REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

WIBOR w umowach kredytowych - banki znów stoją nad przepaścią i… robią krok do przodu. Sedno sporu: nie „czy WIBOR istnieje”, tylko czy bank zagrał fair

prawo, przepisy, problemy prawne
WIBOR w umowach kredytowych - banki znów stoją nad przepaścią i… robią krok do przodu. Sedno sporu: nie „czy WIBOR istnieje”, tylko czy bank zagrał fair
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

W polemice opublikowanej na Infor.pl, stanowiącej bezpośrednią odpowiedź na mój artykuł dotyczący wadliwości umów kredytowych opartych o WIBOR, mec. Wojciech Wandzel przekonuje, że kredyty te „nie są wadliwe”, nie będzie „masowego podważania umów”, a wizja „eldorado dla kancelarii” to publicystyczna przesada. To brzmi aż nazbyt znajomo.

Niniejszy artykuł jest odpowiedzią na polemikę zawartą w poniższym artykule:

REKLAMA

REKLAMA

W sporach dotyczących kredytów frankowych słyszeliśmy identyczną narrację: że to przypadki jednostkowe, że konsument wiedział, że umowy są rynkowe, że sektor finansowy się zachwieje, że „biedni złotówkowicze” poniosą konsekwencje. Dziś ta sama opowieść została po prostu przeniesiona na kredyty złotowe.

Jeśli złotówkowicze zaczynają wygrywać, to nagle oni również stają się „problemem”. A najgorsze okazują się kancelarie, które w ich imieniu przypominają o elementarnych obowiązkach informacyjnych, przejrzystości i równowadze kontraktowej.

Rynek tę opowieść już przerabiał. I właśnie dlatego dziś nie kupuje jej tak łatwo. Zaskakujące jest raczej to, że banki wciąż udają, że ta historia nie miała miejsca.

„Nie będzie masowości”, czyli klasyczne zaklinanie rzeczywistości liczbami z wczoraj

W polemice pojawiają się statystyki, które mają dowodzić, że masowego trendu nie ma. Problem polega na tym, że takie dane z definicji opisują stan sprzed punktów zwrotnych. Co więcej, opisują rzeczywistość sprzed tego, co dopiero jest przed nami w Luksemburgu i pomijają opinię Rzecznika.

Spory konsumenckie działają falami. Najpierw jest niepewność i rozproszone orzeczenia. Potem pojawiają się pierwsze przełamania. Następnie gwałtownie rośnie świadomość konsumentów. Skala przychodzi na końcu.

W sprawach CHF nie „wyczerpało się” zainteresowanie. Wyczerpała się niewiedza. W sprawach WIBOR mechanizm jest dokładnie ten sam.

Jeżeli ktoś naprawdę chce rozmawiać o trendach, powinien przestać opierać się na statystykach z wczoraj i zacząć patrzeć na to, co sądy zaczynają robić dziś.

Wbrew twierdzeniom zawartym w polemice, sądy już teraz unieważniają całe umowy kredytowe albo eliminują WIBOR, pozostawiając samą marżę.

Przykładowo:
Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej, sygn. I C 1283/24, stwierdził całkowitą nieważność umowy z uwagi na brak definicji WIBOR, nieprzejrzystość klauzul oraz brak kryteriów zmiany stawki oprocentowania.
Sąd Okręgowy w Olsztynie, sygn. I C 207/25, zasądził nadpłatę od Banku uznając, że klienci nie zostali poinformowani, iż zmienne oprocentowanie zależy faktycznie od decyzji banków pozbawionych realnej kontroli, co uniemożliwia ocenę uczciwości produktu.
Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze, sygn. I C 383/24, uznał klauzule oparte na WIBOR za rażąco naruszające równowagę kontraktową i zasądził na rzecz kredytobiorców kwotę 37 740,89 zł tytułem nadpłaty, wskazując wprost, że bank nie wyjaśnił, czym jest WIBOR i jak się go ustala.

Do tego dochodzą wyroki Sądu Okręgowego w Suwałkach, sygn. I C 600/23, oraz liczne rozstrzygnięcia zapadające w Koninie, Cieszynie, Grodzisku Mazowieckim czy Olsztynie. Widać również wyraźną zmianę podejścia sądów do kwestii zabezpieczeń.

Twierdzenie, że „te wyroki nie istnieją, bo są nieprawomocne”, jest manipulacją. Orzecznictwo zawsze kształtuje się od dołu. Tak było w sprawach frankowych i tak samo jest dziś przy WIBOR.

Sedno sporu: nie „czy WIBOR istnieje”, tylko czy bank zagrał fair

Mec. Wandzel próbuje sprowadzić dyskusję do tego, że WIBOR jest wskaźnikiem uregulowanym, że istnieje infrastruktura, że obowiązuje rozporządzenie BMR i formalne procedury.

Tyle że w sporach konsumenckich to rzadko jest spór o istnienie systemu. To jest spór o transparentność i rzetelność informacji. O to, czy konsument miał realną szansę zrozumieć mechanizm zmiennej stopy, wpływ skokowych zmian stopy referencyjnej na ratę i saldo oraz scenariusze skrajne, także te, których rzekomo „nie przewidywano”, a które banki doskonale znają z własnych analiz ryzyka.

I tu pojawia się pytanie, którego polemika w praktyce nie dotyka. Skoro banki tak dobrze rozumiały ryzyko stopy procentowej, to dlaczego nie zabezpieczały klientów przed jego materializacją w sposób zrozumiały, porównywalny i policzalny.

Nie broszurą. Nie jednym zdaniem w umowie. Tylko informacją, którą da się zweryfikować i na podstawie której można podjąć świadomą decyzję, a nie jedynie złożyć podpis.

REKLAMA

„Kancelarie chcą zarobić”, czyli argument ad personam przebrany za troskę o konsumenta

W polemice powraca ton ostrzegawczy: kancelarie, koszty, eldorado. Trudno nie zauważyć tej nagłej, wzruszającej troski pełnomocników banków o portfele konsumentów. To rzeczywiście nowa jakość w tej debacie. Problem w tym, że ten argument jest logicznie wadliwy.

Po pierwsze, koszty nie są tajemnicą. W poważnych kancelariach są jasno określone w umowie, omawiane z klientem i transparentnie rozliczane. Straszenie kosztami nie jest argumentem prawnym. To narzędzie narracyjne.

Po drugie, w sprawach CHF kancelarie miały „nie zarobić”, a jednak zarobiły. Dlaczego. Bo wygrały. I wbrew sugestiom portfel spraw nie wyczerpał się. Wręcz przeciwnie, rośnie. Nie dlatego, że ktoś „nakręca rynek”, lecz dlatego, że konsumenci wiedzą dziś więcej.

I choć mec. Wandzel uznaje za nietrafioną tezę, że kancelarie specjalizujące się w sporach finansowych dostosowują swoje struktury do rynku WIBOR, ja pozwolę sobie nazwać to wprost faktem. Nasza kancelaria jest dziś gotowa jak nigdy wcześniej.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Prawdziwy powód pozwów: nie moda, lecz reakcja na praktykę banków

Sugestia, że mamy do czynienia z falą napędzaną marketingowo, jest wygodna, ale nietrafiona. Pozwy pojawiają się tam, gdzie konsumenci przestają akceptować model „podpisz i nie pytaj”, a sądy coraz częściej badają, czy obowiązek informacyjny był realny, czy jedynie formalny.

I to jest moment, w którym banki znów stoją nad przepaścią i robią krok do przodu. Zamiast przyjąć do wiadomości, że standard informacji musi być zrozumiały i weryfikowalny, próbują wygrać debatę selektywnym doborem argumentów oraz opowieścią o rzekomym „eldorado”.
To nie jest odpowiedź na spór. To próba jego zagadania.

„Nie sposób zaakceptować tez”. Przyjmuję do wiadomości

W polemice pada stwierdzenie, że większości tez „nie sposób zaakceptować”, że moje stanowisko „pomija istotę mechanizmu badania warunku odsetkowego”, a prognozy „budzą wątpliwości”.

Doceniam te starania. W praktyce jednak o jakości argumentu nie decyduje to, jak brzmi w polemice, lecz to, czy wytrzymuje konfrontację w orzeczeniach. A coraz częściej widać, że sędziowie rozumieją obowiązki informacyjne tak, jak konsumenci, a nie tak, jak banki by sobie tego życzyły.

Merytoryczne rozterki zostawmy więc tam, gdzie ich miejsce. Na sali rozpraw. Ja naprawdę nie mogę się doczekać.

Robert Piskor, adwokat - Kancelaria Hantke&Piskor

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Skarga do WSA przez e-Doręczenia jest skuteczna – przełomowe orzeczenie NSA

Naczelny Sąd Administracyjny rozwiał wątpliwości dotyczące wnoszenia skarg do wojewódzkich sądów administracyjnych za pośrednictwem systemu e-Doręczeń. W serii postanowień z października i listopada 2025 r. NSA potwierdził, że taka forma jest w pełni skuteczna, mimo że przepisy p.p.s.a. nie wskazują wprost tego kanału komunikacji.

Niespodzianka dla kierowców przed świętami – obligatoryjna konfiskata pojazdu, która ma poprawić bezpieczeństwo na drogach. Prezydent podpisał ustawę

W dniu 22 grudnia 2025 r. Prezydent Karol Nawrocki złożył swój podpis pod ustawą, która ma poprawić bezpieczeństwo na polskich drogach. Ustawa wprowadza m.in. nowe rozwiązania w zakresie przepadku pojazdów mechanicznych, w tym reguluje zupełnie nowe okoliczności, w których policja dokona konfiskaty samochodu (a w dalszej kolejności – sąd będzie mógł, a w określonych przypadkach – musiał orzec przepadek pojazdu).

Niedobrze u niepełnosprawnych. Źle z Wytycznymi, świadczeniem wspierającym, kwotami świadczeń [List]

Do redakcji Infor.pl stale wpływają listy od osób niepełnosprawnych rozczarowanych praktyką przyznawania świadczeń dla nich w ostatnich latach. Główny zarzut dotyczy wysłania w grudniu 2024 r. przez przedstawicieli rządu Wytycznych do WZON, które zmodyfikowały (kwotowo w dół) zasady przyznawania świadczenia wspierającego. W opinii osób niepełnosprawnych ci z nich, którzy są w wieku 75+, niewidomi, niesłyszące oraz poruszający się na aktywnych wózkach mają limity punktów poziomu potrzeby wsparcia, co zmniejsza wartość świadczenia wspierającego (albo pozbawia go). Hipotezę tą potwierdza wprost dokument Wytycznych ujawniony przez Infor.pl w odniesieniu do osób niepełnosprawnych w wieku 75+. Obecnie czekamy na wynik interwencji RPO w odniesieniu do pozostałych grup wskazywanych jako pokrzywdzone Wytycznymi. W artykule kolejny list osoby niepełnosprawnej w tej sprawie.

Te sklepy będą otwarte w Wigilię w 2025 roku. W jakich zawodach poza handlem praca jest dozwolona w Wigilię i inne święta? Jakie kary grożą pracodawcom?

W 2025 roku Wigilia po raz pierwszy będzie dniem wolnym od pracy. Kodeks pracy przewiduje jednak sytuacje, w których praca w niedziele i święta, w tym w Wigilię, jest dozwolona. Które sklepy będą otwarte w Wigilię?

REKLAMA

Koniec taniego wykupu mieszkań komunalnych? W Sejmie praca wre nad nowymi przepisami, wejdą w 2027 r.

Miliony Polaków przez lata wykupywały mieszkania komunalne za ułamek ich wartości. Teraz to się skończy. Sejm pracuje nad ustawą, która zakaże gminom udzielania wysokich zniżek przy sprzedaży lokali. Zmiany mają wejść w życie latem 2027 roku. Sprawdź, co to oznacza dla najemców, seniorów i samorządów – oraz dlaczego politycy chcą zatrzymać wyprzedaż publicznego zasobu mieszkaniowego.

Wyjaśniamy dlaczego PZON i WZON usuwają punkt 7 wskazań w orzeczeniu o niepełnosprawności. To przez przepisy

Przepisy nakazują sprawdzić lekarzowi, czy osoba niepełnosprawna umie się ubrać, umyć oraz czy może wyjść na zewnątrz mieszkania. Jeżeli tak, to lekarz musi ją uznać za samodzielną i niepotrzebującą stałej opieki. Wyklucza to możliwość przyznania pkt 7 we wskazaniach do orzeczenia o niepełnosprawności (stopień znaczny). Sprawdzenie dotyczy zdolności faktycznej, a nie stanu zdrowia. Ta procedura wynika z rozporządzenie Ministra Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej z 15 lipca 2003 r. w sprawie orzekania o niepełnosprawności i stopniu niepełnosprawności. Do redakcji Infor.pl docierają informacje z całej Polski o nagminnym odbieraniu przez WZON i PZON pkt 7. Nie wynika to w naszej ocenie ze zmian w prawie w ostatnich kilkunastu miesiącach. To prawdopodobnie efekt przyjęcia przez PZON-y restrykcyjnej wykładni i skrajnie niekorzystnej dla osób niepełnosprawnych przepisów obowiązujących od dekad. Odebranie pkt 7 oznacza, że osoba niepełnosprawna nie wymaga ciągłej opieki, a jej opiekun nie otrzyma świadczenia pielęgnacyjnego (w 2026 r. 3386 zł miesięcznie - podwyżka o 99 zł do 2025 roku (3287 zł). Problem dotyczy przede wszystkim dzieci autystycznych, które w wieku 4-6 lat otrzymywały czasowo pkt 7, a przy ponownym stanięciu na komisji PZON w wieku np. 8 lat są pozbawiane pkt 7 - rodzice nie rozumieją jak to możliwe przy niezmienionym stanie zdrowia ich dziecka. Odpowiedź jest bardzo prosta - Wasze dzieci umieją się w wieku 8 lat samodzielnie ubrać i wykąpać, a kiedy miały 4 lata orzecznicy przyjmowali, że wymagają Waszej pomocy.

Aplikacja "Schrony" pokazuje gdzie się ukryć. Czy będzie rozbudowana?

Aplikacja "Schrony" uruchomiona w poprzednim roku pokazuje gdzie się ukryć. Można w niej sprawdzić rozmieszenie miejsc schronienia dla ludności. Najwięcej schronów i ukryć znajduje się na Śląsku i Mazowszu. Czy aplikacja będzie rozbudowana?

Wigilia wolna od pracy w praktyce nie dla wszystkich pracowników. Oto dlaczego szef-pracoholik jest groźny dla całej firmy

Zgodnie z przepisami od 2025 roku 24 grudnia jest w Polsce dniem ustawowo wolnym od pracy. Wolna Wigilia przez wielu jest oceniana jako gest troski o pracowników, ukłon w stronę work-life balance i odpowiedź na realne potrzeby ludzi. W publicznej debacie jednak rzadko mówi się to tym, jak ta decyzja wpływa na liderów. Bo choć zespoły szybciej myślą o barszczu i choince, dla kadry zarządzającej święta to często jeden z najbardziej intensywnych i obciążających momentów w roku. To właśnie liderzy wykonują w tym czasie ogromną, niewidzialną pracę.

REKLAMA

Jawność płac - początek zmian 24 grudnia 2025 r. Co naprawdę się zmienia teraz, co za pół roku a co jeszcze później?

W Wigilię 24 grudnia 2025 r. wchodzą w życie pierwsze zmiany kodeksu pracy dotyczące przejrzystości wynagrodzeń w procesie rekrutacyjnym. Pracodawcy będą musieli przekazywać kandydatom informację o proponowanym wynagrodzeniu (kwocie lub przedziale) oraz stosować neutralny język w ofertach pracy. Kolejne rozwiązania wynikające z unijnej dyrektywy o równości wynagrodzeń mają zostać wdrożone w prawie krajowym do 7 czerwca 2026 r., przy czym część obowiązków (np. raportowanie) będzie uruchamiana etapami w kolejnych latach.

Nowa ulga dla posiadaczy studni, która wzbudza kontrowersje – „jak tylko ludzie dowiedzą się o tym, że procedujemy taką ustawę, to od jutra u nas będą kopali następne studnie”. Kto ostatecznie zostanie zwolniony z opłaty i będzie mógł uniknąć nawet 60 tys. zł kary?

W dniu 17 października 2025 r., do Sejmu został wniesiony poselski projekt ustawy o zmianie ustawy – prawo wodne, który zakłada czasowe zwolnienie z opłaty legalizacyjnej za urządzenie wodne wykonane bez wymaganego pozwolenia lub zgłoszenia wodnoprawnego oraz warunkowe zwolnienie z przewidzianych w ustawie kar pieniężnych. Oszacowano, że na rozwiązaniu przewidzianym w projekcie, może skorzystać nawet 40 tys. gospodarstw rolnych, jednak – nie tylko rolnicy będą mogli bezkosztowo zalegalizować swoje studnie. Ten aspekt wzbudził niemałe kontrowersje podczas posiedzenia sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA