WIBOR w umowach kredytowych. Czy wyrok TSUE ujednolici orzeczenia polskich sądów? Złotówkowicze będą triumfować jak frankowicze?

REKLAMA
REKLAMA
Czy będzie przełom w sprawach WIBOR? Czy zbliżający wielkimi krokami wyrok TSUE w sprawie polskiej okaże się korzystny dla posiadaczy kredytów złotówkowych opartych o wskaźnik referencyjny WIBOR i czy wpłynie to na ukształtowanie się linii orzeczniczej polskich sądów. Na te pytania odpowiada Wojciech Ostrowski, radca prawny z Kancelarii Rachelski i Wspólnicy.
- Banki wygaszają sprawy kredytów frankowych. Szykują się do fali pozwów "złotówkowiczów"?
- Coraz więcej spraw dotyczących sankcji kredytu darmowego i kredytów złotowych opartych o WIBOR
- Sankcja kredytu darmowego. Pierwsze wyroki TSUE już są, a będą kolejne
- Czy WIBOR w umowach kredytowych jest zgodny z prawem?
- Czy wyrok TSUE z czerwca 2025 r. będzie przełomowy?
Banki wygaszają sprawy kredytów frankowych. Szykują się do fali pozwów "złotówkowiczów"?
Wszystko wskazuje na to, że batalia pomiędzy kredytobiorcami a bankami wchodzi w nową fazę. Rosnąca świadomość konsumentów co do przysługujących im praw sprawia, że liczba spraw sądowych systematycznie rośnie, a banki znajdują się w coraz trudniejszej sytuacji. Choć instytucje finansowe próbują bagatelizować skalę problemu, kwestii związanych z tzw. sankcją kredytu darmowego czy kwestionowaniem umów opartych na wskaźniku referencyjnym WIBOR nie da się już zamiatać pod dywan. Jeszcze w zeszłym roku podstawowym problemem banków były tzw. kredyty frankowe. Nie da się ukryć, że tzw. frankowicze (oczywiście mowa tu nie tylko o posiadaczach kredytów indeksowanych do franka szwajcarskiego, ale również do euro, usd, czy jena) byli do niedawna głównym zmartwieniem banków.
Tymczasem z analizy raportów banków można wywnioskować, że widoczna jest tendencja do wygaszania tzw. spraw frankowych (banki nagminnie proponują ugody, rezygnują ze składania apelacji), ale pojawia się „drugi front.” Wynika to przede wszystkim z tego, że za sprawą orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), linia orzecznicza sądów polskich w sprawach frankowych została ukształtowana po myśli konsumentów, którzy dziś bardzo dobrze radzą sobie w sporach z bankami. Statystyki mówią o wygrywalności na poziomie 97%.
REKLAMA
Coraz więcej spraw dotyczących sankcji kredytu darmowego i kredytów złotowych opartych o WIBOR
Mówiąc natomiast o „drugim froncie” mamy na myśli narastającą liczbę sporów związanych z kredytami konsumenckimi czyli tzw. sankcję kredytu darmowego (statystki podają, że na koniec I kwartału 2025 było to ok 14 tyś. spraw), a także sporów dotyczących kredytów złotówkowych opartych o wskaźnik referencyjny WIBOR. Nie da się ukryć, że na obecnym etapie, brak jest jeszcze jednolitej linii orzeczniczej w sprawach związanych z sankcją kredytu darmowego oraz kredytów złotówkowych opartych o wskaźnik referencyjny WIBOR.
Banki co prawda wygrywają dziś większość takich spraw, ale jednocześnie przygotowują się na inny scenariusz. Wszystko bowiem wskazuje na to, że ta dobra passa banków może wkrótce się skończyć.
Sankcja kredytu darmowego. Pierwsze wyroki TSUE już są, a będą kolejne
Jeśli chodzi o orzecznictwo dotyczące sankcji kredytu darmowego to mamy już przysłowiową pierwszą „jaskółkę”. Jak mówi przysłowie, że pierwsza jaskółka wiosny nie czyni, tak wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 13 lutego 2025 r. (C -472/23) w sprawie polskiej, jak i poprzedni z 11 września 2019 r (C-383/18) nie rozwiązały wszystkich wątpliwości związanych ze stosowaniem sankcji kredytu darmowego przez polskie sądy. Są to bez wątpienia wyroki przełomowe, w tym znaczeniu, że TSUE po raz pierwszy zajął się pytaniami prejudycjalnymi zadanymi przez polski sąd w kontekście sankcji kredytu darmowego. Nie można wykluczyć, że jeszcze w tym roku usłyszymy o kolejnych wyrokach TSUE w sprawach polskich, z tego względu, że polskie sądy zadały kilkanaście pytań prejudycjalnych w tym zakresie. Konsumenci czekają na te rozstrzygnięcia. Tego czego bowiem naprawdę dziś potrzeba polskim sądom rozpatrującym pozwy konsumentów przeciwko bankom o skorzystanie z sankcji kredytu darmowego to ukształtowanej linii orzeczniczej w tym zakresie. Nie da się ukryć, że dziś brak jest spójności w orzecznictwie sądów polskich, a to zdecydowanie zniechęca posiadaczy kredytów konsumencki do dochodzenia ochrony swoich praw przed sądami.
Czy WIBOR w umowach kredytowych jest zgodny z prawem?
Podobnie wygląda sytuacja jeśli chodzi o możliwość podważania kredytów opartych o wskaźnik referencyjny WIBOR. Choć przez wiele ostatnich lat wskaźnik ten traktowany był jako niepodważalny standard rynkowy to ostatnio co raz powszechniej podnoszone są zarzuty wskazujące na brak jego transparentności a także na to, że nie odzwierciedla on rzeczywistych warunków rynkowych. Podstawowy problem związany z WIBOR-em polega na tym, że jego wartość opiera się na deklaracjach banków, które przekazują administratorowi informacje o tym po ile byłyby gotowe pożyczać sobie pieniądze. Jeśli na to nałożymy to, że rynek pożyczek międzybankowych praktycznie nie funkcjonuje, to automatycznie rodzi się pytanie jak ten wskaźnik jest ustalany.
Kwestionowanie WIBOR sprowadza się więc do próby podważenia w sądzie mechanizmów ustalania samego wskaźnika referencyjnego WIBOR poprzez wykazanie, że postanowienia umowy kredytowej dotyczące tego wskaźnika referencyjnego stanowią niedozwolone klauzule umowne. To zaś skutkowałoby tym, że nie wiązałby one kredytobiorcy, a co za tym idzie byłyby bezskuteczne wobec niego od chwili zawarcia umowy kredytu. To z kolei oznaczałoby, że po wyeliminowaniu WIBOR-u z umowy jedynym składnikiem oprocentowania kredytu pozostałaby marża banku, która co do zasady pozostaje niezmienna przez cały okres obowiązywania umowy kredytu. Samo wyeliminowanie WIBOR-u nie oznacza jednak z automatu, że umowa kredytu staje się nieważna. Kredytobiorca dalej spłacałby kredyt, jednak po wyeliminowaniu WIBOR-u, wysokość spłacanej raty uległaby istotnemu obniżeniu.
Oczywiście nie można wykluczyć, że w takim przypadku orzecznictwo poszłoby w kierunku unieważnienia umów. Przyjmując, że eliminacja z umowy kredyt wskaźnika określającego zmienne oprocentowanie kredytu stanowi głęboką ingerencję w stosunek prawny ukształtowany przez tę umowę, uznanie postanowień dotyczących WIBOR-u za bezskuteczne wobec konsumenta powinno prowadzić do unieważnienia umowy w całości. . Dodatkowym argumentem przemawiającym za możliwością podważania umów kredytu opartych o wskaźnik WIBOR jest również to, że banki w niewystarczający sposób informowały kredytobiorców o ryzykach wzrostu oprocentowania kredytu. Podobnie jak to miało miejsce w przypadku tzw. kredytów frankowych w wielu przypadkach standardowe dokumenty jakie banki przekazywały kredytobiorcom na etapie podpisywania umów WIBOR-owych ograniczały się do stwierdzenia, że ryzyko takie istnieje, a kredytobiorca jej akceptuje. Podobnie jak w przypadku posiadaczy kredytów konsumenckich również tu brak jest ukształtowanej linii orzeczniczej, co zniechęca posiadaczy tych kredytów do dochodzenia ochrony swoich praw przed sądem. Na chwilę obecną ilość spraw WIBOR-wych w sądach nie jest jakaś imponująca. Z informacji podawanych przez Związek Banków Polskich wynika, że w sądach jest aktualnie ok 1,3 tyś spraw dotyczących kwestionowania WIBOR. Niestety spraw rozstrzygniętych na korzyść kredytobiorców jest na razie bardzo mało. Można tu wskazać na nieprawomocny wyrok Sądu Okręgowego w Suwałkach z dnia 4 października 2024 r. (I C 217/24), w którym sąd usunął wskaźnik WIBOR z oprocentowania kredytu oraz nieprawomocny wyrok Sądu Okręgowego w Suwałkach z dnia 22 stycznia 2025 r. (I C 332/24),w którym sąd unieważnił umowę kredytu. Brak wyroków w sprawach WIBOR wynika też z tego, że wiele sądów zawiesza postępowanie do czasu udzielenia przez TSUE odpowiedzi na pytanie prejudycjalne Sądu Okręgowego w Częstochowie.
Czy wyrok TSUE z czerwca 2025 r. będzie przełomowy?
REKLAMA
Czy sytuację tę zmieni oczekiwany wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie WIBOR-u, który ma zapaść 11 czerwca 2025 r. (C -471/24)? Nie da się ukryć, że oczekiwania są duże. Z pewnością będzie to wyrok przełomowy w tym znaczeniu, że TSUE po raz pierwszy zajmie się polskim kredytem złotówkowym, oprocentowaniem które zostało oparte o wskaźnik referencyjny WIBOR. Czy będzie to również tzw. kamień milowy na podobieństwo wyroku TSUE w sprawie frankowej z dnia 3 października 2019 r. (C – 260/18) – czas pokaże. Sprawa trafiła do TSUE na skutek pytania prejudycjalnego Sądu Okręgowego w Częstochowie z dnia 31 maja 2024 r. (sygn. akt. I C 1226/23). Cztery pytania prejudycjalne zadane przez Sąd w Częstochowie koncentrowały się wokół fundamentalnych zagadnień związanych z funkcjonowaniem wskaźników referencyjnych takich, jak WIBOR, transparentnością umów kredytowych opartych o ten wskaźnik, a także ochroną praw konsumentów wynikających z dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (dyrektywa Rady 93/13/EWG).
Pierwsze pytanie dotyczyło ogólnej kwestii możliwości badania postanowień umownych dotyczących zmiennego oprocentowania w oparciu o wskaźnik referencyjny WIBOR w kontekście postanowień dyrektywy Rady 93/13/EWG.
W przypadku pozytywnej odpowiedzi na pytanie pierwsze, sąd polski chce dalej wiedzieć, czy art. 4 ust.2 dyrektywy Rady 93/13/EWG należy interpretować w ten sposób, że pozwala on na badanie w kontekście ewentualnej abuzywności postanowień umownych dotyczących zmiennego oprocentowania w oparciu o wskaźnik referencyjny WIBOR.
Idąc dalej, w przypadku pozytywnej odpowiedzi na pytanie pierwsze i drugie Sąd w Częstochowie chce uzyskać od TSUE odpowiedź czy art.3 ust.2 dyrektywy Rady 93/13/EWG należy interpretować w ten sposób, że zapisy umowy dotyczące zmiennego oprocentowania w oparciu o wskaźnik referencyjny WIBOR można traktować jako stojące w sprzeczności z wymogami dobrej wiary i powodujące znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, z uwagi na niewłaściwe poinformowanie konsumenta odnośnie narażenia na ryzyko zmiennej stopy procentowej.
REKLAMA
I wreszcie po czwarte, w przypadku pozytywnej odpowiedzi na poprzednie pytania, czy przepisy dyrektywy Rady 93/13/EWG należy interpretować w ten sposób, iż w przypadku uznania za nieuczciwe postanowienia umownego dotyczącego zmiennego oprocentowania w oparciu o wskaźnik referencyjnych WIBOR możliwym jest dalsze funkcjonowanie umowy, której wysokość oprocentowania kwoty kapitału kredytu będzie się opierała na drugim składniku ustalającym wysokość oprocentowania zawartym w umowie, to jest na stałej marży banku, co spowoduje zmianę oprocentowania kredytu ze zmiennego na stałe?
Jak zatem widać trzy pierwsze pytania oscylują wokół zagadnienia czy postanowienia umowy dotyczące zmiennego oprocentowania w oparciu o wskaźnik referencyjny WIBOR w ogóle mogą być badane i kwestionowane, a w konsekwencji czy taki sposób ustalania oprocentowania kredytu w ogóle można uznać za nieuczciwy w rozumieniu dyrektywy Rady 93/13/EWG. Czwarte zaś pytanie odnosi się do sedna sprawy, a mianowicie do skutków eliminacji z umowy wskaźnika referencyjnego jakim jest WIBOR.
To, co interesuje Sąd w Częstochowie, jak i pozostałe polskie sądy do których spływają sprawy WIBOR, to uzyskanie odpowiedzi TSUE czy w razie stwierdzenia nieuczciwości wskaźnika WIBOR doprowadzi to do zmiany kredytu na oprocentowany stała stopą procentową (tylko marżą banku), czy też tak, jak w przypadku tzw. kredytów frankowych do unieważnienia umowy. Nie ma co dziś spekulować na temat treści przewidywanego wyroku TSUE, który może zapaść 11 czerwca 2025 r. Z pewnością TSUE nie wprowadzi tu żadnego automatyzmu w eliminowaniu wskaźnika referencyjnego WIBOR ze wszystkich umów czy też uznania takich umów za nieważne.
O wiele bardziej prawdopodobne jest to, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej potwierdzi prawo sądów krajowych do badania postanowień umownych dotyczących zmiennego oprocentowania w oparciu o wskaźnik referencyjny WIBOR. Innymi słowy TSUE odeśle temat na „nasze podwórko” pozostawiając polskim sądom ostateczną decyzję odnośnie tego jak postępować z kredytami opartymi o wskaźnik referencyjny WIBOR.
Należy mieć nadzieje, że ten kierunkowy wyrok TSUE, bo w takich kategoriach należy go oceniać, przyspieszy proces kształtowania się linii orzeczniczej w sprawach WIBOR a sądy polskie podejmą wyzwanie w celu kompleksowego wyjaśnienia mechanizmów związanych z ustalaniem wskaźnika referencyjnego WIBOR, w celu zapewnia kredytobiorcom takiego poziomu ochrony ich prawa, jaki wynika z dyrektywy Rady 93/13/EWG.
Wojciech Ostrowski, radca prawny - Kancelaria Rachelski i Wspólnicy
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA