REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Deweloper nie wstrzyma wydania pozwolenia na użytkowanie

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Deweloper nie wstrzyma wydania pozwolenia na użytkowanie. /fot. Fotolia
Deweloper nie wstrzyma wydania pozwolenia na użytkowanie. /fot. Fotolia
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

W prawie budowlanym obowiązuje zasada, że stroną w postępowaniu o wydanie pozwolenia na użytkowanie jest wyłącznie inwestor. Wynika to z art. 59 ust. 7 ustawy Prawo budowlane regulującego postępowanie w sprawie pozwolenia na użytkowanie. Co jednak zrobić w sytuacji, gdy inwestor zaniedbuje swój obowiązek wystąpienia o pozwolenie na użytkowanie i tym samym uniemożliwia korzystanie z budynku nabywcom lokali?

W takim przypadku ochrona interesów inwestora, polegająca na wyłączeniu ingerencji osób postronnych w postępowanie w sprawie pozwolenia na użytkowanie, doznaje istotnego ograniczenia. Naczelny Sąd Administracyjny konsekwentnie opowiada się bowiem za przyznaniem inwestorowi przywileju wyłączności tylko w przypadku, gdy realizował on inwestycję w całości zgodnie z prawem.

REKLAMA

REKLAMA

Uzasadnienie tego poglądu jest jasne – jeśli inwestor dopełnił wszystkich formalności, działał zgodnie z prawem, to w ten sposób umożliwił zainteresowanym osobom trzecim obronę ich interesów związanych z procesem budowlanym. Brak rzetelnego wywiązywania się przez dewelopera ze swoich obowiązków prawnych powoduje, że nabywcy lokali w nowo wybudowanym budynku i inne zainteresowane osoby muszą otrzymać gwarancję ochrony swoich praw.

Takie stanowisko przedstawił Naczelny Sąd Administracyjny m.in. w wyroku z dnia 16.05.2013 r. (II OSK 1695/12). Zdaniem NSA osoba trzecia, niebędąca inwestorem, może wystąpić z wnioskiem o pozwolenie na użytkowanie. Sąd jednoznacznie podkreślił, że ochrona uzasadnionych praw osób trzecich w procesie inwestycyjno-budowlanym korzysta z pierwszeństwa przed zasadą ustanowioną w art. 59 ust. 7 Prawa budowlanego.

Zobacz serwis: Nieruchomości

REKLAMA

Chodzi o sprawy, w których w nowo wybudowanym budynku znajduje się więcej niż jedno mieszkanie, a właściciele nie są inwestorami. W takich sytuacjach gwarancja wyłączności prawa inwestora do złożenia wniosku i udziału w postępowaniu w sprawie pozwolenia na użytkowanie nie znajduje zastosowania. Naczelny Sąd Administracyjny słusznie wyszedł z założenia, że sytuacja prawna właścicieli mieszkań nie może zależeć od działań dewelopera, który nie liczy się z interesem swoich klientów – nabywców mieszkań. Wówczas prawo powinno zapewnić mieszkańcom stosowną ochronę.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Poza powyższymi przypadkami, z wykluczeniem uprzywilejowanej pozycji inwestora w sprawie pozwolenia na użytkowanie mamy do czynienia również w razie istotnego odstąpienia od warunków pozwolenia na budowę i zatwierdzonego projektu budowlanego czy na skutek legalizacji samowoli budowlanej. Realizacja inwestycji z naruszeniem warunków pozwolenia na budowę lub w ogóle bez pozwolenia może godzić w interesy innych podmiotów. Dlatego osoby dotknięte takim działaniem inwestora mogą chronić swoje interesy wyjątkowo również na etapie wydawania pozwolenia na użytkowanie i korzystają ze statusu strony postępowania (tak NSA w wyroku z 29 października 2008 r., II OSK 1174/07).

Powyższe stanowisko NSA ma kapitalne znaczenie przede wszystkim dla nabywców mieszkań kupowanych od deweloperów. Jeśli deweloper – adresat pozwolenia na budowę z jakichś powodów nie występuje o pozwolenie na użytkowanie budynku, pomimo że budowa została już zakończona, dopuszczalne będzie złożenie wniosku o pozwolenie na użytkowanie przez samych właścicieli mieszkań. Umożliwi to legalne korzystanie z nabytych lokali przez ich aktualnych użytkowników. Z pewnością pozwoli to ukrócić nielegalne działania deweloperów, którzy przez powstrzymywanie się od złożenia wniosku o pozwolenie na użytkowanie próbują wymuszać zaspokojenie swoich roszczeń związanych z inwestycją.

Zobacz: Czy właściciel nieruchomości musi ponosić koszty ustalenia wysokości renty planistycznej?

Trzeba jednak pamiętać, że odstępstwo od stosowania art. 59 ust. 7 Prawa budowlanego ma charakter wyjątkowy. Może być ono stosowane jedynie w przypadkach, kiedy inwestor narusza prawo, nie wywiązując się ze swoich obowiązków, co uniemożliwia kontrolę wybudowanego obiektu pod względem zgodności z ustaleniami i warunkami określonymi w pozwoleniu na budowę (czego skutki ponoszą nabywcy lokali). Organ badający dopuszczalność wniosku o pozwolenie na użytkowanie będzie zatem zobowiązany do sprawdzenia, czy deweloper, jako inwestor, nadużywa w tym konkretnym przypadku swojej pozycji. Dopiero wtedy organ będzie mógł stwierdzić, że właściciel lokalu posiada interes prawny w wystąpieniu o pozwolenie na użytkowanie. Samo nabycie budynku lub jego części nie powoduje bowiem przejścia na nabywcę uprawnień przysługujących inwestorowi.

Powyższe dowodzi, że warto walczyć o swoje interesy, zwłaszcza gdy inwestorzy niezasadnie korzystają z przywilejów przyznanych im przez przepisy. Celem inwestycji budowlanej jest przecież oddanie obiektu do eksploatacji po zakończeniu budowy, a wydanie pozwolenia na użytkowanie zakończonej inwestycji służy przede wszystkim umożliwieniu korzystania z obiektu jego docelowym użytkownikom.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Polski system emerytalny pod presją. Eksperci ostrzegają: bez reform czekają nas głodowe świadczenia

Polska starzeje się w szybkim tempie, co już dziś budzi poważne obawy o przyszłość systemu emerytalnego. Międzynarodowy Fundusz Walutowy alarmuje: jeśli nie zostaną wprowadzone pilne reformy, do 2050 roku świadczenia mogą spaść nawet o jedną trzecią. Najbardziej ucierpią kobiety, osoby o niskich dochodach i pracownicy niestandardowi. Czy jest jeszcze czas, by uniknąć kryzysu?

Nadchodzą rewolucyjne zmiany w świadectwie pracy? Chodzi o jedną rubrykę. Prezes UODO pisze do MRPiPS

Współczesny rynek pracy wymaga elastyczności, kompetencji i transparentności, a prawo musi podążać za zmianami społecznymi, technologicznymi ale co ciekawe czasami także za prywatnymi decyzjami pracowników. W tym wszystkim istotne znaczenie ma świadectwo pracy, którego wzór jest uregulowany jako załącznik do rozporządzenia Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 30 grudnia 2016 r. w sprawie świadectwa pracy (Dz.U. 2016 poz. 2292). Co zatem się zmieni?

Koniec z oszukiwaniem w CV. Pracodawcy sprawdzą dyplom a uczelnie będą miały nowy obowiązek

Fałszywy dyplom w CV? Już wkrótce ten problem może odejść do lamusa. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przygotowało projekt ustawy, który da pracodawcom narzędzie do weryfikacji wykształcenia kandydatów do pracy. To rewolucja w rekrutacji, która kończy z dotychczasową bezradnością pracodawców wobec przepisów o ochronie danych.

Nowe podatki w budżecie UE po 2028 roku: firmy i konsumenci zapłacą więcej

Unia Europejska planuje głęboką reformę budżetu na lata 2028–2034, której centrum stanowią nowe źródła dochodów – de facto nowe unijne podatki. ETS, CBAM, opłata od e-odpadów, wyższy podatek od plastiku, a także kontrowersyjna składka CORE dla dużych firm mają przynieść blisko 60 mld euro rocznie. Choć środki mają wspierać transformację energetyczną, bezpieczeństwo i konkurencyjność, przedsiębiorcy ostrzegają przed ryzykiem nadmiernego obciążenia, zwłaszcza dla małych i średnich firm.

REKLAMA

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany?

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany? Być może, szczególnie w obliczu gruntownych zmian prawa w zakresie zaliczania do stażu pracy okresu zatrudnienia w ramach JDG i umów zleceń! Co więcej, w polskiej debacie publicznej coraz głośniej wybrzmiewa postulat, który może zrewolucjonizować podejście do praw pracowniczych – wprowadzenie powszechnego tzw. urlopu stażowego. Wówczas nie-pracownicy również skorzystaliby na zmianach. Pomysł, choć nie nowy, nabiera impetu w kontekście rosnącej świadomości na temat potrzeby zachowania równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Czy dodatkowe dni wolne, uzależnione od lat spędzonych na rynku pracy, wejdą w życie? W wielu zawodach już tak jest! Być może stanie się to więc powszechnym prawem.

4-dniowy tydzień pracy: hit czy mit? Nabór wniosków od 14 sierpnia do 15 września 2025 r.

Skrócenie tygodnia pracy do czterech dni nie jest już tylko trendem na zachodzie. Jeszcze kilka lat temu koncepcja czterodniowego tygodnia pracy wydawała się futurystycznym eksperymentem. Dziś coraz więcej firm testuje ten model, motywowane realnymi korzyściami: większym zaangażowaniem zespołów, niższą rotacją, a nawet oszczędnościami kosztowymi, np. dzięki programowi pilotażowemu z MRPiPS. Etap II programu to właśnie testowanie zaproponowanego modelu skróconego czasu pracy w środowisku pracy – zaczyna się 1 stycznia 2026 r. i trwa do 31 grudnia 2026 r.

Wzrost wynagrodzeń w budżetówce. Coś się zmienia po 10 latach, ale to nie jest dobra wiadomość

Po raz pierwszy od dekady doszło do bezprecedensowego porozumienia w Radzie Dialogu Społecznego - zarówno związki zawodowe, jak i organizacje pracodawców jednomyślnie sprzeciwiły się rządowej propozycji zaledwie 3-procentowej podwyżki płac w budżetówce. Uchwała nr 139 RDS, przyjęta 14 lipca 2025 roku, to nie tylko wyraz wspólnego stanowiska wobec zbyt niskiego wzrostu wynagrodzeń, lecz także sygnał narastającego kryzysu w dialogu społecznym i zapowiedź otwartego sporu z rządem.

Okulary za kierownicą: kiedy grozi mandat nawet w wysokości 500 zł? O tym musisz pamiętać

Kierowcy z wadami wzroku powinni zachować szczególną ostrożność. Mimo że jazda w okularach korekcyjnych wydaje się standardowa, w niektórych przypadkach może skutkować mandatem w wysokości nawet 500 zł. Wysokość kary zależy od kodów, które są wpisane w twoim prawie jazdy. Upewnij się, że znasz obowiązujące przepisy, aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji.

REKLAMA

Unia chce słuchać dzieci, zanim uchwali prawo. Nadchodzi rewolucja w legislacji?

Parlament Europejski chce wprowadzenia obowiązkowego testu praw dziecka dla wszystkich nowych przepisów wychodzących z Komisji Europejskiej. – Dzieci wiedzą, czego chcą, i potrafią to jasno powiedzieć – przekonuje Ewa Kopacz, wiceprzewodnicząca PE. Bezpieczeństwo w sieci, walka z mową nienawiści, edukacja o prawach i realna pomoc dla ofiar przemocy to tylko część postulatów najmłodszych obywateli UE. Unia słucha ich coraz uważniej – i właśnie to może całkowicie zmienić sposób, w jaki tworzone jest prawo w Europie. Czy nadchodzi era legislacji pisanej oczami dziecka?

5 tys. zł grzywny, konfiskata sprzętu, a nawet areszt za korzystanie z kamery samochodowej. Nowe przepisy są bezlitosne, bo kierowców nie uratuje nawet „nieumyślność”, ale – będą zmiany

W związku z trwającym właśnie sezonem urlopowo-wakacyjnym – wielu Polaków odbywa teraz dłuższe wyprawy samochodowe, korzystając przy tym z rejestratorów obrazu w postaci kamer samochodowych. Motywy rejestrowania jazdy są różne – ale większość kierowców robi to po prostu dla bezpieczeństwa (zarejestrowany obraz pełni funkcję dowodową w przypadku kolizji lub wypadku oraz może okazać się pomocy w namierzaniu „piratów drogowych”), niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z tego, że takim – z pozoru nikomu nieszkodzącym działaniem – może nabawić się nie lada problemów. Na szczęście rząd zajął się już tymi „nadmiarowymi” regulacjami, ale ci, którzy będą używać kamer samochodowych w najbliższym czasie – muszą nadal mieć się na baczności.

REKLAMA