjny nie wyłącza, nie ogranicza ani nie zawiesza uprawnień kupującego wynikających z niezgodności towaru z umową”.
Przy składaniu reklamacji warto jednak wyraźnie zaznaczyć (najlepiej na pisemnej reklamacji), iż podstawą naszych roszczeń jest ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej. Na jej podstawie dokonując reklamacji konsument ma prawo zażądać bezpłatnej naprawy lub wymiany towaru na nowy, wolny od wad.
W przypadku wyjątkowo zaciętych sprzedawców warto również pogrozić interwencją Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wprowadzanie w błąd i błędne informowanie konsumenta o przysługujących mu prawach stanowi nieuczciwą praktykę rynkową i może podlegać surowej karze finansowej. Prezes UOKiK może ukarać takiego przedsiębiorcę karą wynoszą nawet 10 proc. rocznego obrotu.
Przedsiębiorca, który wprowadza w błąd może zostać ukarany dotkliwą karą finansową na podstawie ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów.
Masz pytanie? Zadaj je na naszym Forum
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA