REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Sankcja kredytu darmowego - łatwy zysk kredytobiorcy kosztem banku? Adwokat wyjaśnia co naprawdę oznaczają wyroki TSUE i statystyki sądowe?

kredyty
Sankcja kredytu darmowego - łatwy zysk kredytobiorcy kosztem banku? Adwokat wyjaśnia co naprawdę oznaczają wyroki TSUE i statystyki sądowe?
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Sankcja kredytu darmowego występuje w debacie publicznej jako obietnica łatwego zysku kosztem banku. Obietnice te składają przede wszystkim parakancelarie (a więc podmioty, które nie są kancelariami adwokackimi lub radcowski) i firmy odszkodowawcze. W mediach znajdziemy wiele nagłówków sugerujących, że banki nagminnie łamały prawo, a teraz muszą oddać miliony złotych. Rzeczywistość jest jednak znacznie bardziej złożona – a dla wielu konsumentów (prawie 90 proc.) droga sądowa wcale nie kończy się happy endem.

rozwiń >

Czym jest sankcja kredytu darmowego?

Sankcja kredytu darmowego (SKD) w obecnej formie została wprowadzona do polskiego prawa w 2011 roku na podstawie art. 45 ustawy o kredycie konsumenckim. Jej celem było wzmocnienie ochrony klienta wobec banku. Jeśli kredytodawca nie dopełni określonych obowiązków informacyjnych – np. poda błędną RRSO (rzeczywistą roczną stopę oprocentowania), nie określi prawidłowo kosztów kredytu, czy nie wyda umowy na trwałym nośniku – konsument może złożyć oświadczenie, które sprawia, że spłaca wyłącznie kapitał, bez odsetek i prowizji należnych kredytodawcy. W praktyce oznacza to, że kredyt staje się „darmowy” – a klient może odzyskać część zapłaconych odsetek i kosztów.

REKLAMA

REKLAMA

Kiedy SKD ma zastosowanie?

Żeby sankcja była skuteczna, muszą być spełnione łącznie następujące warunki:
1) kredyt musi być konsumencki i nie przekraczać 255 550 zł;
2) umowa została zawarta po 18 grudnia 2011 r.;
3) bank popełnił istotny błąd formalny (np. błędna RRSO, brak jasnych terminów spłat), który mógł wpłynąć na możliwość oceny zobowiązania przez konsumenta;
4) oświadczenie o skorzystaniu z SKD konsument powinien złożyć w ciągu roku od wykonania umowy.

Co na to TSUE?

Kancelarie często powołują się na wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), sugerując, że otworzył on drogę do masowych pozwów. Fakty wyglądają jednak inaczej:

• TSUE nie stwierdził, że SKD działa automatycznie przy każdym uchybieniu banku;

• Wyrok z 13 lutego 2025 r. potwierdził jedynie, że sankcja może być stosowana, ale każdorazowo to sąd krajowy musi ocenić, czy naruszenie było istotne – czyli czy faktycznie utrudniło klientowi świadomą decyzję o kredycie;

• W sprawie C-472/23 TSUE wskazał, że zawyżone RRSO nie oznacza automatycznego naruszenia obowiązków informacyjnych banku – jeżeli zostało policzone zgodnie z treścią umowy.

Krótko mówiąc: wbrew pojawiającym się czasem twierdzeniom przedstawicieli parakancelarii drobne błędy formalne nie są wystarczającą podstawą do „darmowego kredytu”.

Dane z sądów – fakty zamiast obietnic

Statystyki pokazują ogromny rozdźwięk między narracją parakancelarii a realiami sal sądowych:
• na koniec czerwca 2025 r. w polskich sądach toczyło się ponad 20 tys. spraw o SKD;
• wartość tych sporów to ok. 400 mln zł;
• około 15 proc. spraw kończy się korzystnie dla klientów.

Można zatem wysnuć wniosek, że większość roszczeń opiera się na wątpliwych podstawach, a konsument zamiast „łatwego zysku” często musi pokryć spore koszty procesu zasądzone przez sąd na rzecz kredytodawcy, który sprawę wygrał.

REKLAMA

Kto naprawdę zarabia na SKD? Uwaga na parakancelarie!

Choć przepisy miały chronić konsumentów, w praktyce najwięcej korzystają na nich tzw. parakancelarie i firmy odszkodowawcze, a więc spółki, które kancelariami adwokackimi czy radcowskimi nie są, ale ich model biznesowy polega na masowym dochodzeniu roszczeń z tytułu sankcji kredytu darmowego. To one prowadzą masowe kampanie reklamowe, przejmują wierzytelności od klientów (najczęściej za 10–20 proc. ich wartości) i pozywają banki we własnym imieniu. Alternatywną praktyką rzeczonych spółek jest zawieranie umów na obsługę prawną, które nie przewidują nabycia (cesji) wierzytelności, ale ekonomicznie dla konsumenta wprowadzają niekorzystne rozliczenie ewentualnych korzyści i ryzyko (wysoce prawdopodobne), że to konsument będzie musiał zwrócić bankowi koszty procesu.

Dla konsumenta oznacza to, że oddaje prawo do pełnego roszczenia w zamian za symboliczny i często jedynie potencjalny zysk, uzależniony od sukcesu sądowego. Klient często nie ma świadomości warunków podpisanej umowy (czy to umowy cesji czy też umowy o obsługę prawną), a zdarza się też, że – w razie przegranej – to on ponosi ryzyko kosztów sądowych. W efekcie zamiast realnej ochrony mamy instrumentalizację konsumentów. Stają się oni bowiem narzędziem do generowania zysków przez firmy odszkodowawcze (parakancelarie).

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Dlaczego droga sądowa nie zawsze się opłaca?

Zanim klient zdecyduje się na pozew o SKD, powinien zadać sobie kilka „fundamentalnych” pytań:
• czy faktycznie czuje się pokrzywdzony umową kredytu?
• czy rozumie warunki umowy z kancelarią (parakancelarią) – i to, że może oddać całe roszczenie za 10 proc. wartości?
• czy wie, że statystycznie ponad 85 proc. pozwów przeciwko kredytodawcom jest oddalanych?
• czy jest świadomy konieczności zwrotu bankowi kosztów procesu (w razie przegranej, jeżeli parakancelaria stosuje opisany powyżej model bezcesyjny)?

Banki podkreślają, że większość umów kredytowych zawierała wszystkie wymagane prawem informacje. Jeśli pojawiały się nieścisłości, zwykle były one drobne i nie miały wpływu na sytuację ekonomiczną konsumenta (ocenę przez konsumenta zakresu jego zobowiązań). Tymczasem dla parakancelarii nie ma znaczenia, czy klient był faktycznie pokrzywdzony czy zadowolony z kredytu. Wystarczy znaleźć formalne drobne uchybienie w umowie, by podjąć próbę podważenia umowy kredytu.

Sankcja kredytu darmowego nie może być traktowana jako „loteria”, w której każdy kredyt da się zamienić w darmowy. Wyroki TSUE jasno wskazują, że SKD wymaga indywidualnej oceny sądu i nie działa automatycznie. Statystyki dowodzą, że w zdecydowanej większości spraw konsumenci przegrywają spory sądowe. Tymczasem w przestrzeni medialnej parakancelarie prezentują SKD jako instrument szybkiego i łatwego wzbogacenia się.

W związku z tym moim zdaniem konsument przed zawarciem umowy z parakancelarią (niezależnie czy jest to umowa cesji, czy umowa na obsługę prawną) powinien rozważyć, czy w istocie kwestionowanie umowy kredytu będzie służyć konsumentowi, czy też większość potencjalnych korzyści (o ile w ogóle zmaterializują się) przypadnie firmie odszkodowawczej, zaś konsument będzie tylko instrumentem służącym do generowania zysków dla parakancelarii?

Wojciech Wandzel, adwokat, KKG Legal

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Robicie pranie w ten sposób? Możecie słono za to zapłacić. To nawet 5 tysięcy złotych kary!

Puszczenie w ruch automatycznej pralki w nocy, kiedy można skorzystać z niżej taryfy za prąd, może się skończyć finansową katastrofą dla tych, którzy robią to w mieszkaniu w bloku? Okazuje się, że za ten sposób szukania oszczędności grozi… kara sięgająca nawet 5 tysięcy złotych. Jak to możliwe!

Likwidacja abonamentu RTV najwcześniej w 2027 r. - jest już pierwszy konkret. A co zamiast tego? Kto będzie płacił na publiczną telewizję i radio?

O likwidacji abonamentu RTV mówiło się wiele od dłuższego czasu. Mamy wreszcie pierwszy prawny konkret w tej sprawie, a jest nim projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji oraz niektórych innych ustaw, którego obszerne założenia zostały opublikowane 5 grudnia 2025 r. w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. W tych założeniach wprost planowane jest uchylenie ustawy o opłatach abonamentowych, a co za tym idzie likwidację obowiązku płacenia tzw. abonamentu RTV. Za opracowanie gotowego projektu jest odpowiedzialna Marta Cienkowska Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Projekt – zgodnie z założeniami MKiDN- ma być przyjęty przez Radę Ministrów i skierowany do Sejmu w II albo III kwartale 2026 r. A zatem – jeżeli wszystko pójdzie po myśli projektodawców – likwidacja abonamentu RTV będzie możliwa najwcześniej od 2027 roku.

Koniec z nadużywaniem przez pracodawców B2B, umów zlecenia i umów o dzieło – 1 stycznia 2026 r. zostaną one przekształcone w umowy o pracę. PIP zyskuje uprawnienia, jakich nie miał dotąd żaden inny urząd

W dniu 4 grudnia br. Stały Komitet Rady Ministrów przyjął projekt reformy Państwowej Inspekcji Pracy. Zakłada on m.in. uprawnienie Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) do wydawania decyzji administracyjnych o przekształceniu nieprawidłowo zawartych umów cywilnoprawnych (czyli umów zlecenia i umów o dzieło) oraz B2B w umowy o pracę. Ma to istotnie ograniczyć nadużycia pracodawców względem pracowników, polegające na zawieraniu przez nich umów cywilnoprawnych lub nawiązywaniu stosunku B2B z pracownikami, w warunkach, w których powinna zostać zawarta z nimi umowa o pracę.

Masz słup na działce? Ten wyrok TK otwiera Ci drogę do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez firmę przesyłową. Nie można zasiedzieć służebności gruntowej o treści służebności przesyłu

W dniu 2 grudnia 2025 r. Trybunał Konstytucyjny wyrokiem w sprawie P 10/16 orzekł, że art. 292 w związku z art. 285 § 1 i 2 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. z 2025 r. poz. 1071, ze zm.), rozumiane w ten sposób, że umożliwiają nabycie przez przedsiębiorcę przesyłowego lub Skarb Państwa, przed wejściem w życie art. 305(1)-305(4) ustawy – Kodeks cywilny, w drodze zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej treścią służebności przesyłu, są niezgodne z art. 21 ust. 1, art. 64 ust. 2 i 3 w związku z art. 31 ust. 3 oraz art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Trybunał uznał, że dotychczasowe orzecznictwo dopuszczające możliwość nabycia służebności odpowiadającej treścią służebności przesyłu naruszyło zasadę numerus clausus praw rzeczowych kreując niespójny systemowo rodzaj służebności, przez co doszło do ograniczenia prawa własności. Właściciele nieruchomości nie byli bowiem w stanie przewidzieć skutków braku swojej aktywności czyli utraty swoich praw względem nieruchomości skoro przed rokiem 2008 r. nie istniała służebność przesyłu. Wyrok ten jest bardzo ważny dla przedsiębiorstw przesyłowych, które nie posiadają tytułu prawnego do posadowionych na nieruchomościach innych osób urządzeń, jak również dla tysięcy właścicieli działek, przez które te urządzenia przebiegają. O ile dla tej drugiej grupy osób to bardzo dobra wiadomość bo otwiera przed nimi nowe możliwości, o tyle dla przedsiębiorstw przesyłowych wyrok Trybunału oznacza duże kłopoty i jeszcze większe koszty.

REKLAMA

Bon senioralny 2026 (vademecum): ile, dla kogo, kryteria dochodowe. Rzadko kto dostanie 2150 zł co miesiąc: tylko niektórzy seniorzy 85+ najbardziej potrzebujący pomocy

W 2026 roku ma wejść w życie ustawa o bonie senioralnym. Głównym celem tej ustawy ma być wsparcie finansowe osób aktywnych zawodowo w zapewnieniu opieki nad członkami ich rodzin - seniorami w wieku 75 lat lub więcej. Projekt tej ustawy – przygotowany przez Ministra ds. Polityki Senioralnej - jest obecnie na finiszu rządowych prac legislacyjnych (obecnie na etapie Stałego Komitetu Rady Ministrów) i nie został jeszcze wniesiony do Sejmu. Zatem ustawa ta ma bardzo niewielkie szanse wejść w życie 1 stycznia 2026 r. – jak przewiduje obecny projekt.

Komisja. WZON albo PZON. Trzy pytania. I z orzeczenia o niepełnosprawności znika niepełnosprawność
W 2026 r. opiekun + osoba niepełnosprawna nie będą mieli 7421 zł. Opiekun nie pójdzie też do pracy

Pierwsza oczekiwana przez osoby niepełnosprawne zmiana, to łączenie: 1) świadczenia wspierającego (otrzymuje osoba niepełnosprawna - przeszło 4000 zł w wariancie 100 punktów - dokładnie jest to 4134 zł) i 2) pielęgnacyjnego (otrzymuje opiekun - w 2026 r. przeszło 3000 zł - dokładnie 3287 zł). Dałoby to poważną kwotę do 7421 zł miesięcznie według wysokości świadczeń do końca lutego 2026 r. O ile świadczenie wspierające WZON i ZUS przyznaliby w maksymalnym wymiarze (za 100 punktów). Od marca 2026 r. (po podwyżkach świadczenia wspierającego) byłoby jeszcze więcej. No, ale nie będzie możliwości łączenia tych popularnych świadczeń. To już pewne, że tak nie będzie. Dlaczego? To oczywiste - nie ma środków w budżecie. Druga oczekiwana przez osoby niepełnosprawne zmiana to zgoda przepisów na możliwość pójścia do pracy przez opiekuna osoby niepełnosprawnej (mającego stare świadczenie pielęgnacyjne). Dziś opiekun musi wybrać - 1) praca albo 2) opieka nad np. schorowaną matką. W 2026 r. obie zmiany (łączenie świadczeń i łączenie pracy z opieką) są nierealne (na dziś) do wprowadzenia. Dużo się dyskutowało o tym w środowisku osób niepełnosprawnych, były nadzieje, ale rząd nie wprowadzi tych zmian.

NSA walczy z patologią w MOPS. Urzędnicy seryjnie uznają niepełnosprawnych za osoby samodzielne i bez świadczeń

Twoja mama ma orzeczenie o niepełnosprawności (stopień znaczny). Choroba jest bardzo poważna i mama waży 30 kg. Przychodzi Pani z MOPS. Daje mamie do wypełnienia ankietę. Przeprowadza wywiad środowiskowy. I Pani z MOPS uznaje, że z mamą nie jest tak źle. Twoja mama jest według niej całkiem sprawna. Bo np. da radę przetuptać sama do łazienki. Albo sama (choć z trudem i niezgrabnie) zrobi herbatę. W konsekwencji Tobie nie przysługuje stare świadczenie pielęgnacyjne (w 2026 r. 3287 zł miesięcznie). Zastanawiasz się. Pani z MOPS nie jest lekarzem. I właśnie podważyła zapisy orzeczenia o niepełnosprawności wystawionego przez lekarza. Ankietą (mama odpowiadała na pytania, co może sama zrobić) oraz wywiadem środowiskowym. Ten opis to dzień codzienny rodzin z osobami niepełnosprawnymi. Jest to patologia występująca w całej Polsce. MOPS nie tylko nie widzą łamania prawa przez siebie, ale przyjęły, że mają wręcz obowiązek dopełniać swoimi ustaleniami z wywiadu środowiskowego (i ankiet) decyzje lekarzy zawarte w orzeczeniach o niepełnosprawności. Tymczasem sędziowie NSA mówią "Tak nie wolno. Nie macie prawa".

REKLAMA

Zleceniobiorca może korzystać z samochodu, ale musi zapłacić podatek. Tylko jak to prawidłowo policzyć?

Nie tylko pracownik uzyskuje przychód, gdy korzysta ze służbowego samochodu na potrzeby prywatne. Ale tylko w jego przypadku ten przychód określa się ryczałtowo. Co to oznacza i jak to prawidłowo policzyć?

Nowe świadczenie dla seniorów: bon senioralny 2150 zł miesięcznie. Decyduje średni miesięczny dochód

Rząd kończy prace nad trzema rozwiązaniami, które mają odmienić życie osób starszych w Polsce. Bon senioralny, najem senioralny oraz nowy program dziennych miejsc pobytu to kompleksowy pakiet wsparcia, który ma zapewnić seniorom bezpieczeństwo, lepsze warunki mieszkaniowe i codzienną opiekę. Minister Marzena Okła-Drewnowicz zapowiada, że to początek nowej jakości w polityce senioralnej – opartej na godności, aktywności i realnym wsparciu dla osób starszych oraz ich rodzin.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA