REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Skoro nieznajomość prawa szkodzi, to czyja to jest wina, że go nie znamy? [5 POWODÓW]

nieznajomość prawa szkodzi powody
Nieznajomość prawa szkodzi - jakie są powody nieznajomości prawa?
shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Prawo dotyka wszystkich. Tymczasem prawdziwie poznają je osoby decydujące się na studia prawnicze. Brak znajomości prawa rodzi niesprawiedliwość społeczną. Jakie są powody nieznajomości prawa? Czy możliwe są zmiany pozwalające na zrozumienie przepisów prawnych przez każdego?

rozwiń >

Nieznajomość prawa szkodzi

„Nieznajomość prawa szkodzi”, „surowe prawo, ale prawo” - łacińskie sentencje, które poznają młodzi adepci prawa, brzmią dziś jak farmazony. Oczywiście, studenci muszą znać prawo, choćby po to, aby zdać egzaminy, potem aplikację, a następnie cieszyć się świetlaną drogą do prawniczego sukcesu. Lecz co z pozostałymi ludźmi? Prawo to taka dziedzina, która dotyka każdego z nas - niezależnie od tego, czy pracujemy, uczymy się, jemy czy robimy zakupy. Prawo zagląda do naszych domów i na konta bankowe. Bez znaczenia jest fakt, że często nawet sobie tego nie uświadamiamy. Zatem skoro nieznajomość prawa szkodzi, to czyja to jest wina, że go nie znamy?

REKLAMA

REKLAMA

Dura lex sed lex - twarde/surowe prawo lecz prawo

shutterstock

- Konsekwencje braku znajomości prawa mogą być porażające. Czasem ważą dosłownie na całym naszym życiu. Jeśli nie wiemy, jakie mamy prawa, to nie możemy ich skutecznie egzekwować. To powoduje, że z góry stoimy na przegranej pozycji. Nie znając swoich praw, możemy podejmować błędne decyzje, ulegać manipulacjom, a nawet trafić do więzienia. Pół biedy, gdy dotyczy to drobnych spraw życia codziennego. Mniej zabawnie robi się, gdy nie znamy naszych praw dotyczących kwestii wrażliwych - orientacji seksualnej, sytuacji zdrowotnej, wyznania, pochodzenia. - mówi radca prawny Katarzyna Armińska-Waszczyk z kancelarii armińska radcowie prawni, która tworzy proste dokumenty prawne metodą legal design.

W trudnych, zawiłych, niejasnych i niezrozumiałych przepisach można upatrywać fundamentów nierówności społecznej i niesprawiedliwości. Ludzie dzielą się nie tylko na biednych i bogatych, ale też na tych, którzy nie znają prawa albo je znają. Jak trafić do tej drugiej grupy i co nam w tym przeszkadza?

Dlaczego nie znamy prawa? 5 powodów

Dlaczego nie znamy prawa - 5 powodów. Fot. Katarzyna Armińska-Waszczyk/Kancelaria armińska radcowie prawni

Źródło zewnętrzne

1. Zawiły język prawny

O trudnym, skomplikowanym, niezrozumiałym języku prawnym można pisać prace naukowe. Wykładni prawa studenci uczą się już na pierwszym roku studiów. Interpretacja słowna to tylko pierwszy stopień do rozwikłania reguły prawnej. Już tu napotykamy na pierwsze schody, bo prawo - jak każda specjalistyczna dziedzina - ma swoje branżowe słownictwo. Tylko o ile w chemii czy fizyce trudno jest zastąpić nazwy pierwiastków albo reguł, o tyle unowocześnienie prawniczych słów w ustawach nie wydaje się zadaniem ponad możliwości. Problemem jest nie tylko nomenklatura. Problem to także, a może przede wszystkim, sposób pisania ustaw. Nielogiczny podział tematyczny, rozbicie jednego zagadnienia na dziesiątki, a nawet setki aktów prawnych, szyk przestawny, strona bierna i inne błędy, od których copywriterzy i znawcy języka łapią się za głowę. Więc może, zamiast uczyć ludzi prawa, należałoby wysłać prawników na kurs prostej komunikacji?

REKLAMA

2. Brak dostępu do informacji prawnych

Większość kancelarii prawnych, sądów i urzędów oraz dużych firm ze swoimi działami prawnymi in-house korzysta z potężnych systemów z prawniczą treścią. Jest tam wszystko, czego prawnicza dusza zapragnie – od tekstów ustaw, rozporządzeń i innych polskich i europejskich aktów prawnych, po orzeczenia, stanowiska organów, artykuły, wzory, komentarze i głosy. To bazy aktów tak potężne, że do funkcjonalności zaprzęgnięto w nich sztuczną inteligencję. Nie dziwią więc i kwoty za korzystanie z takich systemów, na które być może stać prawników i instytucje, ale co z resztą społeczeństwa?

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Oczywiście dla nieprawników Sejm udostępnia na swojej oficjalnej stronie cały zbiór aktów prawnych. Ale każdy, kto choć raz próbował w ten sposób zinterpretować swoją sytuację prawną, wie, że ta strona jest jak oferta freemium - niby dostajesz coś za darmo, ale spróbuj zrobić z tego porządny projekt. Dlatego można postawić tezę, że w Polsce nie ma dziś rzetelnego i prawdziwego dostępu do informacji prawnych, jeśli nie ma się przynajmniej kilku tysięcy złotych rocznie na komercyjne bazy aktów prawnych. Sprawę próbują ratować blogi prawnicze, które przybliżają ludziom problemy prawne. Bądźmy jednak szczerzy - często są one jak komentarz do ustawy - kończą się tam, gdzie zaczyna się problem.

3. Koszty pomocy prawnej

Dochodzimy do punktu, w którym - jeśli człowiek chce zorientować się w swojej sytuacji prawnej - musi pójść do prawnika. Takie usługi jednak kosztują, a często to właśnie brak pieniędzy jest problemem klienta. Z czego ma zapłacić osoba z widmem upadłości, niezapłaconych faktur albo rozwodu? Z drugiej strony trzeba zrozumieć prawników - nie po to studiowali dziesięć lat, praktykowali - często za darmo - u swoich patronów i inwestowali tysiące w swoją edukację, aby teraz rozmieniać się na drobne. Efekt jest taki, że do prawnika idzie się z problemem, który klientowi „musi się opłacać”. Co z pozostałą rzeszą ludzi, których prawa są naruszane, łamane, naginane? Szlachetny państwowy program darmowej pomocy prawnej niestety nie zawsze spełnia swoją rolę. O ile obywatele w ogóle wiedzą, że taki program istnieje i jak można z niego skorzystać.

4. Strach przed formalnościami

Ludzie boją się procedur i jest to nasz lęk pierwotny. Prawie 50 lat PRL w Polsce wciąż pokutuje w głowach naszych rodziców i dziadków (czasem i naszych), że w starciu z urzędnikiem, sądem lub innym organem stosującym procedury, obywatel jest bez szans. Na szczęście to się zmienia, nie wiadomo tylko, czy zmiany zawsze idą w dobrą stronę. Zrozumie to każdy, kto próbował złożyć wniosek o nowy dowód rejestracyjny lub dowolny dokument do urzędu skarbowego. Pracownicy tych instytucji spędzają całe godziny na tłumaczeniu ludziom, gdzie i jak mają uzupełnić formularz, a ci mniej cierpliwi po prostu zaznaczają za petenta właściwe okienka. Tworzenie takich przepisów prawnych i formularzy przypomina pracę podstępnego strażaka, który podpala las, aby następnie móc gasić pożar. Z tym że za akcję gaśniczą płacą wszyscy podatnicy. A wystarczyłoby na przykład stworzyć jasne i zrozumiałe formularze i tym samym zaoszczędzić „miliony złotych” w godzinach pracy urzędników.

5. Nierówność w edukacji

Prawo najlepiej znają prawnicy oraz może niektórzy więźniowie, którzy spędzając lata w celi, często w obronie swoich praw wyspecjalizują się lepiej niż ich mecenas. Trzeba przyznać, że świadomość prawna obywateli polskich nie jest na najwyższym poziomie. Słychać to w niepewnych głosach telefonujących ludzi - często mają obawę, jak przedstawić prawnikowi swój problem, bo nawet nie są pewni, czego chcą, albo czy używają właściwych słów. Tymczasem jak kania dżdżu potrzebujemy edukacji prawnej i to już na podstawowym poziomie. Pełne podziwu i pochwały są inicjatywy zajęć prawnych w przedszkolach i szkołach, ale brakuje tu systemowego wsparcia. Jak mamy znać swoje prawa, skoro nikt nas ich nie nauczył? Mowa tu o nauce powszechnej, a nie o jednorazowych akcjach czy płatnych zajęciach dla chętnych.

Brak znajomości prawa rodzi niesprawiedliwość społeczną

To jest fakt, z którym ciężko polemizować. Ci, którzy nie znają swoich praw, narażeni są na nadużycia, a ich sytuacja, także materialna, zawsze będzie słabsza. Nierówność w dostępie do pewnej, jasnej, rzetelnej i zrozumiałej informacji prawnej tylko zwiększa różnice społeczne, tworząc podział na tych, którzy wiedzą, jak się bronić i dochodzić swoich praw, i na tych, którzy zdani są na łaskę losu. Oczywiście można powiedzieć, że na świecie nigdy nie będzie równości. Ale akurat prawo jest taką dziedziną, w której da się jeszcze wiele zrobić, aby te nierówności zasypywać, a nie pogłębiać.

Każdy ma prawo znać prawo

Prawo może i powinno być zrozumiałe dla każdego. Już dziś w naszych rękach są narzędzia, których wystarczy użyć, aby zwiększyć świadomość społeczną, zmniejszyć wykluczenie prawne, przyspieszyć pracę i ułatwić dochodzenie swoich praw. Światełko w tunelu dają nam:

  • Uproszczenie języka prawnego - tak, aby przepisy rozumiał każdy, nie tylko wykwalifikowani specjaliści.
  • Edukacja prawnicza - aby prawo wchodziło nam w krew już od najmłodszych lat.
  • Darmowe poradnictwo prawne - projekt, który już w Polsce funkcjonuje, ale nie zawsze się sprawdza.
  • Dostępność rzetelnych informacji prawnych - prosty i zrozumiały system powszechnego dostępu do informacji prawnej, któremu można zaufać.

Na osobne uwzględnienie zasługuje zdobywająca sobie coraz więcej zwolenników metoda legal design. - Legal design to design w służbie prawa. To jednocześnie metoda i filozofia, która stawia człowieka i jego potrzeby w centrum obsługi prawnej. A te potrzeby stale się zmieniają. Wystarczy spojrzeć, w jaki sposób ludzie konsumują dziś treści. Serwisy social media to nieprzerwany strumień wiadomości, obrazków i filmów. Jak sprawić, aby młode pokolenie, które wchodzi w dorosłość, znało swoje prawa? Nakazywanie młodym ludziom czytania całych ścian prawniczych tekstów np. w regulaminach, podczas gdy ich sposób interakcji ze światem zmienił się w sposób, który starszym pokoleniom trudno jest nawet zrozumieć, to tak, jakby dziś kazać księgowym liczyć na liczydle. Potrzebne jest zupełnie nowe podejście – i tu z pomocą przychodzi właśnie legal design. Dokumenty w tej metodzie są tworzone dla ludzi - są jasne i zrozumiałe, pisane prostym językiem, ale przede wszystkim - funkcjonalne, czyli odpowiadają na rzeczywiste potrzeby odbiorcy, a nie prawnika. Właśnie takie dokumenty tworzymy dla klientów naszej kancelarii - tłumaczy nasza ekspertka Katarzyna Armińska-Waszczyk. - Dziś ci, którzy używają tej metody w swojej codziennej pracy prawnika są w awangardzie. Gorąco wierzę, że przyjdzie taki czas, gdy legal design stanie się standardem - dodaje.

Prawo zrozumiałe dla wszystkich - utopia czy ambitne zadanie?

Ludzie nie są i nigdy nie będą sobie równi, ale mogą i powinni być równi wobec prawa. Jasne przepisy, proste ustawy, zrozumiały język to podstawy, z których zdajemy egzamin jako społeczeństwo. Prawdziwe społeczeństwo niewykluczające dba o tych, którzy potrzebują pomocy. Żyjemy w czasach, gdy mamy mnóstwo narzędzi i wiedzę do tego, aby uprościć prawo. Zmiany muszą przyjść z góry. Od systemowej edukacji prawnej, od edukowania prawników w zakresie prostego języka, od zmian języka i struktury ustaw, które następnie przekładają się na trudne interpretacje, branżowe słownictwo i niesprawiedliwe decyzje. Uproszczone przepisy mogą i potrafią wspierać równość społeczną. Stoimy dziś przed wyzwaniem tworzenia prawa zrozumiałego dla wszystkich. To żadna utopia. Możemy to osiągnąć. Jeśli nie my dziś, zrobi to kolejne pokolenie. Tylko po co czekać?

Autorka: Katarzyna Ploetzing, Kancelaria armińska radcowie prawni

Polecamy: Kodeks pracy 2025. Praktyczny komentarz z przykładami

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Nie każdego zatrudnianego pracownika trzeba skierować na badania. Dlaczego? Przepisy jasno to wskazują

Aby pracodawca zgodnie z przepisami mógł dopuścić zatrudnianego pracownika do pracy, ten musi legitymować się wymaganym orzeczeniem lekarskim o braku przeciwskazań do jej wykonywania. Jednak ta zasada nie obowiązuje w każdym przypadku. Dlaczego?

Od grudnia uważaj na dane udostępniane w czasie rekrutacji. Przepisy się zmieniają, a mało kto zwraca na to uwagę

Katalog danych, których udostępnienia można żądać od kandydata przed zatrudnieniem jest ograniczony. W grudniu 2025 r. w tym zakresie zajdzie też jedna mała, ale niezwykle istotna zmiana. Mało się o niej mówi, a wiele osób w ogóle nie zwraca na to uwagi.

Gorzka niespodzianka dla korzystających z kominków i centralnego ogrzewania. Można zapłacić wysoką grzywnę

Jak co roku wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego ponownie da się wyczuć duszący zapach dymu unoszącego się z kominów. Niestety, nie każdy korzysta wyłącznie z dozwolonych paliw, powodując tym samym smog oraz zwiększając zanieczyszczenie powietrza. Osoby, które wrzucają do pieców i kominków śmieci, muszą liczyć się z dotkliwymi karami.

Czy w tym roku na Wigilię obowiązuje zakaz sprzedaży żywego karpia? Czy grożą za to kary? Co mówią przepisy?

Co roku przed świętami Bożego Narodzenia wraca debata o sprzedaży żywych karpi. Istnieje grono zwolenników tradycji, a także ich przeciwników. Czy w 2025 roku obowiązują jakieś nowe przepisy zakazujące handlu żywymi karpiami? Jakie kary ewentualnie grożą za łamanie prawa? Sprawdzamy aktualny stan prawny i wyjaśniamy na co zwrócić uwagę podczas rybnych świątecznych zakupów.

REKLAMA

Jak WIBOR wpływa na ratę kredytu? Radca prawny objaśnia cały mechanizm i tłumaczy z „bankowego” na nasze

WIBOR, czyli Warsaw Interbank Offered Rate. Brzmi to trochę jak nazwa skomplikowanej procedury technicznej i szczerze mówiąc - dla Twojego domowego budżetu ma podobne znaczenie. To właśnie ten parametr, niczym niewidzialna ręka, steruje wysokością rat milionów kredytów hipotecznych i leasingów w Polsce. Ale tu pojawia się pewien paradoks. Mimo że ten wskaźnik zagląda do portfela niemal każdemu z nas, zasady jego powstawania są dla większości ludzi - a nawet i przedsiębiorców - równie czytelne, co instrukcja obsługi promu kosmicznego.

Tego wniosku nie składaj pracodawcy z wyprzedzeniem. Rozpatrzy go odmownie i będzie miał rację

Pewnych spraw nie należy odkładać na ostatnią chwilę. Innych z kolei nie można załatwiać zbyt wcześnie. Dotyczy to również relacji między pracodawcą a pracownikiem. Każdorazowo trzeba rozważyć, który moment będzie najlepszy na dopełnienie konkretnego obowiązku.

Zasiłek pielęgnacyjny. Ważne terminy, o których warto pamiętać

Kiedy najlepiej składać wniosek o zasiłek pielęgnacyjny z MOPS? Jaki jest termin na wniesienie odwołania do SKO? Ubiegając się o świadczenia warto pamiętać o procedurach i wymaganych formalnościach.

POLSTR zastąpi WIBOR do końca 2027 r. Będzie też spread korygujący dla wcześniej zawartych umów kredytowych. MFiG wyda rozporządzenie

Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytania PAP poinformowało, że wyznaczenie zamiennika WIBOR nastąpi w formie rozporządzenia, który wyda Minister Finansów i Gospodarki. Resort nie wyklucza także ujemnego wskaźnika (spreadu) korygującego dla zamiennika WIBOR przy wcześniej zawartych umowach kredytowych.

REKLAMA

Planowanie urlopów wypoczynkowych na 2026 rok inne niż zwykle. O co chodzi? Zmieniają się przepisy i trudniej będzie zrobić dobry plan

Planowanie urlopów to w bardziej skomplikowanych organizacjach konieczność. Jednak w 2026 roku będzie ono inne niż zwykle. Dlaczego? Bo zmieniają się przepisy, a zrobić dobry plan będzie trudniej. Trzeba więc z góry wiedzieć, co nas czeka.

Rewolucja w L4: w czasie zwolnienia, pracownik (od czasu do czasu) będzie musiał odebrać telefon od szefa i odpisać na e-maila, ale będzie też mógł pobierać jednocześnie zasiłek chorobowy i 100 proc. wynagrodzenia? Jest decyzja Senatu

W dniu 21 listopada 2025 r. Sejm uchwalił ustawę o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw, która zakłada wprowadzenie istotnych zmian w zakresie tego co wolno, a czego nie wolno pracownikowi w czasie przebywania na zwolnieniu lekarskim (L4) – począwszy od podejmowania sporadycznych, incydentalnych czynności, będących przejawami aktywności zawodowej, a na wykonywaniu pracy u innego pracodawcy (tym samym – pobierając jednocześnie zasiłek chorobowy i 100 proc. wynagrodzenia) skończywszy. Tym samym – trafiła ona do Senatu, który zgłosił do ustawy kilka poprawek.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA