Rzeczniczka Generalna TSUE: banki muszą precyzyjnie informować jak działa WIBOR. Otwierają się nowe szanse dla kredytobiorców

REKLAMA
REKLAMA
Opinia Rzeczniczki Generalnej Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) z 11 września 2025 r. w sprawie C-471/24 to ważny sygnał dla milionów Polaków spłacających kredyty hipoteczne oparte na wskaźniku WIBOR. Sprawa, zainicjowana pytaniami prejudycjalnymi Sądu Okręgowego w Częstochowie, dotyczy kluczowej kwestii: czy banki w wystarczająco przejrzysty sposób informują klientów o działaniu WIBOR i ryzyku związanym ze zmiennym oprocentowaniem. Opinia Rzeczniczki Generalnej wskazuje, że kredytobiorcy mogą mieć podstawy do kwestionowania warunków umów, jeśli banki nie wywiązały się ze swego obowiązku informacyjnego. W niniejszym artykule, zostaje omówione tło sprawy, kluczowe tezy opinii Rzeczniczki Generalnej oraz jej znaczenie dla kredytobiorców. Analizy tej dokonuje radca prawny Paweł Stalski, specjalizujący się w prawie konsumenckim i sporach procesowych z bankami.
- Tło sprawy: Spór o przejrzystość WIBOR
- Pytania prejudycjalne
- Kluczowe tezy opinii Rzeczniczki Generalnej
- Znaczenie dla kredytobiorców
- Co dalej?
- Kontekst prawny i szersze implikacje
- Podsumowanie
Tło sprawy: Spór o przejrzystość WIBOR
Spór rozpoczął się od kredytobiorcy, który w 2019 r. zaciągnął kredyt hipoteczny w PKO BP S.A. na z przeznaczeniem na zakup mieszkania. Oprocentowanie kredytu było zmienne, oparte na wskaźniku WIBOR 6M powiększonym o stałą marżę banku. WIBOR, czyli Warsaw Interbank Offered Rate, to stawka międzybankowa, która określa, po jakiej cenie banki pożyczają sobie pieniądze na polskim rynku. Jest to kluczowy wskaźnik referencyjny, stosowany w 98,5% kredytów hipotecznych w Polsce, co czyni go fundamentem rynku kredytowego.
Kredytobiorca zarzucił PKO BP, że nie otrzymał wystarczających informacji o sposobie ustalania WIBOR ani o ryzyku związanym ze zmiennym oprocentowaniem. Twierdził, że banki mogą wpływać na wysokość WIBOR, co prowadzi do nieprzewidzianych kosztów dla klientów, określanych jako „ukryta marża”. Jego zdaniem brak jasnych wyjaśnień uniemożliwił mu ocenę rzeczywistego kosztu kredytu, szczególnie w kontekście potencjalnego wzrostu rat. Kredytobiorca wskazał, że WIBOR w dużej mierze (98,27%) opiera się na szacunkach banków, a nie na rzeczywistych transakcjach międzybankowych, co dodatkowo komplikuje zrozumienie mechanizmu oprocentowania.
Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Częstochowie, który zawiesił postępowanie i skierował do TSUE pytania prejudycjalne, by ustalić, czy warunki umowy oparte na WIBOR są zgodne z unijnym prawem ochrony konsumentów, w szczególności z dyrektywą 93/13/EWG. Choć ostateczny wyrok TSUE jeszcze przed nami, opinia Rzeczniczki Generalnej stanowi ważny krok, który może wpłynąć na sytuację kredytobiorców w Polsce.
REKLAMA
REKLAMA
Pytania prejudycjalne
Sąd w Częstochowie zadał TSUE kluczowe pytania:
Czy art. 1 ust. 2 dyrektywy 93/13 pozwala oceniać warunki umowne oparte na WIBOR pod kątem ich uczciwości, czy też są one wyłączone z tej oceny jako odzwierciedlające przepisy prawa?
Czy art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 umożliwia badanie takich warunków, jeśli nie spełniają wymogu prostego i zrozumiałego języka?
Czy art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 pozwala uznać zapis w umowie kredytowej o WIBOR za nieuczciwy, jeśli bank nie poinformował klienta o ryzyku zmiennego oprocentowania i nierównomiernie rozłożył to ryzyko między strony?
Kluczowe tezy opinii Rzeczniczki Generalnej
Rzeczniczka Generalna oparła swoją analizę na dwóch filarach prawa unijnego: dyrektywie 93/13/EWG, która chroni konsumentów przed nieuczciwymi zapisami w umowach, oraz rozporządzeniu (UE) 2016/1011, które reguluje kluczowe wskaźniki referencyjne, takie jak WIBOR, zapewniając ich rzetelność i przejrzystość. Poniżej przedstawiam jej odpowiedzi na pytania prejudycjalne:
Warunki umowy kredytu z WIBOR podlegają ocenie
Rzeczniczka Generalna stwierdziła, że zapisy umowy oparte na WIBOR można oceniać pod kątem uczciwości zgodnie z dyrektywą 93/13. Polski przepis (art. 29 ust. 2 ustawy o kredycie hipotecznym z 2017 r.) nie nakazuje bankom stosowania WIBOR, a jedynie określa ogólne ramy ustalania oprocentowania jako sumy wskaźnika referencyjnego i marży. Banki mają swobodę wyboru wskaźnika, np. WIRON czy POLONIA, co oznacza, że zapis o WIBOR nie jest automatycznie wyłączony z kontroli na podstawie art. 1 ust. 2 dyrektywy, który dotyczy warunków odzwierciedlających bezwzględnie obowiązujące przepisy. Fakt, że WIBOR dominuje w 98,5% kredytów hipotecznych w Polsce, wynika z praktyki rynkowej, a nie z obowiązku prawnego. To ważna konkluzja, ponieważ otwiera drzwi do badania, czy zapisy w Twojej umowie są fair.
REKLAMA
Przejrzystość to podstawa umowy kredytu
Zgodnie z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, zapis o WIBOR można ocenić pod kątem nieuczciwości, jeśli nie został sformułowany w sposób prosty i zrozumiały. Rzeczniczka Generalna wyjaśniła, że bank ma obowiązek poinformować klienta o naturze WIBOR i podmiocie odpowiedzialnym za jego ustalanie, czyli GPW Benchmark S.A, ryzyku związanym ze zmiennym oprocentowaniem, np. możliwości wzrostu rat w wyniku zmian WIBOR, sposobie obliczania WIBOR, bez pomijania istotnych informacji, które mogą wpłynąć na zrozumienie kosztów kredytu.
Kredytobiorca zarzucił PKO BP, że nie wyjaśnił, iż WIBOR w dużej mierze (98,27%) opiera się na szacunkach banków, a nie na rzeczywistych transakcjach międzybankowych. Rzeczniczka Generalna podkreśliła, że informacje od banku muszą być precyzyjne i umożliwiać przeciętnemu klientowi oszacowanie całkowitego kosztu kredytu. Bank może odesłać klienta do publicznie dostępnych danych, np. na stronie GPW Benchmark, ale informacje te nie mogą wprowadzać w błąd ani zniekształcać obrazu WIBOR. Jeśli bank nie wywiązał się z tego obowiązku, zapis o WIBOR może zostać uznany za niejasny, co daje kredytobiorcom podstawy do kwestionowania umowy.
Nieuczciwość zapisu? Decyzja należy do sądu krajowego
Na trzecie pytanie Rzeczniczka Generalna odpowiedziała, że sąd krajowy powinien zbadać, czy zapis o WIBOR narusza zasadę dobrej wiary i powoduje „znaczącą nierównowagę” na niekorzyść konsumenta. Kluczowe jest ustalenie, czy bank działał uczciwie, jasno tłumacząc ryzyko zmiennego oprocentowania, i czy klient mógł świadomie zgodzić się na takie warunki. Jeśli więc bank wiedział o potencjalnych niejasnościach WIBOR, np. że opiera się na szacunkach banków, i nie poinformował o tym kredytobiorcy, to zapis może zostać uznany za nieuczciwy. Rzeczniczka Generalna zaznaczyła jednak, że sądy krajowe nie mogą kwestionować samej metody ustalania WIBOR, ponieważ jest to regulowane przez rozporządzenie 2016/1011, a wszelkie wątpliwości w tym zakresie należy zgłaszać do Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) w ramach procedury administracyjnej. Niemniej sąd może ocenić, czy bank rzetelnie poinformował klienta o ryzyku, co daje kredytobiorcom możliwość dochodzenia swoich praw.
Znaczenie dla kredytobiorców
Opinia Rzeczniczki Generalnej otwiera nowe możliwości dla osób spłacających kredyty hipoteczne oparte na WIBOR. W szczególności jeśli bank nie wyjaśnił jasno, jak działa WIBOR i jakie ryzyko niesie zmienne oprocentowanie, zapis w umowie może zostać uznany za nieuczciwy. To może prowadzić do roszczeń o zwrot nadpłaconych rat, przejścia na oprocentowanie oparte wyłącznie na marży banku, czy też nawet unieważnienia umowy kredytu. W dalszej kolejności, banki będą musiały dokładniej informować klientów o zasadach ustalania oprocentowania. Może to skłonić je do stosowania bardziej przejrzystych wskaźników, które opiera się na rzeczywistych transakcjach i są mniej podatne na zarzuty o brak przejrzystości. W końcu zaś sądy mogą badać, czy banki nie przerzuciły na klientów nadmiernego ryzyka związanego z wahaniami oprocentowania, co wzmacnia pozycję konsumentów w sporach z bankami.
Warto jednak pamiętać, że ocena konkretnych spraw będzie zależeć od sądów krajowych, które będą zobligowane przeanalizować, czy bank spełnił obowiązki informacyjne. Kredytobiorcy będą musieli wykazać, że otrzymane informacje były niejasne lub niepełne.
Co dalej?
Opinia Rzeczniczki Generalnej to dopiero wstęp do ostatecznego orzeczenia TSUE, które może potwierdzić lub zmodyfikować jej stanowisko. Kredytobiorcy z umowami opartymi na WIBOR powinni dokładnie przejrzeć swoje dokumenty i sprawdzić, jakie informacje otrzymali od banku na temat WIBOR i ryzyka zmiennego oprocentowania. Sprawa dotyczy milionów kredytów w Polsce, więc jej wynik może mieć szerokie konsekwencje dla rynku bankowego. Banki mogą zostać zmuszone do poprawy standardów informowania klientów, a w dłuższej perspektywie – do szerszego stosowania alternatywnych wskaźników.
Kontekst prawny i szersze implikacje
Opinia Rzeczniczki Generalnej wpisuje się w szerszy trend wzmacniania ochrony konsumentów w Unii Europejskiej. Dyrektywa 93/13/EWG od lat stanowi fundament ochrony przed nieuczciwymi zapisami w umowach, a orzecznictwo TSUE (np. Gómez del Moral Guasch, C-125/18, czy Banco Primus, C-421/14) konsekwentnie podkreśla, że banki muszą działać w sposób przejrzysty i uczciwy.
W przypadku WIBOR dodatkowym kontekstem jest rozporządzenie 2016/1011, które reguluje kluczowe wskaźniki referencyjne, takie jak WIBOR, i nakłada na ich administratorów (w tym przypadku GPW Benchmark) obowiązek zapewnienia rzetelności i przejrzystości. Jednak, jak wskazała Rzeczniczka Generalna, odpowiedzialność za informowanie konsumentów o konsekwencjach stosowania WIBOR spoczywa na bankach, a nie tylko na administratorze wskaźnika.
Dla polskiego sektora bankowego opinia może oznaczać konieczność przeglądu procedur informacyjnych i większej ostrożności w formułowaniu warunków umów. WIBOR, choć dominujący, nie jest jedynym dostępnym wskaźnikiem, a rosnąca popularność alternatyw, takich jak WIRON, może w przyszłości zmienić krajobraz rynku kredytowego. Kredytobiorcy, którzy czują że nie byli należycie poinformowani o ryzyku zmiennej stopy procentowej przez banki przez banki, mogą zyskać podstawy do składania pozwów, co potencjalnie doprowadzi do fali spraw sądowych.
Podsumowanie
Opinia Rzeczniczki Generalnej w sprawie C-471/24 to istotny krok w kierunku większej ochrony kredytobiorców w Polsce. Podkreśla, że banki muszą jasno informować o działaniu WIBOR i ryzyku zmiennego oprocentowania, a brak przejrzystości może prowadzić do uznania zapisów umowy za nieuczciwe. Dla osób spłacających kredyty hipoteczne to szansa na zweryfikowanie swoich umów i dochodzenie roszczeń, jeśli bank nie wywiązał się z obowiązków informacyjnych. Czekamy teraz na wyrok TSUE, który może dodatkowo wzmocnić pozycję konsumentów i wpłynąć na standardy na rynku kredytowym.
Autor: radca prawny Paweł Stalski, Kancelaria Radcy Prawnego Paweł Stalski
Źródło: Opinia Rzeczniczki Generalnej Laili Mediny przedstawiona 11 września 2025 r. - sprawa C‑471/24 (J.J. przeciwko PKO BP S.A.)
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA