REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Urzędnik państwowy: duże wymagania - niskie zarobki

Subskrybuj nas na Youtube
Urzędnik państwowy: duże wymagania - niskie zarobki/fot. Shutterstock
Urzędnik państwowy: duże wymagania - niskie zarobki/fot. Shutterstock
ShutterStock

REKLAMA

REKLAMA

Zainteresowanie pracą w służbie publicznej wyraźnie spada. Wynika to m.in. z dużej konkurencji w sektorze prywatnym, gdzie zarobki są o jedną czwartą wyższe. Średnie zarobki w biznesie wynoszą 5133 zł, a w sektorze publicznym 3851 zł brutto. Zarobkowe ambicje najważniejszych urzędników skutecznie ogranicza ustawa kominowa.

Kilkaset wakatów w służbie publicznej nie jest jeszcze dużym problemem, ale sygnalizuje wyraźny spadek zainteresowania pracą w administracji. Z kolei zarobki w sektorze prywatnym są o jedną czwartą wyższe. Z drugiej strony, na najwyższych stanowiskach w państwowych urzędach wzrost wynagrodzeń ogranicza ustawa kominowa. Widać też, że biznes skutecznie zabiega o nowych pracowników, wyprzedzając innych pracodawców. Do aplikowania na stanowiska państwowe zniechęca także niezrozumiały język ogłoszeń. A same etaty nie gwarantują już bezpieczeństwa i spokojnej kariery. O kwestiach kadrowych i posadach urzędników mówi Karolina Korzeniowska, Account Executive Europe z firmy rekrutacyjnej Antal Polska.

REKLAMA

Służba cywilna stale potrzebuje pracowników, ale od dłuższego czasu odczuwa braki kadrowe. Czy w tym obszarze nie ma rąk do pracy, jak w całej gospodarce?

REKLAMA

Według Biuletynu Informacji Prezesa Rady Ministrów, 7 czerwca tego roku brakowało tylko 642 pracowników. Poszukiwało ich 290 urzędów, w tym 204 w Warszawie i w województwie mazowieckim. Reszta dotyczyła 176 innych miejscowości. To niewiele biorąc pod uwagę, że całkowite zatrudnienie w służbie cywilnej wynosi ok. 119 tys. osób. Sądzę, że mamy do czynienia z normalną rotacją. Nie posiadamy natomiast danych o długości rekrutacji, ale jeśli przekracza ona trzy miesiące, to już oznacza problem.

Kilkaset wakatów w administracji odpowiada ok. 0,5 proc. zatrudnionych. W całej Polsce pracuje w przybliżeniu 16,5 mln ludzi, a na chętnych czeka mniej więcej 130 tys. miejsc pracy, czyli 0,78 proc. Służba publiczna na tym tle ma mniejsze problemy, ale jednak braki kadrowe są odczuwalne. Skąd może wynikać malejące zainteresowanie pracą w tym sektorze?

Wymagania dla potencjalnych urzędników rosną. Dziś oczekuje się od nich znajomości języków obcych i spełnienia kryteriów ustawowych, dotyczących m.in. poziomów i kierunków wykształcenia. Dotyczy to kandydatów do pracy np. w Głównym Urzędzie Skarbowym, w Ministerstwie Finansów czy Instytucie Weterynarii. Kompetencje pożądane w administracji są podobne do wymaganych przez prywatny biznes, ale dodatkowo także posiadają również własne obszary, np. księgowe lub referenckie. Uwzględniając proponowane wynagrodzenia oraz zbieżny zakres obowiązków, takie oferty mogą być nieatrakcyjne dla osób poszukujących pracy. Skoro oczekiwania w obu sektorach są podobne, to oferty komercyjne wypadają zdecydowanie lepiej.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

Propozycje zatrudnienia w służbie publicznej często brzmią tajemniczo. Pojęcia referent czy naczelnik niewiele mówią kandydatom. A za nimi przecież idzie szereg poważnych wymagań. Jak to może wpływać na zainteresowanych zdobyciem posady?

Owszem, nazewnictwo jest skomplikowane i często niezrozumiałe, szczególnie dla osób młodych. Uzupełnienie, że chodzi o działania związane z postępowaniem administracyjnym, także nie jest wystarczające. Być może niewielkie zmiany, które w sposób bardziej przyjazny wyjaśnią potencjalnym pracownikom charakter pracy, skłonią więcej obywateli do starania się o stanowiska w sektorze publicznym. Dodatkowy problem dotyczy specjalistów konkretnych branż. Dla przykładu, prawnik lub weterynarz zwykle zarobi więcej, prowadząc prywatną praktykę, niż będąc na państwowej posadzie.

Kto może być zainteresowany takim zajęciem?

Oferta służb publicznych nie jest skierowana dla osób nastawionych na zysk, ale chętnych do działania na rzecz społeczeństwa, chcących pozytywnie wpływać na rzeczywistość, bądź zwyczajnie liczących na karierę polityczną. Sama pracuję z takimi ludźmi. To właśnie oni mają szansę zmienić na lepsze obraz administracji publicznej w Polsce. Procedury oraz przepisy zawsze pozostaną formalne i często restrykcyjne ze względu na obowiązujące prawo. Jednocześnie, uproszczenie komunikacji z obywatelami pozwoli przyciągnąć nowych kandydatów do pracy.

Zobacz serwis: Zarobki i prawo

Swego czasu etat w administracji uważano za ostoję bezpieczeństwa. Powodzeniem cieszyła się Krajowa Szkoła Administracji Publicznej, niemal gwarantująca zatrudnienie w korpusie cywilnym. Jak wygląda to dzisiaj?

Przed laty, przy wysokiej stopie bezrobocia, praca w urzędach państwowych uchodziła za bezpieczną. Nawet jeśli nie wiązała się z wysokimi zarobkami, to zapewniała stabilizację i przywileje socjalne. Zdarzało się, że jedno z małżonków szukało zatrudnienia w służbie cywilnej, a drugie rozwijało karierę w prywatnej firmie. Takie rozwiązanie dawało poczucie komfortu, ale sytuacja uległa zmianie. Obecnie, mamy bardzo niskie bezrobocie i wciąż rosnące wynagrodzenia, przy czym płace w biznesie są ogółem wyższe o 25 proc. Podczas gdy KSAP odgrywała dużą rolę w przeszłości, to w dobie cyfryzacji i przy powszechnym dostępie do wiedzy traci na znaczeniu. Postęp techniczny widać także w urzędach. Dzięki niemu znacznie skraca się czas nauki i wdrożenia nowego pracownika. Warto też pamiętać, że transfer z administracji publicznej do biznesu jest bardzo trudny, a w odwrotnym kierunku skomplikowany. Powodem są różne reguły, panujące w obu obszarach, inne przyzwyczajenia czy procedury, a także wzajemny brak zrozumienia. Oczywiście, bariery te można pokonać. Przykładem jest odmiana zawodowa jednej z dyrektorów dużego oddziału banku, która była zmęczona karierą w branży finansowej i zdecydowała się na pracę w służbie cywilnej. I właśnie tam odżyła, z satysfakcją realizując nowe cele zawodowe. Bardzo często zdarza się, że dopiero w dojrzałym wieku poznajemy własne predyspozycje i cele życiowe. Co więcej, nie każdy chce zostać np. menedżerem, a z kolei wielu ludziom odpowiada pozycja specjalistów. To na nich powinny skupić się zespoły HR administracji państwowej, a co za tym idzie – przystosować ogłoszenia o pracę do potrzeb potencjalnych kandydatów. Zamiast podawania suchych komunikatów, warto wskazywać możliwości samorealizacji i dodatkowe benefity.

Wróćmy do spraw bezpieczeństwa. Zawsze uważano, że praca w urzędzie oznacza spokojne życie do emerytury. Czy to się zmieniło?

Ostanie lata pokazały, że ta teza jest już nieaktualna. Po zmianach politycznych, w ostatnich dwóch latach na rynek poszukujących pracy trafiło mnóstwo specjalistów z urzędów państwowych, rozglądających się za nowymi posadami. Często byli to wąsko wyspecjalizowani ludzie o umiejętnościach charakterystycznych dla organów publicznych, ale nie mających zastosowania na rynku komercyjnym.

Niezależnie od powołania czy chęci ograniczenia ryzyka zwolnienia, wciąż do najważniejszych kryteriów wyboru miejsca pracy należy wynagrodzenie. Jak wygląda porównanie stawek w sektorze prywatnym i w administracji publicznej?

Z naszych danych wynika, że płace specjalistów w biznesie wynoszą średnio 5133 zł, a w sektorze publicznym – 3851 zł brutto. Daje nam to różnicę aż 25 proc. Rozdźwięk szczególnie widać na niższych poziomach zatrudnienia. W przedsiębiorstwie osoba zarządzająca zespołem, który liczy 10-15 osób, otrzymuje średnio 8-10 tys. zł brutto, a takich płac może w służbie publicznej oczekiwać naczelnik obarczony znacznie większą odpowiedzialnością. Menedżer, nadzorujący kilku kierowników, zarabia 15-20 tys. zł brutto, a to są zarobki odpowiadające najwyższym stanowiskom w administracji. Prezesi spółek to już pułap powyżej 30 tys. zł, nieosiągalny dla sektora budżetowego ze względu na ustawę kominową.

Te różnice skłaniają do poszukiwania posad w sektorze prywatnym. Są w takim razie jakieś argumenty na rzecz budżetówki?

Wymagania oraz oferowane benefity znacznie się od siebie różnią. Służba cywilna oferuje np. trzynaste pensje czy ekwiwalent za tzw. wczasy pod gruszą oraz wywiera mniejszą presję w kwestiach urlopów macierzyńskich czy chorobowych. Z kolei w prywatnych spółkach mierzy się wydajność, a długa nieobecność w pracy obniża wynik i ocenę przez pracodawcę sprawdzającego opłacalność zatrudniania danego pracownika. Administracja uwzględnia takie zjawiska i jest na nie przygotowana. W sektorze publicznym nie ma również tak dużej presji na rezultaty. Urzędnik pracuje w stałych godzinach, natomiast w biznesie standardem są elastyczne godziny pracy lub tryb zmianowy. Korporacje jednak też zmieniają podejście do pracowników. Obecnie możemy obserwować spółki wprowadzające tzw. trzynastki czy dopłacające do wakacji, obok standardowych propozycji, jak np. karta na zajęcia sportowe czy prywatna opieka zdrowotna. Należy też zwrócić uwagę na różnice w kulturze pracy, języku i atmosferze w obu przypadkach. Pracownicy mają różne preferencje i jednym będzie pasował styl sformalizowany, a drugim – bezpośredni. Nie ma zatem rozwiązań uniwersalnych, dlatego wierzę, że każda praca ma potencjał na swojego człowieka.

Czy to wyjaśnia niedobór chętnych do służby publicznej?

Ale ilu ich potrzeba? Kilkuset, przy braku 120-130 tys. miejsc pracy w całym kraju. Jeśli administracja państwowa i samorządowa chce przyciągnąć nowych pracowników, to powinna prezentować oferty w sposób zrozumiały dla kandydatów i bardziej elastycznie podchodzić do wymagań. W ogłoszeniach często oczekuje się określonego, specjalistycznego wykształcenia. Lepiej jest spojrzeć szerzej, ograniczyć te restrykcje i nastawić się na doskonalenie umiejętności świeżo zatrudnionych. Tak działa biznes, współpracując z uczelniami czy technikami. W urzędach brakuje też określenia ścieżki kariery. Młodzi ludzie nie wiedzą, w jaki sposób mogą rozwinąć swoją karierę i pozycję oraz ile czasu muszą na to poświęcić. W sektorze prywatnym to wręcz priorytet, by wskazać cel, sposób jego osiągnięcia i potrzebny na to czas. Takie rozwiązania zachęcają do podjęcia pracy.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: MondayNews.pl

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Wysokość alimentów w 2025 r. według nowej tablicy alimentacyjnej [Przykład]

Ministerstwo Sprawiedliwości zaprezentowało nową tablicę alimentacyjną. Co istotne, nie ma ona charakteru wiążącego. Jak podkreśla resort, tabele będą narzędziem pomocowym dla sędziów i uczestników postępowania.

Polacy chcą szybko na emeryturę, ale nie chcą przestać żyć aktywnie. Tylko nieliczni pracują po 60-tce

Choć prawo pozwala łączyć emeryturę z pracą, robi to zaledwie 11,6 proc. Polaków w wieku 50–74 lat. Ponad połowa osób zbliżających się do wieku emerytalnego nie wyobraża sobie dalszej aktywności zawodowej. Eksperci ostrzegają: bez zachęt do pracy po 60. roku życia system emerytalny może się nie utrzymać.

Nowe prawo planistyczne 2026: Co oznacza dla właścicieli gruntów rolnych? Ekspert wyjaśnia

Najistotniejszą zmianą wydaje się fakt, iż „dla właścicieli gruntów rolnych tych najlepszych klas bonitacyjnych, położonych poza granicami miast zasadniczo do czasu uchwalenia planu ogólnego nie będzie możliwe uzyskanie decyzji o warunkach zabudowy, a więc i faktyczne odrolnienie nieruchomości.” – mówi Barbara Pancer w wywiadzie z ekspertem INFOR, [Radca prawny, local partner w warszawskiej praktyce nieruchomości kancelarii Greenberg Traurig].

Rekonstrukcja rządu stała się faktem. Premier Donald Tusk ogłosił: mniej ministrów, więcej odpowiedzialności, nowa jakość zarządzania państwem

Rekonstrukcja rządu: „Porządek, bezpieczeństwo i przyszłość” – to trzy filary, które mają kierować nowym gabinetem Donalda Tuska. Premier ogłosił zmniejszenie liczby ministrów konstytucyjnych z 26 do 21, utworzenie nowych superministerstw, powołanie kontrolingu pracy ministrów i całkowicie nowe podejście do energetyki, finansów i relacji międzynarodowych.

REKLAMA

Niższa renta: dla jednych tak a dla drugich nie. RPO interweniuje

Niższa renta: dla jednych tak a dla drugich nie. RPO interweniuje - dlaczego? Chodzi o osiemnaste urodziny i rentę rodzinną. Mówi się, że 18-stka to symboliczny próg dorosłości, czas nowych praw, ale też i obowiązków. Chociaż dla większości młodych ludzi to radosny moment, to istnieje jednak grupa, dla której ten dzień, zamiast otwierać nowe możliwości, przynosi pewne bolesne finansowe rozczarowanie. Chodzi o rentę rodzinną, która dla niektórych nie jest już tak wysoka, jak przed ukończeniem 18. roku życia.

Rewolucja technologiczna bez kobiet? Sztuczna inteligencja może pogłębić nierówności

Rewolucja technologiczna bez kobiet? Sztuczna inteligencja może pogłębić nierówności, chociaż sektor sztucznej inteligencji woła o nowych specjalistów, ale kobiet wciąż jest w nim jak na lekarstwo. Choć to one częściej niż mężczyźni kończą studia wyższe, rzadziej wybierają karierę w branży technologicznej. Jaki będzie miało to wpływ na sytuację kobiet na rynku pracy?

Koniec z ulgami na dzieci. Rodzice lawinowo tracą wsparcie: paradoksalnie za sprawą dzieci i wzrostu płac

Koniec z ulgami na dzieci. Rodzice lawinowo tracą wsparcie: paradoksalnie za sprawą dzieci i wzrostu płac. Jak to możliwe? A no tak, że dzieci często dorabiają w wakacje a ich zarobki mają wpływ na sytuację finansową rodziców i przekroczenie pewnych progów podatkowych, które wpływają na utratę różnych ulg.

Rekonstrukcja rządu. 23 lipca 2025 r. premier przedstawi nową Radę Ministrów

Premier ogłosi skład nowej Rady Ministrów w środę o godz. 10:00. Zgodnie z deklaracjami rządu celem rekonstrukcji ma być efektywniejsza i skuteczniejsza praca Rady Ministrów.

REKLAMA

Hołownia chce badać posłów alkomatem. Projekt ustawy po incydentach w Sejmie

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przygotował projekt ustawy, który umożliwi marszałkowi zlecenie badania alkomatem posła podejrzewanego o nietrzeźwość w czasie obrad. "Kończymy tolerowanie pijanych posłów" – zapowiedział. Projekt ma być odpowiedzią na incydenty, do których dochodziło już kilkukrotnie.

Jak wspierać naukę i zaangażowanie pracowników?

Dla 70 proc. pracowników z pokolenia Z cotygodniowe zdobywanie nowych umiejętności jest jednym z podstawowych oczekiwań wobec pracodawcy. Młode pokolenie coraz częściej poszukuje w pracy sensu, wyzwań i realnych możliwości rozwoju. Dlatego firmy oferują coraz więcej różnorodnych inicjatyw wspierających naukę i zaangażowanie.

REKLAMA