REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Dziedziczenie długów. Co mówi prawo?

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Intrum
Dziedziczenie długów. Co mówi prawo?
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Zdarza się, że o problemach finansowych naszych bliskich dowiadujemy się dopiero wtedy, gdy odeszli. Już ten sam fakt jest wystarczająco trudny, a potem dowiadujemy się, że kochana babcia czy ciocia zostawiła w spadku nie tylko mieszkanie czy zestaw rodzinnych sreber, ale również… długi! Co wtedy?

Co trzeba wiedzieć o dziedziczeniu długów?

Kluczowa jest wiedza, jakie są konsekwencje dla spadkobiercy, gdy świadomie rezygnuje z majątku, ale także i z konieczności spłaty nieswojego długu, a z czym musi się liczyć, gdy decyduje się przyjąć zadłużony spadek. Chociaż przyjęcie majątku z długiem może być wyzwaniem finansowym, to jednak bywają sytuacje, w których podjęcie tego ryzyka się opłaca. Dlaczego? Czy spłata odziedziczonego zadłużenia wygląda inaczej niż „zwykłego” długu? Ekspert Intrum odpowiada.

REKLAMA

Dziedziczenie długów – co mówi prawo?

Osoba, która otrzymuje spadek z długami w świetle obowiązującego prawa: może go odrzucić, przyjąć go z tzw. dobrodziejstwem inwentarza lub przyjąć dziedziczony majątek wprost. – Co ważne, w każdej ze wspomnianych sytuacji mamy 6 miesięcy na podjęcie decyzji. Jeśli w tym czasie nie podejmiemy żadnych kroków, spadek automatycznie zostanie przez nas odziedziczony z dobrodziejstwem inwentarza – wyjaśnia Marlena Żukowska, ekspert Intrum.

Co dla spadkobiercy oznacza każda z tych sytuacji?

Uniknięcie dziedziczenia długów, czyli zrzeczenie się spadku

REKLAMA

Co, jeśli nie chcemy brać na siebie dodatkowej odpowiedzialności i nie chcemy spłacać zaległych zobowiązań, które nie są naszym udziałem? Wtedy powinniśmy zrzec się spadku. Taki krok usuwa nas z procesu dziedziczenia. 
Jak zaznacza Marlena Żukowska, ekspert Intrum, warto zdecydować się na takie rozwiązanie z dwóch głównych powodów:

Może się zdarzyć, że oddziedziczony dług jest aż tak wysoki, że swoją wartością zdecydowanie przewyższa majątek, który dziedziczymy. Bądźmy świadomi, że jego uregulowanie stanie się naszym obowiązkiem. Jego wypełnienie może stanowić problem, jeżeli jesteśmy w trudnej sytuacji finansowej. Dodatkowo, jeżeli jesteśmy 
w procesie starania się o kredyt hipoteczny lub planujemy zaciągnąć kredyt gotówkowy na wysoką kwotę, warto, abyśmy mieli „czystą kartę” i pozytywną historię kredytową, a nie widnieli na jednej z list dłużników. 

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

Jak zatem wygląda w praktyce zrzeczenie się spadku? Spadkobierca – bez względu na to, czy jest ustalony przez testament, czy jest tzw. spadkobiercą ustawowym, powinien złożyć odpowiednie oświadczenie przed sądem (chodzi o sąd rejonowy – wydział cywilny) lub udać się do notariusza w maksymalnym terminie 6 miesięcy od otrzymania informacji o odziedziczonym majątku. Pamiętajmy, że po podjęciu tych kroków nie będziemy mogli zmienić naszej decyzji. 

A co z długiem? – Przejdzie on w ręce kolejnej osoby wskazanej w testamencie, jeżeli nasz bliski zadbał 
o sporządzenie takiego dokumentu. W innym przypadku obowiązuje linia dziedziczenia ustawowego, przewidziana w Kodeksie Cywilnym. Wtedy w praktyce w pierwszej kolejności spadek (wraz z długiem!) dotyczy: współmałżonka i dzieci zmarłego, wnuków, itp. Co warto wiedzieć, każda z tych osób również ma prawo odrzucić zadłużony majątek. Gdy w grę wchodzi osoba niepełnoletnia, tę decyzję podejmuje opiekun prawny spadkobiercy – dodaje Marlena Żukowska, ekspert Intrum.

zrzeczenie się spadku

Ma miejsce po złożeniu odpowiedniego oświadczenia przed sądem lub gdy decydujemy się na odrzucenie spadku u notariusza. Zostaniemy wtedy wyjęci z procesu dziedziczenia. Nie otrzymamy wtedy zapisanego nam majątku (lub majątku, który „przewiduje” dla nas linia dziedziczenia wskazana przez prawo), ale też nie zostaniemy obciążeni spłatą „cudzych” zobowiązań.

Dziedziczenie z dobrodziejstwem inwentarza – o co w tym chodzi?

Przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza oznacza, że dziedziczymy majątek oraz również dług, ALE 
– odpowiadamy za niego tylko do wysokości odziedziczonego spadku. – Co ważne, istnieje tu pewne zastrzeżenie. Ta zasada ograniczonej odpowiedzialności za dług nie obejmuje nieruchomości obciążonej hipoteką. W takim wypadku wierzyciel może dochodzić u spadkobiercy spłaty całego długu – zaznacza Marlena Żukowska, ekspert Intrum.

W jakich sytuacjach warto rozważyć dziedziczenie z dobrodziejstwem inwentarza? Wtedy, gdy po prostu zależy nam na spadku, bo dla nas wartość sentymentalną lub dziedziczony dług nie jest wysoki, szczególnie w stosunku do wartości majątku, który wchodzi w nasze posiadanie. Klasycznym przykładem jest dziedziczenie nieruchomości. 

W praktyce może chodzić np. o atrakcyjne mieszkanie warte 500 tys. zł, a dług powstały w rezultacie niepłacenia czynszu czy mediów to „tylko” 15 tys. zł. Prosty rachunek pokazuje, że warto wziąć na siebie to zobowiązanie, bo 
w grę wchodzi konkretny spadek. 

Jednak zanim zdecydujemy się na przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza, czyli w praktyce również i długu, 

upewnijmy się, że dysponujemy wszystkimi informacjami na jego temat, np. czy wiemy, kto jest wierzycielem, jak duża jest zaległość. Kiedy i w jaki sposób możemy spłacić zadłużenie. To samo dotyczy dziedziczonego majątku 
– upewnijmy się co do jego wartości. Dopiero poznanie tych informacji pozwoli nam ocenić, czy to dobry pomysł, abyśmy brali na siebie zadłużony spadek

dziedziczenie z dobrodziejstwem inwentarza

Osoba, która dziedziczy zadłużony spadek, odpowiada za długi zmarłego tylko do wysokości wartości odziedziczonego majątku. UWAGA: od tej zasady istnieje jednak wyjątek, tzn. ona nie obowiązuje, jeżeli spadek obejmuje nieruchomość obciążoną hipoteką.

Przyjęcie spadku wprost, czyli dziedziczymy majątek i długi

W tym przypadku dziedziczymy nie tylko majątek, ale i wszystkie długi osoby zmarłej. Co istotne, osoba, która przyjmie spadek z długami, odpowiada za nie także swoim majątkiem. W praktyce oznacza to, że jeżeli wysokość zadłużenia przekracza wartość spadku, przyjmujący majątek będzie musiał pokryć resztę zobowiązań z własnych środków. Przykład: wartość dziedziczonego majątku to 80 tys. zł, a długu 100 tys. Spadkobierca będzie musiał uregulować „na własną rękę” zobowiązanie wynoszące 20 tys. zł. 

Pamiętajmy, że, gdy chcemy nabyć prawo do rozporządzania odziedziczonym majątkiem i przyjąć spadek wprost, również musimy złożyć stosowny wniosek przed sądem lub u notariusza.

przyjęcie spadku wprost

Przyjcie wraz ze spadkiem wszystkich zobowiązań finansowych osoby zmarłej, nawet jeśli długi przekraczają wartość odziedziczonego majątku.

Jak wygląda spłata odziedziczonego długu?

Bez względu na to, czy zdecydujemy się na przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza, czy wprost, w świetle prawa stajemy się dłużnikami i spłata zobowiązania będzie naszym obowiązkiem. 

–  Należy być świadomym faktu, że spadkobierca, któremu przyjdzie spłacić zaległe zobowiązanie, będzie musiał wypełnić ten obowiązek na tych samych zasadach, co osoba, która pierwotnie zaciągnęła zobowiązania. To, jak 
w praktyce będzie wyglądać ten proces, zależy od kilku czynników. Najważniejszym z nich jest historia zadłużenia i to, jak bardzo przedawniony jest dług. Inna kwestia – czy wierzyciel (bądź wierzyciele) samodzielnie dochodzi swoich praw, czy poprosił firmę windykacyjną o odzyskanie pieniędzy i negocjacje ze spadkobiercą – teraz osobą zadłużoną – wyjaśnia Marlena Żukowska, ekspert Intrum. 

W takim przypadku nie warto unikać kontaktu z windykatorem. Ekspert z firmy windykacyjnej pomoże nam w szybkiej i bezstresowej spłacie długu. Jeżeli wiemy, że firma windykacyjna już wcześniej kontaktowała z naszym krewnym  – „pierwotnym dłużnikiem”, który miał problem z terminowym regulowaniem należności, warto ten kontakt odnowić  i nie czekać z rozwiązaniem problemu finansowego, bo z czasem stanie się on tylko większy. 

 
Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Źródło zewnętrzne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
WZON: Tylko 43 punkty po 25 latach na wózku. Tylko 61 punktów dla niewidomej. W ZUS bez świadczeń także stopień znaczny niepełnosprawności

Otrzymaliśmy kilka listów od osób niepełnosprawnych (orzeczenia stałe, stopień znaczny niepełnosprawności), które zostały przez WZON wykluczone ze świadczenia wspierającego. W artykule ich opinie:

Rząd kręci bat na właścicieli domów. Będzie limit osób, a nawet metrów dla rodziny? Szykują się wielkie zmiany w przepisach

Hałas, bójki, parkujące, gdzie się da samochody, śmieci i bezsilność sąsiadów – tak można streścić skargi, które leją się lawiną do posłów oraz resortu rozwoju i technologii od tych, którzy stali się ofiarą nowej, polskiej plagi. Domy jednorodzinne zamieniane są w hotele robotnicze. Rząd chce z tym walczyć i kręci bat na ten „biznes”. Szykuje się rewolucja w przepisach?

Cyfrowe wykluczenie w miejscu pracy: cicha forma mobbingu. Czy za wysyłanie memów przez pracowników na WhatsAppie odpowiada pracodawca?

Cyfrowe wykluczenie stanowi często bagatelizowany aspekt mobbingu. Prawo nie nadąża za zmieniającym się środowiskiem pracy. Coraz częściej występująca praca zdalna, powszechne używanie komunikatorów, sprawiają że mobbing nie jest już tylko zjawiskiem bezpośrednim – doświadczalnym i widzialnym przez wszystkich, ale staje się cichy i trudny do udowodnienia dla osób nękanych. Według badań ponad 40 proc. pracowników przyznaje, że doświadcza mobbing.1

Rewolucja w płacy minimalnej i zwrot o 180 stopni: pracodawcy nadal będą mogli ustalać wynagrodzenie zasadnicze poniżej najniższej krajowej, a tysiące pracowników nie otrzyma zapowiadanych podwyżek od 1 stycznia 2026 r.

W rządzie, od 26 sierpnia 2024 r., trwają prace nad projektem ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (numer w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów: UC62), w którym – w ostatnim czasie, w związku z uwagami do projektu zgłoszonymi podczas uzgodnień międzyresortowych – zostały wprowadzone istotne zmiany. Pierwotnie – projekt zakładał, że płaca minimalna ma zostać zrównana z wynagrodzeniem zasadniczym, a tym samym – dodatki do wynagrodzenia miały stać się prawdziwymi dodatkami, a nie elementami pozwalającymi pracodawcom na ustalanie wynagrodzenia zasadniczego poniżej płacy minimalnej. Z ostatecznego tekstu projektu ustawy, który został skierowany do rozpatrzenia przez Komitet do Spraw Europejskich wynika jednak, że tak się nie stanie, a bynajmniej – nie od 1 stycznia 2026 r.

REKLAMA

Socjolog: wyborcy kierują się emocjami, nikt nie czyta programów; zwycięża ten, kto umiejętnie przeplata politykę miłości z polityką nienawiści

Wyborcy deklarują, że chcą programów, ale kierują się emocjami - powiedział w Studiu PAP socjolog, dr hab., prof. Uniwersytetu Warszawskiego Przemysław Sadura. Zapytany jakich działań kandydatów można się spodziewać w miesiącu, który pozostał do wyborów, powiedział, że boi się "puszczać wodze fantazji".

Złodzieje nie świętują: zabezpiecz dom czy mieszkanie przed wyjazdem na Wielkanoc. Jadąc uważaj, trwa policyjna akcja: Wielkanoc 2025

Wielkanoc 2025, podobnie jak te w latach ubiegłych jest szczególnie ważnym dla nas okresem, ale w natłoku obowiązków nietrudno o nieuwagę. Taki moment mogą szybko wykorzystać złodzieje. Policja od lat ostrzega: złodzieje nie świętują - zabezpiecz dom czy mieszkanie przed wyjazdem na Wielkanoc. Jadąc uważaj, bo jak zawsze trwa policyjna akcja: Wielkanoc na drogach.

Prof. Sieroszewski (ginekolog): Powyżej 24 tygodnia ciąży nie ma aborcji - jest poród. NRL: wytyczne Ministra Zdrowia nie wiążą sądów i nie wyjaśniają wszystkich wątpliwości co do zasad przerywania ciąży

Opinią publiczną wstrząsnęła ostatnio informacja o przerwaniu 9 miesięcznej ciąży w szpitalu w Oleśnicy. Zdarzyło się w 2024 roku ale informacja o tym fakcie dotarła do szerszej opinii publicznej w bieżącym roku. Wiele osób jest zaszokowanych tym, że zamiast doprowadzić do urodzenia dziecka, lekarz doprowadził do jego śmierci. W tej sprawie Prokuratura Okręgowej we Wrocławiu prowadzi postępowanie wyjaśniające. Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich. Natomiast Naczelna Rada Lekarska apeluje do Ministra Zdrowia o doprecyzowanie przepisów prawnych dot. dopuszczalności przerywania ciąży. O wyjaśnienia co do pojęcia przerwanie ciąży apeluje też Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników. Prezes PTGiP prof. Piotr Sieroszewski wskazuje, że słowo +aborcja+" pochodzi z łaciny; +abortus+ oznacza poronienie. Z poronieniem mamy do czynienia do 23 tygodnia ciąży i tym samym z aborcją. Powyżej 24 tygodnia nie ma żadnej aborcji, a poród" – wyjaśnia prof. Sieroszewski. W tle całej sprawy są wydane w sierpniu 2024 r. wytyczne Ministra Zdrowia w sprawie obowiązujących przepisów prawnych dotyczących dostępu do procedury przerwania ciąży.

Papież Franciszek: Egoizm ciąży bardziej niż krzyż – rozważania na Drogę Krzyżową

Watykan opublikował poruszające rozważania Drogi Krzyżowej autorstwa papieża Franciszka, który wciąż dochodzi do siebie po ciężkim zapaleniu płuc. „W świecie chłodnej kalkulacji i bezlitosnych interesów” Ojciec Święty wzywa do nawrócenia serca, współczucia i odrzucenia obojętności.

REKLAMA

Wielkanocne wydatki Polaków a realne potrzeby, czyli słynne: nie jedz bo to na Święta - zjedz bo się zmarnuje. A co piciem? Policja ostrzega, że trwa akcja: Bezpieczna Wielkanoc 2025

Ile to już razy słyszeliśmy z ust naszych Mam, Babć czy Ciotek: nie jedz bo to na Święta, a za dwa/trzy dni: zjedz bo się zmarnuje albo zrobiłam więcej: weźmiesz sobie. Jak w rzeczywistości kształtują się w tym roku wielkanocne wydatki Polaków w opozycji do realnych potrzeb? Czy znowu dopadł nas konsumpcjonizm? Tak, bo dla niektórych ważny jest też alkohol na wielkanocnym stole, ale uwaga policji ostrzega, że trwa akcja: BEZPIECZNA WIELKANOC 2025.

Wielkanocne zwyczaje: Polska, Ukraina, Kolumbia i Filipiny

Wielkanoc w Polsce, Ukrainie, Kolumbii i na Filipinach charakteryzuje się różnorodnymi tradycjami, z których zatrudniający cudzoziemców pracodawca powinien zdawać sobie sprawę. To właśnie z tych krajów jest w Polsce sporo pracowników. A co jeśli pracownik nie chce świętować polskiej Wielkanocy?

REKLAMA