Doliczą 50 gr przy kasie. Jak nie stracić na systemie kaucyjnym, który właśnie rusza w Polsce?

REKLAMA
REKLAMA
Od 1 października do każdej plastikowej butelki i puszki w Polsce doliczane jest 50 groszy kaucji, a od 2026 roku – złotówka za szklaną butelkę wielorazową. Pieniądze można odzyskać, ale tylko wtedy, gdy opakowanie wróci do sklepu w nienaruszonym stanie. Jak działa nowy system, gdzie oddawać butelki i co zrobić, żeby nie stracić przy kasie?
- System kaucyjny ruszył. Co to oznacza dla Twojego portfela i dlaczego to takie ważne?
- Dlaczego kaucja to nie kara, tylko szansa na odzyskanie pieniędzy?
- Gdzie i jak oddać butelki? Nie tylko w sklepie, w którym kupiłeś napój
- Jak nie stracić pieniędzy na nowym systemie? Oto praktyczne wskazówki dla każdego
- Polacy nie wiedzą, jak działa system. Badania pokazują, że świadomość jest niska
- Okres przejściowy i kary dla producentów. Dlaczego to też Twoja sprawa?
- Unijne przepisy i szansa dla mniejszych producentów. Co jeszcze zmieni się w sklepach?
- Kampania informacyjna spóźniona? Dlaczego wielu Polaków czuje się zagubionych
- Nowe nawyki, nowe zasady. Czy Polacy pokochają kaucję?
System kaucyjny stał się faktem. Od 1 października w Polsce do napojów w plastikowych butelkach, puszkach, a już wkrótce także w szklanych butelkach wielokrotnego użytku doliczana jest kaucja – 50 groszy lub złotówka. To nie podatek, tylko pieniądze, które można odzyskać. Tyle że pod warunkiem, że opakowanie wróci do sklepu. Wielu Polaków wciąż nie wie, jak to działa, gdzie oddawać butelki i co zrobić, by nie stracić przy kasie.
REKLAMA
REKLAMA
System kaucyjny ruszył. Co to oznacza dla Twojego portfela i dlaczego to takie ważne?
Od lat mówiło się o tym, że Polska potrzebuje rozwiązania, które ograniczy liczbę wyrzucanych i spalanych opakowań. Teraz zmiany weszły w życie. Do każdej butelki PET do 3 litrów oraz do każdej puszki do 1 litra doliczane jest 50 gr. Od stycznia 2026 r. system obejmie także szklane butelki wielorazowe – tu stawka będzie wyższa, bo 1 zł.
Na paragonie kaucja będzie widniała jako osobna pozycja. Klient, oddając butelkę czy puszkę, odzyska pieniądze w całości. Warunek? Opakowanie musi być puste, niepogniecione i z czytelnym kodem kreskowym.
Jak podkreśliła wiceminister klimatu Anita Sowińska podczas Forum Recyklingu w Warszawie: „Wejście w życie systemu kaucyjnego to wielka logistyczna zmiana i wielkie wyzwanie”.
REKLAMA
Wdrożenie nie nastąpi jednak z dnia na dzień. Sklepy i producenci mają okres przejściowy, by wymienić zapasy i dostosować się do nowych zasad. To oznacza, że przez kilka miesięcy system będzie działał „na pół gwizdka”.
Dlaczego kaucja to nie kara, tylko szansa na odzyskanie pieniędzy?
Wielu Polaków, słysząc o dodatkowych 50 gr, zastanawia się, czy to kolejny ukryty podatek. Tymczasem logika systemu jest odwrotna – te pieniądze można odzyskać, wystarczy zwrócić opakowanie. To nie kara, ale zachęta do segregacji i odpowiedzialnego podejścia do odpadów.
Sowińska podkreślała: „To jest ponad dwukrotnie więcej czystego surowca, który wróci do obiegu zamiast trafić np. do spalarni albo co gorsza do naszych pieców. To oznacza tysiące ciężarówek tworzywa PET rocznie, które nie zostaną spalone. To oznacza czystsze lasy, czyste miasta, ale też czystsze powietrze, w którym oddychamy”.
Dzięki temu butelki PET czy puszki aluminiowe nie będą lądować w śmieciach czy w lesie, tylko wrócą do producentów. Puszki mają szczególną wartość – można je przetwarzać praktycznie w nieskończoność bez utraty jakości.
Gdzie i jak oddać butelki? Nie tylko w sklepie, w którym kupiłeś napój
Kluczowe pytanie konsumentów brzmi: czy muszę pamiętać, gdzie kupiłem napój, aby odzyskać kaucję? Odpowiedź brzmi: nie.
Wiceminister klimatu mówiła jasno: „Z punktu widzenia klienta ważne jest, aby to opakowanie oddawać tam, gdzie się chce, a nie tam, gdzie ten napój zakupiliśmy”. Co to oznacza w praktyce?
- Wszystkie sklepy powyżej 200 m² będą miały obowiązek odbierać opakowania i oddawać kaucję.
- Mniejsze sklepy muszą pobierać kaucję, ale udział w odbiorze jest dla nich dobrowolny.
W praktyce w wielu miejscach pojawią się automaty do zwrotu butelek i puszek. Można je znaleźć zarówno przy wejściu do sklepu, jak i na parkingach czy w środku marketów.
Jak nie stracić pieniędzy na nowym systemie? Oto praktyczne wskazówki dla każdego
System kaucyjny ma być prosty, ale jeśli nie zna się zasad, można łatwo stracić pieniądze. Oto najważniejsze rzeczy, które musisz zapamiętać:
- opakowania muszą być puste i niezgniecione. Jeśli zgniatasz butelkę, by oszczędzić miejsce w koszu – nie dostaniesz zwrotu;
- etykieta musi być czytelna, a kod kreskowy nieuszkodzony. Automat nie przyjmie opakowania bez kodu;
- kaucję można odzyskać bez paragonu. To ogromna zmiana w stosunku do dotychczasowych praktyk.
Warto też wiedzieć, że nieodebrana kaucja nie przepada. Trafia do finansowania całego systemu, dzięki czemu sklepy i producenci mają środki na jego utrzymanie.
Polacy nie wiedzą, jak działa system. Badania pokazują, że świadomość jest niska
Choć system wszedł w życie, wielu Polaków wciąż nie ma pojęcia, na czym on polega. Z badania IBRiS przeprowadzonego na zlecenie Clear Communication Group wynika, że tylko 47 proc. wie, jak dokładnie działa system kaucyjny. Kolejne 25 proc. słyszało o nim, ale nie zna szczegółów. A ponad jedna czwarta respondentów w ogóle nie zetknęła się z tym tematem.
Najgorzej jest wśród młodych. Prawie połowa osób w wieku 18–29 lat nigdy wcześniej nie słyszała o systemie, a rozumie go zaledwie 28 proc. Z kolei wśród osób starszych, np. po 70. roku życia, wiedza jest większa – 59 proc. badanych deklaruje, że rozumie zasady. Badanie pokazało też, czego oczekują konsumenci:
- 37 proc. Polaków chce widocznych oznaczeń i plakatów w sklepach,
- prawie 20 proc. liczy na pomoc obsługi przy kasach.
Jak zauważyła Klaudia Rombalska z Clear Communication Group: „Ważnym źródłem informacji pozostają tradycyjne media – co trzeci badany wskazuje telewizję, radio i portale internetowe jako główne kanały, z których chce czerpać informacje o systemie kaucyjnym”.
Okres przejściowy i kary dla producentów. Dlaczego to też Twoja sprawa?
System kaucyjny to nie tylko dodatkowe grosze doliczane przy kasie. To także presja na producentów napojów. Do końca tego roku obowiązuje okres przejściowy, w którym opłaty produktowe – czyli kary za niewystarczający poziom selektywnej zbiórki – są niższe.
Od przyszłego roku stawki mają być wyższe i bardziej „motywujące finansowo”. Innymi słowy: producenci, którzy nie osiągną odpowiednich poziomów odzysku, zapłacą kary. To ma zmusić rynek do lepszego organizowania zbiórki i recyklingu.
Sowińska przypomniała: „Myślę i szacuję, że ten system tak naprawdę zacznie funkcjonować dopiero za kilka miesięcy, może pół roku, a może nawet troszkę dłużej. Na przykład na Litwie osiągnięcie efektu 90 proc. selektywnej zbiórki zajęło dwa lata”.
Unijne przepisy i szansa dla mniejszych producentów. Co jeszcze zmieni się w sklepach?
System kaucyjny to także odpowiedź na unijne regulacje. Zgodnie z rozporządzeniem PPWR sklepy muszą zapewnić, by co najmniej 10 proc. napojów sprzedawanych było w opakowaniach wielokrotnego użytku. To spore wyzwanie, ale i szansa – szczególnie dla mniejszych producentów, którzy dzięki systemowi mogą konkurować na rynku.
Dzięki kaucji takie butelki będą wracać do obiegu, a klienci nie będą musieli martwić się o paragony czy miejsce zwrotu. To z kolei oznacza prostsze zakupy i mniej frustracji w codziennym życiu.
Kampania informacyjna spóźniona? Dlaczego wielu Polaków czuje się zagubionych
System kaucyjny wystartował 1 października, a ogólnopolska kampania informacyjna ruszyła dopiero 1 września. Wielu ekspertów uważa, że to za późno.
Z badań wynika, że 40 proc. Polaków oczekiwało, że kampania ruszy kilka miesięcy przed startem, a połowa uważała, że komunikacja powinna potrwać co najmniej kilka tygodni. Tylko 7 proc. badanych stwierdziło, że wystarczyło działanie podjęte tuż przed startem systemu.
To tłumaczy, dlaczego dziś tak wielu klientów przy kasach zadaje pytania: dlaczego płacę więcej, czy dostanę pieniądze z powrotem, gdzie mam oddać butelkę?
Nowe nawyki, nowe zasady. Czy Polacy pokochają kaucję?
Polska dołącza do krajów, w których system kaucyjny działa od lat – jak Litwa, Niemcy czy Skandynawia. Tam przyzwyczajenie do oddawania butelek stało się normą. U nas wciąż budzi emocje i kontrowersje.
Nie da się jednak ukryć, że system to realna zmiana w codziennych zakupach. Butelka czy puszka to już nie tylko śmieć – to 50 groszy, które można odzyskać. A złotówka za butelkę szklaną to jeszcze mocniejszy argument.
Kaucja staje się więc zachętą, by opakowania traktować jak coś wartościowego, a nie jak odpad. W dłuższej perspektywie oznacza to mniej śmieci w lasach, na chodnikach czy w rzekach.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA