REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Mity na temat rynku pracy

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Małgorzata Czarnota

REKLAMA

REKLAMA

Osoby bezrobotne, które wciąż z niepowodzeniem poszukują zatrudnienia, bardzo często – chcąc usprawiedliwić swoje działania – mówią o tym, że pracy nie ma. Dużym usprawiedliwieniem w tym przypadku może być również kryzys, który dotknął światową gospodarkę w ostatnim czasie. Jednak, jeśli analizuje się wzrost bezrobocia, statystykę, jaką prowadzi Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, sytuacja nie jest bardzo niekorzystna i nie ma znaczących różnic w porównaniu z poprzednimi latami.

Brak ofert pracy?

REKLAMA

REKLAMA

Okazuje się też, że w większości firm są zatrudnienia, jeśli nie związane z powstawaniem nowych miejsc pracy, to poprzez rotacje pracowników. Jedni pracownicy przechodzą na emeryturę, inni zmieniają miejsca pracy ze względów osobistych czy zdrowotnych, jeszcze inni korzystają z okazji na lepszą pracę itd. Te miejsca pracy, które się zwalniają, zaraz się zapełniają nowymi pracownikami, dlatego też można wnioskować, że praca jest, natomiast nie wszyscy mają dostęp do informacji na temat tych wolnych etatów. Dlaczego tak się dzieje?

Praca przez polecenie

Nie wszyscy pracodawcy umieszczają swoje oferty w prasie czy w urzędach pracy. Próbują oni na inne – według siebie – bardziej skuteczne sposoby pozyskać nowego pracownika. I tak, bardzo popularne wśród pracowników jest szukanie nowych osób do firmy z pomocą pracowników, którzy właśnie odchodzą lub tych, którzy obecnie pracują. 

REKLAMA

Zobacz również: Praca przez znajomych - czy warto?

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Pracodawca wówczas pyta, czy pracownik nie zna osoby, która może pracować na danym stanowisku. Dlaczego taka forma rekrutacji jest korzystna dla pracodawcy? Przede wszystkim nie traci on czasu. Aby zamieścić ofertę pracy, należy ułożyć ten anons, wypisać oczekiwania wobec kandydata na dane stanowisko. W zależności od tego, gdzie to ogłoszenie ma się ukazać, związane są z tym nakłady finansowe, które pracodawca ponosi.

Ogólna dostępność tej informacji sprawia, że dokumentów aplikacyjnych pojawia się bardzo wiele, osób, które są zainteresowane przychodzą dziesiątki, a wybrać można tylko jedną. Z tych wszystkich kandydatów wielu może wcale nie spełniać wymogów formalnych, jednak i tym należy poświęcić czas, aby chociażby przekazać, jakie są oczekiwania pracodawcy. Przez te wszystkie zabiegi przedsiębiorca musi poświęcić wiele czasu, aby wyselekcjonować osobę, którą chciałby widzieć w swojej firmie.

W przypadku, kiedy poprosi o pomoc swoich pracowników bądź innych znajomych, cały proces rekrutacji i selekcji znacznie się skraca. Przede wszystkim przychodzą osoby szczególnie zainteresowane, które już posiadają jakąś wiedzę na temat tego, jakie warunki może zaoferować pracodawca i czego można się spodziewać. Ze strony pracodawcy natomiast jest to o tyle korzystne, że znajomi polecą osoby rzeczywiście godne zaufanie, rzetelne, uczciwe, kompetentne i pod tym względem nie trzeba już wybierać pracownika. 

Zobacz również serwis: Poszukiwanie pracy

Oczywiście ostateczna decyzja, co do wyboru przyszłego pracownika należy do pracodawcy. Nie należy tego rozumieć, jako załatwienie pracy. Nawet, jeśli otrzymamy informację o wolnym miejscu pracy, nie jest pewne, że spełnimy oczekiwania szefa. Jednak to zawsze będzie dodatkowa oferta, która może być szansą na zatrudnienie.

Zatem źródłem informacji o miejscach pracy mogą być wszystkie osoby, które obecnie pracują, jak również te, które z pracującymi utrzymują kontakt. Dlatego też tak ważne, aby osoba poszukująca zatrudnienia mówiła otwarcie, jakiej pracy potrzebuje oraz jakie posiada kwalifikacje zawodowe. Oprócz osób, które znamy bardzo dobrze, warto też rozmawiać ze znajomymi, sąsiadami, sprzedawcą w osiedlowym sklepie czy listonoszem. Są to osoby, które mają kontakt z wieloma innymi osobami i zawsze istnieje szansa, że posiadają informacje nas interesujące. 

Warto mieć oczy i uszy szeroko otwarte

Oferty pracy pojawiają się także w miejscach, które powszechnie nie uważamy za kojarzone z pośrednictwem pracy. Mogą to być oferty zamieszczone na różnego rodzaju tablicach ogłoszeniowych – w sklepie, na klatce schodowej czy w osiedlowym klubie. 

Często także osoby bezrobotne poszukują pracy w Internecie. To bardzo dobre i szybkie źródło informacji o wolnych miejscach pracy. Jednak oprócz portali zajmujących się ofertami zatrudnienia, warto przeglądać strony internetowe konkretnych firm. Często one posiadają zakładka ”praca”. Istnieje wówczas możliwość złożenia swojej aplikacji. W momencie, kiedy pracodawca będzie miał taką potrzebę, skontaktuje się z wybranymi osobami. Nie zamieszcza on wówczas żadnego ogłoszenia, tylko korzysta z bazy danych, jaką sam stworzył.

Zobacz również: Jak przedstawić się pracodawcy przez dokumenty aplikacyjne?

Bardzo skuteczną metodą na poszukiwanie ofert pracy jest samodzielny i osobisty kontakt z pracodawcą. Wielu pracodawców pozwala zostawiać dokumenty aplikacyjne kandydatów do pracy w swojej firmie. W ten sposób również tworzą swoją bazę osób, które są zainteresowane pracą w tym konkretnym miejscu pracy. Jeśli zachodzi taka potrzeba, aby przyjąć pracownika, nie trzeba już zamieszczać dodatkowego ogłoszenia, a wystarczy się jedynie skontaktować z osobami, które zostawiły aplikacje.

Chociaż pewne oferty pracy nie pojawiają się w urzędzie czy prasie, wcale nie musi to oznaczać, że pracodawcy na lokalnym rynku pracy nie potrzebują nowych osób. To jednak od zaangażowania kandydatów do pracy zależy, czy te oferty samodzielnie odszukają. Im większa aktywność osoby, tym większa szansa na to, że w krótszym czasie znajdzie odpowiednią pracę dla siebie. Zatem przed zniechęceniem w poszukiwaniu pracy, najpierw należy zadać sobie pytanie, czy zastosowaliśmy wszystkie metody, aby tę pracę skutecznie znaleźć.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Polacy pytają: Gdzie mam w mieszkaniu gromadzić butelki [System kaucyjny od 1 października 2025 r.]

W tytule umieściłem przykładowy komentarz Internauty niezadowolonego z systemu kaucyjnego. Z sarkazmem kreśli obraz pokoju wypełnionego butelkami PET, które musi zanieść do sklepu dla odzyskania kaucji. Jest dużo takich opinii w Internecie – Polacy nie chcą przechowywać w domu niezgniecionych butelek PET. Druga obawa to o podwyżki opłat za odbiór „zwykłych” śmieci – gminy będą miały mniej odpadów (o butelki "przejęte" przez sklepy) więc przy tych samych kosztach działania segregacji śmieci, podniosą opłaty. Tego się boją Polacy.

Oprocentowanie lokat bankowych i kont oszczędnościowych - koniec września 2025 r. Dobre "procenty" raczej dla mniejszych kwot

Po obniżce stóp procentowych NBP, dokonanych przez Radę Polityki Pieniężnej na początku września 2025 r. - większość banków pogorszyła warunki lokat i rachunków oszczędnościowych. Trzy banki postanowiły jednak pójść pod prąd – oferując wyższy procent, choć najczęściej kosztem jeszcze większego ograniczenia kwoty, którą można na lepszych warunkach ulokować lub skrócenia czasu trwania promocji.

Kontynuowanie postępowania sądowego mimo braku adresu dłużnika – czy to możliwe? Natalia Mądry, Head of Legal w Julianus Inkasso wyjaśnia

Nieznajomość miejsca pobytu dłużnika w postępowaniu cywilnym, choć stanowi istotną przeszkodę proceduralną, nie implikuje ipso facto paraliżu procesu sądowego, lecz aktywuje mechanizmy uregulowane w KPC, które umożliwiają kontynuację postępowania przy zachowaniu konstytucyjnie ugruntowanego prawa do obrony. Autorka: Natalia Mądry, Head of Legal w Julianus Inkasso Sp. z o.o.

Odrzucenie spadku a zrzeczenie się dziedziczenia

Wiele osób słyszało pojęcia: „odrzucenie spadku” i „zrzeczenie się dziedziczenia”. Pojęcia te są często używane zamiennie, co jest błędem. Pojęcia te zdecydowanie należy odróżnić- gdyż odnoszą się one do różnych „instytucji prawnych”, mają różne skutki, etc. W niniejszym artykule zakreślone zostaną podstawowe cechy różniące obie te instytucje, ale - dla pełnego obrazu- pokazane zostaną też ich najważniejsze podobieństwa.

REKLAMA

WIBOR w umowach kredytu: co naprawdę wynika z opinii Rzeczniczki Generalnej TSUE [polemika]

W dniu 15 września 2025 r. na łamach naszego portalu ukazał się artykuł autorstwa radcy prawnego Pawła Stalskiego o tytule „Rzeczniczka Generalna TSUE: banki muszą precyzyjnie informować jak działa WIBOR. Otwierają się nowe możliwości dla kredytobiorców”. Przedstawiona w nim analiza dotyczy opinii Rzecznik Generalnej TSUE Laili Mediny z 11 września 2025 r. wydanej w sprawie C-471/24, tj. dotyczącej stosowania wskaźnika referencyjnego WIBOR w umowach kredytu hipotecznego zawieranych z konsumentami. Z tezami prezentowanymi w tamtym artykule polemizuje poniżej radca prawny Tomasz Majkrzak. Czy faktycznie z opinii Rzecznik Generalnej wynika, że banki muszą informować konsumentów o sposobie ustalania WIBOR?

Koniec z nieodpłatnym przekazywaniem przez Skarb Państwa nieruchomości na rzecz Kościoła katolickiego. W ten sposób, do majątku kościelnego przetransferowano już niemal 3,5 mld zł z budżetu państwa

W dniu 24 września 2025 r. do Sejmu trafił projekt ustawy, który zakłada usunięcie z porządku prawnego regulacji, stanowiącej „nieproporcjonalny mechanizm uszczuplający majątek państwa, który kreuje pole do nadużyć, stanowiąc jednocześnie ponadprzeciętną możliwość akumulacji kapitału przez Kościół Katolicki”. Na podstawie przepisu, którego usunięcia domagają się posłowie – w latach 1992-2019, Kościół katolicki nieodpłatnie przejął od Skarbu Państwa 76 244 ha ziemi rolnej, o łącznej wartości niemal 3,5 mld zł. Nieruchomości nabywane w powyższym trybie przez kościelne osoby prawne nie zawsze są ujawniane w księgach wieczystych, a ponadto – nierzadko są przez Kościół zbywane.

System kaucyjny od 1 października: rewolucja w recyklingu czy wzrost kosztów dla mieszkańców? Oto cała prawda, której nikt nie mówi głośno

Od 1 października rusza system kaucyjny, który ma całkowicie zmienić sposób zbiórki i recyklingu opakowań po napojach. To jedna z największych reform środowiskowych ostatnich lat – ambitny projekt, który budzi zarówno ogromne nadzieje, jak i poważne obawy. Operatorzy zapewniają o gotowości, handel wciąż się dostosowuje, a konsumenci pytają, jak nowy system wpłynie na ich portfele.

Pakt migracyjny UE od 2026 roku – czy czeka nas islamska Europa? Ursula von der Leyen mówi o sprawiedliwości, a obywatele pytają: kto za to zapłaci?

Już w lipcu 2026 roku wchodzi w życie pakt migracyjny UE. Bruksela mówi o „sprawiedliwości” i solidarności, ale polscy europosłowie PiS ostrzegają, że dokument to „gaszenie pożaru benzyną”. Padają słowa o islamizacji, wojnie hybrydowej Putina i miliardowych kosztach, które mogą spaść na obywateli.

REKLAMA

Czy sąsiad może zażądać pieniędzy za ogrodzenie? Mało tego, nawet je rozebrać? Przepisy stawiają sprawę jasno

Budowa ogrodzenia między działkami to gotowy przepis na sąsiedzki konflikt? Tak, zwłaszcza gdy jedna strona działa na własną rękę, a druga... wystawia rachunek albo każe wszystko rozebrać. Co wolno, a czego absolutnie nie? Warto to sprawdzić przed wbiciem pierwszej łopaty.

Z TikToka: Młodzi bez pracy. Mija 265. dzień tego roku i średnio wysyłałem po 15 CV dziennie. 4000 CV. Nawet zaproszeń na rozmowę nie ma

Na Twitterze i TiKToku pojawiła się opowieść studenta, który od początku roku próbuje znaleźć pracę. Wysłał aż 4000 CV. W większości przypadków nie dostał nawet odpowiedzi.

REKLAMA